Chcesz spróbować swoich sił w branży ślubnej? Radzimy, jaki aparat i sprzęt powinien posiadać fotograf ślubny. Na jego skompletowanie wydasz mniej niż 5000 zł!
Wiele osób zajmujących się amatorsko fotografią chce spróbować swoich sił w zawodowej pracy. Chyba najłatwiejszą do tego drogą jest fotografia ślubna. W tym tekście doradzamy, jaki sprzęt najlepiej kupić, by można nim robić zdjęcia na ślubach. Wyznaczamy bardzo niski budżet – 5000 złotych. Co uda się za to kupić?
Bezlusterkowiec czy lustrzanka?
Nie ma wątpliwości, że główną pozycją w naszym budżecie jest aparat. Tutaj wybór wahać się może pomiędzy tradycyjną lustrzanką a bezlusterkowcem, czyli aparatem cyfrowym z wymienną optyką. Różni je tylko obecność lustra – pod względem jakości zdjęć wypadają równie dobrze. Różnią się za to rozmiarami (lustrzanka jest zwykle większa), wizjerem (optyczny w lustrzance, cyfrowy w bezlusterkowcu) i ceną. Zwykle bezlusterkowiec o podobnych parametrach kupimy taniej niż lustrzankę.
Jaki aparat wystarczy na początek? Z lustrzanek polecić mogę model Canon EOS 77D. To stosunkowo świeży aparat, a jego zaletą jest to, że łączy rozwiązania znane z droższych modeli, a jednocześnie jest rozsądnie wyceniony. Body kupimy za 2850 zł. Za tę cenę dostajemy aparat ze świetną ergonomią (w tym dodatkowym górnym ekranem), dobrej klasy trybem AF i matrycą stosowaną w droższych modelach japońskiego producenta. W stosunku jakość/cena to moim zdaniem najciekawsza propozycja biorąc pod uwagę nasz ograniczony budżet.
Wśród bezlusterkowców znajdziemy nieco droższą, ale bardzo ciekawą propozycję. Mowa o modelu Fujifilm X-T20. Na dzień dzisiejszy najtaniej dostaniemy go za 3560 zł. Nie jest to niska cena, ale możliwości aparatu są naprawdę duże, a w systemie Fuji można się zakochać. Znam wielu fotografów, którzy z lustrzanki przenieśli się właśnie na aparat Fuji. Wspomniany model posiada świetny AF, 24-megapikselową matrycę i wydajny procesor. Jest w stanie zrobić nawet 14 zdjęć w ciągu sekundy w trybie seryjnym, a w przypadku fotografii ślubnej jest to bardzo przydatne. Dodatkowo aparaty Fuji posiadają świetne tryby kolorystyczne symulujące filmy fotograficzne. Nie zapominajmy też o bardzo stylowym body.
Fujifilm wypuścił ostatnio także budżetowy model Fujifilm X-T100 – to nieco prostszy aparat, ale kupimy go za 2600 zł. Body jest nieco uproszczone, ale wciąż znajdziemy na nim sporo pokręteł zapewniających komfortową pracę. We wnętrzu aparatu znajdziemy dobrej klasy matrycę i wydajny system AF. Nie brak także trybów symulujących filmy fotograficzne. W trybie seryjnym zrobimy jedynie 6 zdjęć w ciągu sekundy. Pomimo, że model jest mniej zaawansowany, to wciąż wypada lepiej niż wiele lustrzanek i na początek może w zupełności wystarczyć, by zrobić dobre zdjęcia, a za rok lub dwa może stać się Twoim drugim aparatem.
W przypadku każdego z modeli mamy do czynienia z dobrą baterią, co jest bardzo istotne w pracy fotografa ślubnego. Zaletą bezlusterkowców jest to, że są bardziej poręczne, mniejsze i świetnie wyglądają. Z pewnością kompaktowy rozmiar jest istotną kwestią podczas pracy. Z drugiej strony, lustrzanka wygląda bardziej profesjonalnie. Może się to wydawać niedorzeczne, ale niektórzy klienci oceniają fotografa między innymi pod kątem tego, jak wygląda jego aparat…
Obiektywy – kup co najmniej dwa
Myśląc o robieniu zdjęć na ślubach nie warto zawracać sobie głowy kitowymi obiektywami. Lepiej kupić samo body i zaopatrzyć się w jasne stałki. Wielu fotografów twierdzi, że stałki charakteryzują się lepszą optyką. Uważam, że dziś nie jest to aż tak zauważalne, a czasem lepiej mieć „zooma”, dzięki któremu błyskawicznie zmienisz ogniskową, bez potrzeby odkręcania obiektywu. Dlaczego więc mimo wszystko polecam stałki? Oczywiście z uwagi na cenę obiektywów.
