Sony DSC-HX200V i Nikon P510 to dwa bardzo popularne, zaawansowane superzoomy. Mieliście już okazje przeczytać u nas testy obu aparatów, dzisiaj zaś spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, w który z kompaktów lepiej jest zainwestować. Zapraszam do lektury!
Sony Cyber-shot DSC-HX200V
Uzbrojony w GPS oraz uchylny ekran LCD Cyber-shot DSC-HX200V stanowi nie lada wyzwanie dla japońskiego rywala. Wielokrotnie mogliśmy się przekonać o zdumiewającej precyzji i wydajności trybów automatycznych projektowanych przez inżynierów Sony. Do tego dochodzi optyka marki Carl Zeiss oraz świetny interfejs użytkownika wzbogacony o pierścień ostrości otulający obiektyw. Wisienką na torcie jest funkcja filmowania Full HD z szybkością 50 klatek na sekundę.
Nikon Coolpix P510
Nikon Coolpix P510 zachwyca przede wszystkim obiektywem pozwalającym na 42-krotne przybliżenie obrazu (użyteczne bez konieczności rozstawiania statywu!), może się również pochwalić modułem GPS i uchylnym wyświetlaczem LCD. Matryca BSI CMOS sprawdza się zarówno za dnia, jak i w nocy. Ostre zdjęcia zawdzięczamy w pewnym stopniu wydajnej stabilizacji obrazu. Czy to wszystko wystarczy, aby rzucić przeciwnika na łopa… na tylny panel? Sprawdźmy.
Oba testowane przez nas produkty należą do tego samego segmentu megazoomów. Chociaż różnią się podzespołami, to jednak można nakreślić pewne cechy wspólne – zarówno w aspekcie konstrukcyjnym, jak i ogólnej wydajności. Stąd też postanowiliśmy indywidualnie ocenić każde z urządzeń w 6 kategoriach:
- Budowa i ergonomia;
- Akumulator i lampa błyskowa;
- Wyświetlacz i wizjer;
- Matryca, optyka i jakość zdjęć;
- Funkcjonalność;
- Efekty i tryb filmowania.
W każdej z kategorii można zdobyć od 1 do 5 punktów. Zaczynajmy!
Budowa i ergonomia
Obudowa DSC-HX200V została zbudowana z wysokiej klasy, utwardzanego tworzywa sztucznego. Sprawia wrażenie solidnie wykonanej i odpornej. Zbliżona do lustrzanki sylwetka została ozdobiona licznymi łukami i załamaniami, nakrapiany, grafitowy plastik zaś dodaje całości gustownego charakteru. Urządzenie dobrze leży w dłoni, a kluczowe elementy zostały pokryte antypoślizgowym materiałem. W aspekcie interfejsu projektanci spisali się na medal. Niemal wszystkie najważniejsze opcje zostały wyciągnięte na wierzch. Użytkownik ma dostęp do użytecznych przycisków funkcyjnych oraz do pierścienia ręcznego ostrzenia.
Nikon P510 jest trochę lżejszy od swojego rywala, ale charakteryzuje się podobnymi gabarytami i jakością wykonania. W budowie wykorzystano głównie tworzywo sztuczne. Na uwagę jednak zasługuje wysoka ergonomia pracy, na którą składa się nie tylko dobrze wykreślony kształt gripu (projektanci pozostawili na tyle dużo miejsca pomiędzy uchwytem i obiektywem, abyśmy mogli swobodnie zmieścić tam palce) oraz specjalne antypoślizgowe nakładki, ale również układ interfejsu. Użytkownik ma dostęp do kołowego manipulatora, dodatkowej dźwigni zoomu oraz do konfigurowalnego przycisku Fn.
Sony DSC-HX200V | 4 pkt | Nikon P510 | 4 pkt |
---|---|
Zalety:
|
Zalety:
|
Wady:
|
Wady:
|
Akumulator i lampa błyskowa
Sony DSC-HX200V zasilany jest za pomocą baterii litowo-jonowej NP-FH50. Jej wydajność producent wycenił na 450 zdjęć na jednym ładowaniu, przy wykorzystaniu podglądu na ekranie LCD lub 490 gdy będziemy korzystać z wizjera EVF. W trakcie naszych testów, w pełni naładowana bateria odmówiła chęci współpracy po 390 zdjęciach i 10 minutach filmu w najwyższym standardzie. Przez cały czas pracowaliśmy z włączonym modułem GPS. Jeśli zdecydujemy się na wykorzystanie flesza, wydajność oczywiście zmaleje. Aparat został uzbrojony w lampę błyskową typu pop-up, ale bez ręcznego spustu zatrzasku zwalniającego. Podniesienie lampy następuje w chwili naciśnięcia spustu migawki doświetlając kadr odległy nawet o 12,4 metrów (przy szerokim kącie).
