Następna generacja aparatofonu Samsunga wygląda o niebo lepiej od swojego poprzednika. Sprawdźmy, co jeszcze się zmieniło.
Za wypożyczenie sprzętu dziękujemy sieci Sferis, gdzie telefon Samsung Galaxy K Zoom kupicie za 1749 zł.
Budowa / przyciski / ergonomia
Telefon z dużym zoomem
Samsung Galaxy K Zoom to aparat i telefon w jednym. Prawdziwy aparat – z 1/2,3-calową matrycą i 10-krotnym zbliżeniem optycznym. Zanim jednak przejdziemy do omawiania jego niewątpliwie intrygujących cech fotograficznych, zobaczmy, w jakim opakowaniu zostały zamknięte.
[nggallery id=318 template=techmaniak]
Z frontu można byłoby stwierdzić, że K Zoom przypomina Galaxy S5. Wszystkie inne elementy będą natomiast bardziej tożsame z klasycznymi cyfrówkami; przy 20,2 milimetrach grubości (gdy obiektyw jest złożony) urządzenie jest grubsze, bardziej masywne od większości smartfonów na rynku. Potwierdza to również waga (200 gramów), którą zawdzięczamy przede wszystkim skomplikowanemu układowi optycznemu.
Samsung Galaxy K Zoom – najważniejsze elementy aparatu
- 1/2,33-calowa matryca;
- 20,7 megapikseli rozdzielczości;
- obiektyw z 10-krotnym zoomem optycznym (24-240 mm w ekwiwalencie dla pełnej klatki);
- optyczna stabilizacja;
- ksenonowa lampa błyskowa;
- tryb manualny;
- rozbudowana aplikacja fotograficzna.
Na prawym panelu producent zmieścił włącznik urządzenia, przyciski głośności dublujące jako dźwignia zoomu oraz szeroki, fizyczny spust migawki. W przeciwieństwie do S4 Zoom, w K Zoom nie znajdziemy pierścienia odpowiedzialnego za zmianę ogniskowej; rolę tę pełnią wspomniane już przyciski multimedialne. Zabrakło tu również gwintu statywowego.
In plus należy stwierdzić, że K Zoom nie przeszkadza w kieszeni. Nawet w wąskich spodniach urządzenie od Samsunga będzie co najwyżej zauważalne, ale z pewnością nie znajdziemy zbyt wielu powodów do narzekań. Plusem jest również specyficzne wyprofilowanie tylnej klapki, dzięki której zyskujemy nie tylko chwytliwość, ale również ograniczamy różnicę między obiektywem, a pozostałymi elementami konstrukcji.
Aplikacja fotograficzna
Wygodna obsługa z masą funkcji
Już na wstępie chcę zaznaczyć, że przy zablokowanym ekranie nie dostaniemy się do aplikacji aparatu – podobne rozwiązanie pojawiło się w S4 Zoom, tak samo jest i tutaj, w jego następcy. Do pewnego stopnia może to irytować, natomiast jeśli spojrzymy na sprawę z bardziej praktycznego punktu widzenia – Samsung podjął dobrą decyzję. Nie chcielibyśmy przecież, by przypadkiem uruchomiony tryb fotografowania „wysunął” nam obiektyw w torbie, plecaku czy – co gorsza – kieszeni?
Samo fotografowanie przebiega komfortowo, co zawdzięczamy głównie 4,8-calowemu wyświetlaczowi Super AMOLED o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Przy tak dużym ekranie nie musimy obawiać się o czytelność i odwzorowanie szczegółów; PPI stoi na przyzwoitym poziomie (306).
Zaraz po uruchomieniu aplikacji naszym oczom ukaże się tryb automatyczny, w ramach którego otrzymujemy zestaw podstawowych funkcji i kilka programów tematycznych. Jeśli nie mamy czasu zagłębiać się w bardziej zaawansowane tryby pracy K Zooma, wystarczy nacisnąć spust migawki – sprzęt samodzielnie dobierze najbardziej odpowiednie parametry ekspozycji.
Program manualny w K Zoom pozwala na zdecydowanie większą swobodę nad procesem powstawania zdjęcia. Możemy tu modyfikować czas otwarcia migawki, wartość przysłony (pomiędzy maksymalną i minimalną, czyli f/3,1 i f/9), czułość ISO od 100 do 3200, balans bieli czy pomiar światła (matrycowy, centralnie ważony i punktowy).
Co ciekawe, sam wygląd aplikacji nie nawiązuje już do Galaxy Camera. Samsung poszedł w stronę tradycyjnego interfejsu z S5 czy Note’a 4, co pozwoliło na utrzymanie pewnej konsekwencji.
Aplikacja do obróbki zdjęć? Wybieraj!
