Jeśli z domniemanej oferty Canona miałbym wybrać jeden aparat, który uważam za najbardziej wyczekiwany, byłaby to lustrzanka EOS-1Ds Mark IV. W 2010 roku żaden chyba model nie był bohaterem takiej ilości spekulacji, jak poczciwy 1DS w czwartym wydaniu. Dlatego też z pewnym rozbawieniem przeczytałem ostatnio nowe doniesienia (rzecz jasna – nieoficjalne), według których wspomniany powyżej aparat ma realną szansę zakończyć swój żywot jeszcze przed narodzinami.
Któż tak twierdzi? Oczywiście jeden z niezastąpionych informatorów redaktora witryny Canon Rumors, która jest zdecydowanie źródłem numer 1 jeśli chodzi o publikowanie domysłów i plotek na temat 1Ds Mark IV. Śledząc po kolei informacje z tego tylko roku, dowiedzieć się mogliśmy między innymi o co najmniej trzech (już nieaktualnych) terminach premiery aparatu. Wieszczono również iż:
- nowa „jedynka DS” będzie bardzo podobna do swojej poprzedniczki, ale dysponować będzie „większą” (w sensie rozdzielczości) matrycą i ulepszonym zakresem ISO;
- lustrzanka oferować będzie część usprawnień znanych z EOS-a 7D;
- aparat wprowadzi zupełnie nowy standard w świat obecnych cyfrowych lustrzanek;
- nowa „jedynka” nie powinna kosztować więcej jak 7.000 USD.
Po kilku domniemanych terminach premier i debiucie EOS-a 60D (a miał być wszak później niż nowa „jedynka”), z pewnym zdziwieniem przeczytałem, iż nowa lustrzanka jednak nie ujrzy światła dziennego. O ile nie jest to oficjalne stanowisko Canona, to domysły zostały podparte logicznym wnioskowaniem. Otóż niektórzy niedoszli użytkownicy modelu 1Ds Mark III, nie mogąc się doczekać premiery czwartej odsłony lustrzanki, skierowali swoją uwagę na 5D Mark II. Jeśli jeśli jego następca – 5D Mark III, dostoi stawianym przed nim wymaganiom (a póki co wszytko na to wskazuje), bez trudu zapełni niszę rynkową, przeznaczoną pierwotnie pod 1Ds Mark IV. Do niedawna wyczekiwana „jedynka” zostałaby wtedy zgnieciona pomiędzy przysłowiowym młotem jakości średniego formatu i kowadłem cenowym nowej odsłony 5D. Doskonale jednak wiemy, że świat sprzętu fotograficznego rządzi się swoimi prawami – na waszym miejscu więc, nie skazywałbym jeszcze 1Ds Mark IV na straty (zwłaszcza w kontekście rzetelności dotychczasowych plotek).
Źródło: Canon Rumors
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.