Nikon P510 zasilany jest za pomocą akumulatora litowo-jonowego EN-EL5, o pojemności 1100 mAh. Charakteryzuje się gorszą wydajnością, bo pozwala zrobić tylko 240 zdjęć na jednym ładowaniu (z włączonym modułem GPS, przy aktywnym korzystaniem z ustawień aparatu). Wydajność baterii wzrośnie jeśli zaczniemy korzystać z wizjera EVF w miejsce ekranu LCD, ale to wciąż nie będzie poziom prezentowany przez Sony. Na pokładzie urządzenia znajdziemy lampę błyskową typu pop-up. Tym razem mamy dostęp do ręcznego zatrzasku (niestety odłączonego od spustu migawki – aparat nas jedynie powiadomi o konieczności podniesienia lampy). Flesz doświetli kadr odległy maksymalnie o 8 metrów (przy szerokim kącie).
Sony DSC-HX200V | 4 pkt | Nikon P510 | 3 pkt |
---|---|
Zalety:
|
Zalety:
|
Wady:
|
Wady:
|
Wyświetlacz i wizjer
Na pokładzie Sony DSC-HX200V znajdziemy duży i przejrzysty wyświetlacz LCD (3″, 921.600 pikseli). Oferuje bardzo ostry i czytelny obraz. Podświetlenie z powodzeniem pozwala pracować zarówno dzień, jak i w nocy. Nie będziemy mieć problemów z kadrowaniem, nawet przy niskiej perspektywie. Ekran został osadzony na odchylanej szynie, która umożliwia ruch i obrót w jednej płaszczyźnie. Wizjer EVF został uzbrojony w czujnik zbliżeniowy, automatycznie przełączający podgląd z ekranu głównego. Rozdzielczość ekranu nie jest duża (201.600 punktów), ale powinna zdać egzamin przy okazjonalnym kadrowaniu w ostrym słońcu.
Nikon P510 został wyposażony w wyświetlacz główny podobnej klasy – charakteryzuje się rozdzielczością 921.000 piksel i przekątną 3 cali. Za każdym razem gdy naciśniemy spust migawki do połowy, ekran rozświetli się o jeden stopień mocniej ułatwiając szybką poprawkę kadru przy ciemniejszych ujęciach. Tak jak w przypadku megazoomu Sony, ekran został osadzony na odchylanej szynie umożliwiającej obrót w jednej płaszczyźnie. Wciąż nie jest to pełny przegub, ale ułatwi kadrowanie z wysokiej i niskiej perspektywy. W przypadku wizjera EVF, tu nie znajdziemy czujnika zbliżeniowego. Poza tym jednym szczegółem, celowniki są identyczne.
Sony DSC-HX200V | 4 pkt | Nikon P510 | 3,5 pkt |
---|---|
Zalety:
|
Zalety:
|
Wady:
|
Wady:
|
Matryca, optyka i jakość zdjęć
Sercem DSC-HX200V jest matryca CMOS Exmor R (1/2,3″), o rozdzielczości 18,2 megapikseli. Użytkownik ma dostęp do czułości z zakresu ISO 100 – 12.800, ze skokiem co 1/3 EV. Czujnik oferuje dobrą jakość zdjęć (nawet po zmroku), ale raczej przy niskich wartości ISO. Przy ISO 800 oraz przy kadrach o szerokiej rozpiętości tonalnej, zauważalne zaczynają być rozmycia krawędzi i utrata detali. Obiektyw marki Carl Zeiss oferuje 30-krotne przybliżenie w zakresie 27-810 mm, przy korzystnej światłosile F2,8-5,6. Poniżej znajdziecie przykładowe zdjęcia wykonane tym aparatem.
