Zoom optyczny bez zwiększania rozmiarów – przepis na nowy aparat w iPhone

Nowym patentem Apple usiłuje rozwiązać kilka problemów fotografii mobilnej. Czy nowy iPhone będzie rewolucją, wbijającą kolejny gwóźdź do trumny prostych kompaktów?

O ile optyczna stabilizacja jest już dostępna w iPhone’ie 6 Plus, tak w żadnym z nowych modeli smartfonów nie znajdziemy lustra, peryskopu i pryzmatu – a to właśnie sugeruje Forbes w jednym z ostatnich wpisów.

Amerykański magazyn powołuje się na niedawny wniosek patentowy kalifornijskiej korporacji. Na podglądowym rysunku wyraźnie widać konstrukcję bardziej zaawansowaną i wykorzystującą rozwiązania mechaniczne, nie tylko programowe.

Niemniej, nie należy rozwiązań z Cupertino identyfikować z pomysłami implementowanymi w lustrzankach czy zaawansowanych kompaktach. Wykorzystanie tego konceptu jest pierwszą próbą wprowadzenia w świat iPhone’ów zoomu optycznego bez fizycznego zwiększania wymiarów urządzenia.

W środku tubusu poszczególne elementy mają przemieszczać się nie w poziomie, a w pionie; obraz do „wizjera” przekazywany będzie wówczas przy pomocy lustra umiejscowionego w sposób, jakiego niewstydziliby się wynalazcy peryskopu.

Jak słusznie zauważa redakcja The Phoblographer, w podobny sposób funkcjonuje zoom w tzw. uszczelnianych kompaktach, gdzie przed optymalną jakością obrazu na pierwsze miejsce wysuwa się jakość i szczelność wykonania urządzenia. Sama technologia nie jest więc nowa; co więcej, patent został złożony już 18 miesięcy temu, natomiast dopiero teraz doczekał publikacji.

Podobne rozwiązania stosowały również firmy Casio, Minolta i Sony, produkując jedne z najmniejszych niegdyś aparatów kompaktowych. Faktyczną nowością Apple’a jest za to sprytny sposób połączenia optycznej stabilizacji z lustrem, zamiast z kolejnymi soczewkami.

W tej chwili trudno przewidzieć, kiedy Apple zadebiutuje z komercjalizacją pomysłu. Może już przy premierze następnego iPhone’a?

Źródło: The Phoblographer