Faktem jest, że gdy dysponujemy niskim budżetem, kupno dobrego, jasnego zoomu może być problemem. Czego szukać? Idealnie byłoby mieć jeden obiektyw szerokokątny, jakiś standard 50 mm, 85 mm do portretów i do tego jakiś zoom. Ale weźmy pod uwagę nasz budżet. Patrząc racjonalnie uważam, że na sam początek zaopatrzyć się możemy w dwa najtańsze obiektywy z jasnym światłem. W przypadku większości producentów są to 35 mm f/1.8 i 50 mm f/1.8. Znam fotografów, którzy właśnie z użyciem takich szkieł są w stanie przygotować cały reportaż.
Niestety, Fuji przegrywa pod względem cen obiektywów. Znaleźć jasny obiektyw tego producenta w dobrej cenie to zadanie niewykonalne. Dlatego na początek proponowałbym kupić jedno szkło manualne. Za nieco ponad 400 zł kupić możemy nowy obiektyw Meike 35 mm f/1.7, który zapewni ładne efekty. Do tego dokupić można Meike 50 mm f/2 za podobną cenę. Lub też szukać teleobiektywu systemowego. W momencie pisania tego tekstu można znaleźć zoom Fujifilm Fujinon XC 50-230 mm f/4.5-6.7 OIS za cenę tysiąca złotych. Jest to ciekawy teleobiektyw wyposażony w autofokus i stabilizację. Jego jasność w zupełności wystarcza w dziennym świetle i dobrze oświetlonych pomieszczeniach.
W przypadku Canona z obiektywami jest o wiele łatwiej. Plastikową stałkę 50 mm f/1.8 kupić można za 470 zł. Są też nieco tańsze propozycje od Yongnuo – obiektywy te są niemal idealną podróbą oryginalnych szkieł Canona. Obiektyw Yongnuo 35 mm f/2.0 dostaniemy już za 450 zł. Zatem za 920 zł mamy dwa jasne szkła z AF. W przypadku Fuji za podobną cenę dostaniemy niestety tylko manualne szkła.
Lampa błyskowa to podstawa
Trzeci najważniejszy element wyposażenia ślubnego fotografa. O ile w wielu kościołach poradzimy sobie bez lampy, o tyle na sali okaże się ona niezbędna. Fotografowie oprócz lampy na aparacie mają zwykle dwie dodatkowe umieszczone w różnych miejscach sali na statywach. Działają one bezprzewodowo i używa się ich, by uzyskać ładną kontrę. Zaczynamy jednak od jednej lampy, bo budżet jest ograniczony.
Czego warto szukać? Zamienników! Obecnie powstaje wiele dobrych lamp, które nie są produkowane przez producentów aparatów, a radzą sobie równie dobrze, kosztując znacznie mniej niż oryginały. Idealnym wyborem dla Canona są lampy Yongnuo. Najtańsze lampy do Canona kosztują nawet nieco ponad 200 złotych. Ja proponuję nieco lepszy, ale nadal tani model. Yongnuo YN-685 oferuje naprawdę dobre światło i radzi sobie bardzo dobrze, a kupić ją można za 430 zł. Na początek w zupełności wystarczy.
W przypadku aparatów Fuji na początek polecam lampę Quadralite Stroboss 36. Ten prosty model radzi sobie całkiem nieźle, a kosztuje raptem 315 zł. Gdy już lepiej poznasz świat lamp błyskowych, wtedy możesz poszukać droższych i bardziej zaawansowanych modeli. Na początek jednak da radę.
Dodatki, czyli karta, bateria, filtr
Tak naprawdę na sam początek aparat, dwa obiektywy i lampa błyskowa wystarczą, by móc wykonać pierwsze ślubne zlecenia. Ale przyda się jeszcze kilka dodatków. Przede wszystkim karta pamięci. Dobrze, by była szybka i dobrej marki – musi być pewna. Wielu uważa, że lepiej mieć dwie małe karty, niż jedną dużą. Dzięki temu w razie problemów stracimy mniej materiału. Warto więc na początek kupić co najmniej dwie 32 GB karty, choć rekomenduję zaopatrzyć się od razu w trzy. Dobrą kartę Sandisk 32 GB kupimy za 43 zł. Trzy karty to koszt 130 zł.
