Macie już swój własny aparat? Doradzamy, co warto do niego dokupić, żeby nie czuł się samotny…
Zbieracie przez miesiące, albo i dłużej, ale w końcu się udaje – kupujecie swój pierwszy aparat – lustrzankę, czy też bezlusterkowca. W zakupie pomóc mogą oczywiście nasze poradniki: polecaliśmy niedawno najlepsze lustrzanki, a także bezlusterkowce do 1500 zł. Chcecie zacząć robić jak najlepsze zdjęcia, które nie będą ustępowały tym, które widzieliście w internecie i zrobiły na Was wrażenie. Ale sam aparat to nie wszystko. Oczywiście liczy się też obiektyw, jednak dzisiaj doradzimy Wam, co oprócz aparatu i obiektywu powinien mieć każdy pasjonat fotografii.
Lampa błyskowa
To chyba pierwsze co przychodzi na myśl każdemu pasjonatowi fotografii. Pisałem już kiedyś o tym, jak ważna dla zdjęć jest lampa i jak jej poprawne użycie może uratować nasze kadry. Większość aparatów ma wbudowane flesze, ale są one dość przeciętne i nie dają wielkich możliwości. Dlatego już na samym początku warto zaopatrzyć się w zewnętrzną lampę. W przypadku fotografowania w pomieszczeniach flesz okaże się nieoceniony, a w przypadku zewnętrznej lampy możemy dokładnie sterować siłą błysku, dzięki czemu nie prześwietlimy kadru, a możliwość skierowania palnika do góry, na przykład na sufit, a nie bezpośrednio na fotografowany obiekt sprawi, że postacie będą dobrze oświetlone i zarysowane.
Umiejętnie używana lampa błyskowa zapewni nam ładne zarysowanie postaci i dobre doświetlenie, dzięki czemu nie będziemy musieli używać wyższego ISO, a tym samym zmniejszy się ryzyko powstania szumu na zdjęciach. Najtańsze lampy błyskowe kupimy już za około 200 złotych. Będą wyposażone w ekran oraz własne zasilanie (za pomocą baterii). Często będą pozwalały sterować się bezprzewodowo za pomocą pilota. Za dobrą lampę trzeba zapłacić powyżej 500 złotych i taka zapewni Wam naprawdę dobre efekty. Nie dajcie się zwieść – dobra lampa wcale nie musi kosztować dwóch tysięcy. Przy wyborze zwróćcie uwagę do jakiej długości ogniskowej lampa może wspierać obiektyw, tak, żeby „zgrać” ją ze swoją „szklarnią”.
Statyw
To kolejna pozycja na liście zakupów. Dobry tripod pozwoli Wam poprawnie i dokładnie ustawić kadr, co w przypadku fotografowania z ręki nie będzie możliwe – wystarczą setne sekundy między naciśnięciem migawki a zrobieniem zdjęcia żeby kadr minimalnie się poruszył i w efekcie wyglądał inaczej niż sobie zaplanowaliśmy. Statyw okaże się też niezastąpiony w przypadku zdjęć robionych po zmroku. Jak wiadomo, żeby wieczorne zdjęcia były udane musimy użyć dłuższych czasów naświetlania. Jeśli aparat nie będzie ustawiony stabilnie, to zdjęcie będzie poruszone.
Jaki statyw warto wybrać? Na pewno nie najtańszy, o czym przekonacie się czytając nasz tekst poświęcony wyborze statywu. W zależności od zastosowań możemy kupić malutki statyw pozwalający dowolnie ustawiać nogi – pomoże nam w lepszym wykadrowaniu, albo zainwestować w coś większego. Jeśli już szukamy wysokiego statywu to warto kupić taki, który będzie odpowiedni do naszego wzrostu – za niski statyw zmusi nas do schylania się, żeby móc zobaczyć podgląd kadru w wizjerze, a to na dłuższą metę będzie bardzo uciążliwe. W przypadku fotografowania najlepsze zastosowanie znajdzie głowica kulowa, gdyż pozwoli na dużą swobodę przy ustawianiu kadru. Wybierając model dla Was pamiętajcie też o maksymalnym ciężarze, z jakim sobie poradzi – statyw musi bez problemów utrzymać aparat z obiektywem oraz lampą błyskową, a czasem i gripem.