O ile w K Zoom nie znajdziemy porządnego, dedykowanego programu do obróbki zdjęć (poza kilkunastoma efektami wbudowanymi w program aparatu), to przecież mamy do dyspozycji ogromną ilość aplikacji w Google Play. Spośród najciekawszych, dostępnych bezpłatnie pozycji, warto wymienić Snapseeda, PicsArt, Aviary, Pixlr-o-Matic i Pixlr Express. Te tytuły w zupełności zadbają o Wasze zapotrzebowania.
Panorama
Dobrze funkcjonującym narzędziem w K Zoom jest również tryb panoramiczny, pozwalający na złożenie 360-stopniowego obrazu bez szczególnego wysiłku.
HDR
Tryb rozszerzonego zakresu dynamicznego jest w K Zoom bardzo skuteczny, choć – niekiedy – zdarza się zbyt intensywne jego zastosowanie. Niemniej, na rezultaty nie musimy czekać długo; aparat wykona błyskawicznie kilka zdjęć o różnej ekspozycji, które następnie zostaną złożone w jeden kadr.
Bez HDR | Z HDR |
Bez HDR | Z HDR |
Matryca / optyka / jakość zdjęć
Stabilizacja i duże zbliżenie robią swoje
Samsung oparł Galaxy K Zooma o 1/2,33-calową (6,17 x 4,55 mm), standardową dla aparatów kompaktowych matrycę o rozdzielczości 20,7 megapiksela. Sensor nie tylko nie odbiega powierzchnią od klasycznych, prostych cyfrówek; matryca tych samych wymiarów pojawiła się już w S4 Zoomie, w Xperiach Z1, Z2 czy Z3.
Kolejną, kluczową cechą wynalazku Samsunga jest obiektyw z 10-krotnym zbliżeniem, rozpoczynającym się od 24 mm w ekwiwalencie dla formatu małoobrazkowego. Światło jest tu zmienne i wynosi od f/3,1 dla najkrótszej ogniskowej do f/9 na długim końcu. Kadrowanie przy 240 milimetrach wspomaga optyczna stabilizacja obrazu, dzięki czemu nie musimy obawiać się o szczególny dyskomfort i poruszone zdjęcia.
Nie jest to na pewno idealny układ; przy najkrótszej ogniskowej musimy mierzyć się z dystorsją beczkową (przykład powyżej) i spadkiem ostrości w narożnikach. Obydwie te wady przestaną mieć znaczenie, gdy użyjemy zoomu – zmiana ogniskowej pozytywnie wpłynie na jakość obrazu.
Szeroki kąt | Maksymalne zbliżenie |
Szeroki kąt | Maksymalne zbliżenie |
Sensor K Zooma jest podświetlany od tyłu (technologia BSI) i obsługuje czułości ISO od 100 do 3200. Jakość obrazu można określić jako tożsamą z prostymi aparatami kompaktowymi – nie oczekujcie tu rewolucji. Sprawdźmy, jak wygląda reprodukcja detali w przykładowym teście czułości.
Ksenonowa lampa błyskowa
W przeciwieństwie do większości telefonów dostępnych na rynku, Galaxy K Zoom dysponuje ksenonowym fleszem z prawdziwego zdarzenia.
To nie tylko jednostka mocniejsza, ale też umożliwiająca zamrożenie ruchu w sposób, którego zwykłe LED-y nie są w stanie osiągnąć.
Lampa wyłączona | Lampa włączona |
Tryb makro
K Zoom samodzielnie przełącza się w tryb fotografii makro, pozwalając nam na złapanie ostrości z relatywnie niewielkiego dystansu. Oczywiście – nie zastąpi to dedykowanych, lustrzankowych szkieł makro, ale do czysto amatorskich zastosowań będzie wystarczający.
Samsung Galaxy K Zoom – zdjęcia przykładowe
Samsung Galaxy K Zoom – przykładowe filmy
Podsumowanie
Coraz lepiej!
Galaxy K Zoom uporał się z największym problemem poprzednika, czyli marną ergonomią w trybie „telefonicznym”. W tej chwili otrzymujemy zdecydowanie bardziej uniwersalne urządzenie – ładniejsze, prostsze. Nie będące eksperymentem, a faktycznym, dwufunkcyjnym sprzętem.
S4 Zoom można było używać wyłącznie jako aparatu, bo jego rolę smartfonową ograniczała nie do końca udana konstrukcja. W przypadku K Zooma mamy do czynienia z produktem niewiele grubszym od klasycznych telefonów, możliwym do przenoszenia w większości kieszeni bez specjalnego odczuwania tego faktu.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Teraz mam S4 zoom i ze zdjęć jestem megazadowolony, lepsze fotki mam tylko z lustrzanki. Natomiast ergonomia jako telefonu rzeczywiscie wymaga przyzwyczajenia. zastanawiam sie jednak nad zmianą na S5 Zoom i pytanie czy warto? A moze lepiej poczekac te kilka miesięcy na S6 Zoom? Czy ktoś wie coś więcej?
testowałem i nokia się chowa. Super telefon z funkcją aparatu ( choć do lustra mu daleko ..)
Tylko nokia