Warto też mieć co najmniej jedną, a najlepiej dwie zapasowe baterie. Wbrew obiegowej opinii, wcale nie muszą być to drogie oryginały. Tanie zamienniki radzą sobie naprawdę nieźle. Za zamiennik do Canona 77D zapłacimy około 45 zł. Dwie baterie z przesyłką to około 100 zł. Najtańsze zamienniki do Fuji są nawet tańsze i kupić je można już za 30 zł. A więc za około 80 zł mamy dwie dodatkowe baterie.
Z racji tego, że często będziesz fotografować w słońcu, warto zaopatrzyć się w filtr ND. Pomoże w uniknięciu prześwietleń i da możliwość szerszego otwarcia przysłony. Działa jak okulary przeciwsłoneczne. Filtry ND potrafią być naprawdę drogie. Jednak proste modele kupić można za około 50 zł za sztukę. Dwa filtry to zatem koszt rzędu 100 zł.
Na koniec warto jeszcze kupić torbę, w której będziemy trzymać cały sprzęt. Nie warto za nią przepłacać. W miarę pojemną torbę, w której sprzęt będzie bezpieczny kupimy za około 100 zł. Gdy sprzętu przybędzie, warto pomyśleć o plecaku fotograficznym.
Sprzęt fotograficzny do 5000 zł
W dużym uproszczeniu skompletowaliśmy sprzęt na początek przygody z zawodową fotografią. Dzięki niskiemu budżetowi sprzęt zwróci się nawet w wypadku, gdy za zlecenia na początku będziesz brać symboliczne kwoty. Pełen zestaw z Canonem kosztować będzie 4630 zł. Zostaje więc jeszcze zapas.
W przypadku Fujifilm X-T20, żeby zmieścić się w budżecie 5 tys. zł, przy złożeniu, że kupujemy 2 manualne obiektywy, musimy zrezygnować z filtrów fotograficznych i torby. Zostajemy z bateriami i kartami pamięci. Wciąż jednak mamy świetny aparat, który radzi sobie najlepiej spośród zaprezentowanych w tym tekście.
Jeśli zdecydujemy się na wybór Fujifilm X-T100, to wraz z dwoma manualnymi obiektywami i wszystkimi dodatkami cały zestaw kosztować będzie 4255 zł. Zakładając, że rezygnujemy z 50-tki i zamiast tego decydujemy się na teleobiektyw z AF i stabilizacją obrazu, cena wyniesie 4841 zł. Znowu mieścimy się w budżecie.
Jak widać, na sam początek wystarczy stosunkowo niewielka kwota i już możesz próbować swoich sił w ślubnej fotografii – a gdy tylko odnajdziesz się w biznesie, możesz dowolnie rozbudowywać swój sprzęt. Powodzenia!
TOP-10 techManiaK.pl
Mam nadzieję, że pomogłem wybrać dobry i przydatny sprzęt. Zachęcam również do zerknięcia na inne nasze zestawienia TOP-10.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Widzę tu samych znawców i speców od fotografii ???
A ja myślałem że nie sprzęt robi a człowiek i jego wyczucie chwili.
Bzdury piszesz kolego 🙂
Jak ktoś ma dar do robienia zdjęć to mu super sprzęt nie będzie na start potrzebny ! Wystarczy Canon 5D MKII – Allegro używany 1000 zł , do tego 35mm sigma f 1,4 używany za ok. 2000 zł . Komputer używany z min. ram 16 i dobrym procesorem , karta graficzna dla graczy – 2400 zł to już masz sprzęt dobry , dobry monitor nowy od 3000 zł , używka na początek wystarczy za 1200 zł
Do tego wypożyczasz sobie drugie body z 85mm ok. 350 zł .
Lightroom 12,29 € miesięcznie i masz temat ogarnięty oprogramowania .
Co do lamp i innych bajerów, to można sobie darować . Jak masz trochę wiedzy to ogarniesz zdjęcia bez lamp , będą bardziej klimatyczne 🙂
Śmieszy mnie gadanie że musisz mieć sprzęt … . Jak nie masz do tego smykałki i nie lubisz tego robić to nic nie pomoże
Pozdrawiam Robert
Prawdziwe bzdury!!!! Dawno takich bzdur nie czytałem!!!
co za bzdury piszecie takim zestawem możecie co najwyżej pofocić u cioci na imieninach a nie na ślubie
Co za brednie. Amator z manualnymi obiektywami na slubie. Powodzenia…
od pół roku siedzę tylko na manualach, ale reportażu z takim zestawem bym się nie podjął