Testujemy plecak fotograficzny Vanguard VEO SELECT 48BF. Jest duży, solidny i ładny. Czy to dobry plecak dla fotografa?
Miałem już okazję testować wiele różnych plecaków fotograficznych. Najczęściej marki Thule, a więc modele charakteryzujące się wysoką jakością, ale i ceną. Często też, pomimo wielu ciekawych rozwiązań, nieoferujące zbyt wiele miejsca.
Dziś na warsztat biorę Vanguard VEO SELECT 48BF, który jest duży, a przy tym rozsądnie wyceniony. Jak wypada przy codziennej pracy? Zapraszam do lektury recenzji.
Wymiary plecaka:
- Wewnętrzne: (szer. x wys. x gł.) [mm]: 300 x 480 x 165
- Zewnętrzne: (szer. x wys. x gł.) [mm]: 335 x 520 x 245
Vanguard VEO SELECT 48BF to ładny i solidny plecak
Jestem tradycjonalistą, więc najbardziej lubię czarne i proste plecaki. Vanguard VEO SELECT 48BF trafił do mnie co prawda w kolorze zielonym, ale muszę przyznać, że jest to kolor, który ładnie się wyróżnia i nawet mi się podoba. To przyjemny, „wojskowy” odcień zieleni.
Większość plecaka pokryta jest poliestrowym materiałem, z wyjątkiem przodu, gdzie znajdziemy gładką gumę oraz dołu, który pokryty został specjalnym wodoodpornym materiałem. Dostajemy również nieprzemakalny pokrowiec. Producent zapewnia jednak, że materiał, którym został pokryty plecak jest hydrofobowy, zatem i bez pokrowca krople nie powinny mu zaszkodzić.
Zamki nie są zbyt grube, więc na pierwszy rzut oka mogą sprawiać wrażenie niesolidnych. Podczas kilkudniowego użytkowania nie zauważyłem jednak żadnych problemów, więc możliwe, że to tylko wrażenie.
Całość jednak pod kątem jakości wykonania pozostaje bez zarzutu. Wnętrze pokryte jest miękkim w dotyku materiałem w kolorze beżu. Dobrze wygląda i zapewnia możliwość dowolnej modyfikacji miejsca w komorze wewnętrznej. Tylna część plecaka jest usztywniona.
Producent dołożył jednak miękki i oddychający materiał gąbkowy, który sprawia, że plecak jest leży miękko i nic się nie wbija w plecy. Również szelki pokryte są gąbczastym materiałem z siateczką. To idealne rozwiązanie na lato, mam wrażenie, że może ono zapobiegać poceniu się. Ze względu na zimową aurę nie miałem okazji przekonać się o tym w praktyce.
Pojemność plecaka robi wrażenie
Vanguard VEO SELECT 48BF zaprojektowany został z myślą o dużej pojemności. W przypadku tego plecaka trudno zarzucić brak miejsca. Jest go naprawdę zadziwiająco dużo. Model posiada jedną, wielką komorę główną. Jej pojemność odpowiadać może wręcz dwóm komorom w innych modelach. Bez problemu zmieścimy do niej dwa duże aparaty, 4-5 obiektywów, lampy błyskowe, ładowarkę i inne akcesoria, a do tego małego notebooka. W tylnej części jest dodatkowa kieszeń, do której zmieścimy już pełnowymiarowego laptopa do 15 cali.
W zewnętrznych kiszeniach zostanie miejsce na portfel i dokumenty, a na zewnątrz przymocujemy jeszcze statyw lub monopod. Ewentualnie nawet dwa małe statywy na lampy błyskowe. Trzymać się będą nie tylko na szelkach, bowiem od dołu podtrzymywać je będzie dodatkowo mała kieszonka, co zapewnia pełną stabilność.
Jeśli plecak chciałby kupić filmowiec, to z kolei oprócz aparatu i obiektywów może spokojnie zmieścić w plecaku gimbal i kompaktowy dron i lampę. Zatem również tutaj plecak sprawdzi się dobrze. W wielu miejscach znajdują się też pomniejsze kieszonki, które również są przydatne.
Klapa plecaka posiada specjalną kieszonkę na laptopa oraz trzy zapinane kieszonki. Jedna z nich może być używana do przechowywania baterii. Dwie mniejsze z kolei stworzone są z myślą o kartach pamięci. Oznaczone są w taki sposób, że do jednej włożyć możemy puste karty, a do drugiej te zapełnione – super pomysł!
Z kolei do głównej komory dostać się można nie tylko otwierając ją w całości. Możemy również otworzyć plecak od góry lub od dołu. Takie rozwiązanie sprawdza się podczas pracy, bo możemy dostać się na przykład tylko do aparatu lub obiektywu bez konieczności otwierania całej komory.
Z plecaka Vanguard VEO SELECT 48BF korzysta się świetnie
Podczas codziennego użytkowania plecak sprawdza się bardzo dobrze. Przede wszystkim jest wygodny. Pomimo dużych rozmiarów nie ciąży zbytnio, bo jest dobrze dopasowany. Możliwość dostania się do wnętrza od góry lub z boku okazuje się bardzo przydatna.
Dużym plusem jest mocowanie statywu. Dzięki kieszonce i dwóm parom szelek statyw trzyma się naprawdę dobrze i jest bezpieczny. W przypadku innych plecaków, w których nie ma kieszonki noszenie statywu jest o wiele trudniejsze. Przy tym jeśli akurat nie mamy statywu, w kieszonce zostanie miejsce, chociażby dla butelki z wodą – ważną w czasie sesji.
Ze względu na duży rozmiar, plecak idealnie sprawdza się podczas zleceń w terenie. Dobrze sprawdza się w podróży, gdy akurat nie korzystamy z auta i chcemy ograniczyć bagaże. W plecaku zmieścimy praktycznie cały potrzebny sprzęt dla fotografa i filmowca – oczywiście w granicach rozsądku, nie mówimy tu o dużych sesjach i kręceniu studyjnych reklam. W moim przypadku wymiary okazały się zupełnie wystarczające.
Czy warto kupić Vanguard VEO SELECT 48BF?
Plecaki fotograficzne często mają to do siebie, że są drogie, a przy tym niewystarczająco pojemne. Dlatego tak miłym zaskoczeniem jest Vanguard VEO SELECT 48BF. To model wyjątkowo pojemny i zaprojektowany w bardzo przemyślany sposób. To wszystko sprawia, że znakomicie sprawdza się podczas codziennego użytkowania na zleceniach fotograficznych czy filmowych.
Przy tym wszystkim model jest rozsądnie wyceniony – kupimy go za około 500 zł. Nie jest to wygórowana cena, jak za tak solidny i pojemny plecak. Przy tym taki plecak to przecież zakup na lata i – dla wielu – narzędzie pracy. Dlatego jest to model zdecydowanie warto swojej ceny i mogę go z czystym sumieniem polecić. Dlatego też przyznaję mu redakcyjne wyróżnienie „Dobry zaKup”.
Ceny Vanguard VEO SELECT 48BF
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.