W przypadku Nikona P510 mamy do czynienia z podobną rozmiarowo matrycą BSI CMOS, o rozdzielczości 16 megapikseli. Nie oferuje tak szerokiego zakresu czułości (standardowe ISO 100 – 3200), ale również traci na jakości zdjęć przy ISO 800. Jednakże w przeciwieństwie do rywala dobrze sobie radzi z uchwyceniem rozpiętości tonalnej. Obiektyw marki Nikkor oferuje 42-krotne przybliżenie w zakresie 24-1000 mm (przy F3,0-5,9). Dzięki bardzo wydajnej, optycznej stabilizacji obrazu, nawet po maksymalnym zbliżeniu, fotografie są wyraźne. Jak zauważyliśmy już przy okazji testu jedynym defektem na dalekich zdjęciach, są zniekształcenia wynikające z temperatury powietrza. Poniżej prezentujemy przykładowe fotografie.
Sony DSC-HX200V | 4 pkt | Nikon P510 | 4,5 pkt |
---|---|
Zalety:
|
Zalety:
|
Wady:
|
Wady:
|
Funkcjonalność
Sony DSC-HX200V jest bardzo szybki. Osiąga stan gotowości w 2,5 sekundy, a pełna zmiana ogniskowej to 4 sekundy w trybie fotografowania i 8 sekund w trybie filmowania. Wyostrzenie obrazu zajmuje niecałą sekundę po zmroku. Tryb zdjęć seryjnych oferuje 10 klatek na sekundę. Niestety aparat nie został wyposażony w zbyt duży bufor pamięci. To oznacza dłuższą przerwę po pierwszych 10 zdjęciach. Jak przystało na zaawansowane urządzenie, kompakt oferuje dostęp zarówno do rewelacyjnej automatyki nastaw, jak i do trybu PASM. Wymagający użytkownicy skorzystają z kolei z funkcji MR, w której możemy zachować do trzech własnych presetów. Na pokładzie urządzeni znajdziemy ponadto wspomniany na początku moduł GPS.
Nikon P510, choć uruchamia się o wiele szybciej, w ogólnym rozrachunku jest wolniejszy. Zmiana ogniskowych to odpowiednio 7 lub 13 sekund (dla trybu fotografowania i filmowania). Wyostrzenie obrazu po zmroku zajmuje niecałe 2 sekundy. W trybie zdjęć seryjnych mamy dostęp do szybkości 7 klatek na sekundę w pełnej rozdzielczości, ale z jednoczesnym ograniczeniem ilości zdjęć w serii do pięciu. Nastawy automatyczne charakteryzują się zadowalającą wydajnością. Oczywiście mamy również dostęp do trybu PASM oraz jednego trybu użytkownika. Nie można też zapomnieć o module GPS – oferuje jednak identyczną funkcjonalność, jak u rywala.
Sony DSC-HX200V | 5 pkt | Nikon P510 | 4 pkt |
---|---|
Zalety:
|
Zalety:
|
Wady:
|
Wady:
|
Efekty i tryb filmowania
DSC-HX200V został uzbrojony w funkcję Photo Creativity pełniącą rolę nakładki na każdy z ręcznych lub półautomatycznych trybów pracy. Oferuje dostęp zarówno do szeregu użytecznych efektów artystycznych (między innymi rewelacyjny kolor selektywny), jak i okna dialogowego, w którym można skorygować jasność, ciepło barw oraz plastykę zdjęć. Sony to również świetny tryb filmowania. Rozdzielczości 1920x1080p, przy szybkości 50 klatek na sekundę z wysokim bitratem 28 Mbps. Dzięki wspomnianemu pierścieniowi ostrości, nie musimy się obawiać o skokowe zmiany ogniskowania. Ponadto, podczas kręcenia możemy wciąż fotografować z rozdzielczością 13 megapikseli. Poniżej możecie zobaczyć przykładowe materiały.
Przykładowe efekty
|
W przypadku Nikona P510 efekty artystyczne zostały skupione w osobnym trybie pracy, który wybieramy z koła nastaw. Możemy zdecydować się na jeden z dziewięciu filtrów – między innymi monochromatyczność, selektywny kolor, a także nostalgiczna sepia. Z trybu filmowania raczej nie skorzystamy bez wsparcia zewnętrznego mikrofonu. Silnik zoomu i AF działa głośno i jest obecny na ścieżce audio. Ponadto AF ma tendencję do gubienia ostrości. Sytuację ratuje nieco dostęp do standardu Full HD. Poniżej znajdziecie przykładowy materiał zarejestrowany tym aparatem.
Przykładowe efekty
|
Sony DSC-HX200V | 4,5 pkt | Nikon P510 | 3 pkt |
---|---|
Zalety:
|
Zalety:
|
Wady:
|
Wady:
|
A zwycięzcą zostaje…
…aparat Sony Cyber-shot DSC-HX200V zdobywając 25,5 pkt. Różnica między modelami wyniosła 3,5 pkt. Można zatem z powodzeniem mówić o rywalizacji łeb w łeb. Tym razem jednak 42-krotny zoom nie wystarczył do pokonania wydajniejszego kompaktu. P510 stracił punkty przede wszystkim na zasilaniu, efektach oraz trybie filmowania. Nie nadrobił straty trochę lepszą jakością zdjęć. Może być jednak atrakcyjniejszą ofertą jeśli policzymy złotówki.
A Waszym zdaniem który sprzęt jest lepszym wyborem?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Miałem okazje przetestować oba aparaty…i wybrałem nikona, ze względu na lepszą jakość wykonywanych fotek, a po to przecież kupujemy aparat, filmowanie i tu zgadzam się z Wojtkiem to tylko dodatek do aparatu.Poza tym nie zgadam się z opinią recenzenta, że sony jest ładniejszy. Wykonanie nikona wg mnie jest bardziej nowoczesne.
Moim zdaniem oba aparaty są bardzo dobre, Nikon kusi ceną, natomiast osoby o większych dłoniach i dłuższych palcach będą miały problem z pewnym trzymaniem aparatu. Sony jest nieco większy i lepiej leży w dłoni
Podobnie jak Wojtek uważam , że test wygrał Sony , oczywiście według testującego , jednak jeśli chodzi o kategorię ,,aparat foto” to zdecydowanie preferuję lepszą jakość zdjęć , a tu niestety Nikon jest lepszy , filmowanie wideo to opcja okazjonalna i jest tylko dodatkiem samym w sobie , większość ludzi aparatu foto używa do robienia zdjęć a nie filmowania , Sony aż 1,5 punktów dostał za video co nie każdego przekonuje…
Sony posiada lepszą baterię , to fakt…ale
Ceny na dzień dzisiejszy przemawiają na korzyść Nikona:
Nikon Coolpix P510 – 1.180 zl…i z dnia na dzień sukcesywnie cena spada [ co mnie cieszy ]
Sony Cyber-Shot DSC-HX200V – 1.525 zl…w tej cenie to po za Nikonem 510 dokupię dobry statyw i dobrą baterię ,więc wnioski nasuwają się same…
Oba aparaty parametry mają podobne , tu i tu są plusy i minusy , więc po co przepłacać.
p510 lepszy,a co do wyglądu? na początku artykułu piszesz , że ładniejszy sony??-lol wygląda jak ruski szmelc z rynkku z lat 90…………
Moim zdaniem P510. Może dlatego bo sam go używam…, a może bo ma zdecydowanie lepszą jakość zdjęć – a chyba do tego ma służyć aparat. Filmowanie itp. to tylko fajne dodatki. Ja kupując go wiedziałem, że np. HX200 lepiej kręci filmy, ale aparat wybrałem właśnie do niezłej jakości fotek. Fotki oglądam na sporym monitorze (23″) i chcąc czy nie, nie tylko w dopasowaniu do wielkości ekranu FHD, ale także w „cropie”, gdzie wychodzi każda niedoskonałość aparatu, a na te akwarele z HX200 po prostu nie da się patrzeć. Nie powiem, że P510 jest doskonały, jednakże w swojej klasie trudno mu dorównać, jeśli chodzi o zdjęcia oczywiście. Wcześniej przed nim pstrykałem Fuji S100FS i muszę powiedzieć, że mogę jakościowo je porównać (P510 i S100FS). Tyle że Fuji miał ostrzejszego cropa, Nikon zaś ma w porównaniu z nim trochę mdłego, jednak stwierdziłem że jak te 16mpx zmniejsze do tych 11 z Fuji to ostrość cropową otrzymam porównywalną.Ja z jakości P510 jestem bardzo zadowolony, a zaznaczam, że podstawowym powodem zadowolenia z aparatu powinny być zdjęcia a nie filmy, czy filtry artystyczne wbudowane w aparat.