Karta pamięci
Nie wspomnieliśmy o tym na początku, bo każdy z Was z pewnością posiada karty jeszcze przed zakupem aparatu. Jednak kartom pamięci również warto poświęcić kilka słów. Przede wszystkim im szybsza karta, tym lepiej. Oczywiście w przypadku zdjęć nie potrzebujemy tak szybkiej karty jak dla filmów, jednak najnowsze aparaty zapisują pliki w wysokiej rozdzielczości, a co za tym idzie – karta musi sobie poradzić z ich zapisem. Zbyt wolna karta może nie nadążyć z zapisywaniem plików RAW w trybie seryjnym.
Optymalna karta to taka klasy 10 lub wyższa – pozwoli na swobodny zapis nawet RAWów. Inną ważną kwestią jest wielkość karty. Trzeba liczyć się z tym, że zdjęcia wysokiej rozdzielczości zajmować będą dużo miejsca, dlatego nie warto kupować karty mniejszej niż 32 GB – taka wielkość zapewni nam wystarczająco dużo miejsca żeby zrobić kilkaset zdjęć w najwyższej rozdzielczości, dzięki czemu nie będziemy musieli się obawiać, że nagle zabraknie nam miejsca.
Zapasowe akumulatory
Dzisiejsze aparaty zużywają dość dużo energii, a chyba nie ma nic gorszego niż wyczerpany akumulator w momencie, gdy chcemy zrobić ważne zdjęcia. Dlatego już na samym początku warto się zaopatrzyć w przynajmniej jeden, a najlepiej dwa dodatkowe akumulatory. Dzięki temu możemy bez obaw wybrać się w plener z aparatem i robić zdjęcia nawet cały dzień.
Oryginalny akumulator do naszego aparatu może kosztować nawet kilkaset złotych, dlatego warto szukać tanich zamienników. Nie będą może trzymały energii tak długo, jak oryginał, ale za cenę jednego oryginalnego akumulatora kupimy czasem 7 zamienników, albo i więcej.
Grip
Jeśli już mówimy o zasilaniu, to nie sposób nie wspomnieć o gripie, czyli urządzeniu, które pozwoli nam na dłuższą pracę z aparatem. Grip wpinamy w to samo miejsce, w które wkładamy normalny akumulator. Działa mniej więcej na zasadzie power banku, a więc stanowi dodatkową energię zapewniając dłuższy czas pracy bez konieczności wymieniania baterii.
Grip może być zasilany bateriami alkalicznymi, albo akumulatorkami, dzięki czemu po wyładowaniu możemy od razu wsadzić nowe baterie. Grip zapewnia także wygodniejsze trzymanie sprzętu – aparat jest bardziej masywny, a tym samym stabilniejszy i lepiej się go trzyma. Oryginalne gripy kosztują sporo, ale tańsze zamienniki znajdziemy już za mniej niż 200 złotych i wcale nie będą wiele gorsze od oryginału.
Plecak fotograficzny
Gdy ilość naszego sprzętu i akcesoriów fotograficznych urośnie do takiego poziomu, że zabieranie ze sobą wszystkiego stanie się problematyczne, czas pomyśleć o plecaku, do którego wszystko zapakujemy. Plecak fotograficzny pozwoli zmieścić aparat i kilka obiektywów, które oddzielone będą od siebie przegródkami. Znajdzie się też miejsce dla lampy błyskowej, czy zapasowych akumulatorów.
Jeśli sprzętu nie mamy bardzo dużo można też pomyśleć o torbie fotograficznej. Torby są zwykle mniejsze niż plecaki, ale i o nich zmieścić się aparat z obiektywem i lama błyskowa. Najtańsze plecaki i torby znaleźć można za mniej niż 200 złotych. Za najlepsze zapłacimy powyżej 500 złotych, ale zapewnią na tyle mocną konstrukcję, że dobrze zabezpieczą nasz sprzęt, a przy tym będą odporne na wodę czy śnieg.
Filtry fotograficzne
Dzięki filtrom zabezpieczymy nasz obiektyw przed zarysowaniem, ale mają one też ważniejszą rolę do spełnienia. Dzięki filtrowi polaryzacyjnemu będziemy mogli uzyskać bardziej żywy obraz – to właśnie dzięki temu filtrowi możemy uzyskać bardziej błękitne niebo, które będzie mocno nasycone.
Bardzo przydatny może się okazać też filtr szary, czyli ND. Jego zadaniem jest zatrzymanie pewnej ilości światła padającego na soczewkę. Dzięki przyciemnieniu obrazu możemy używać długich czasów naświetlania, co będzie przydatne gdy chcemy zrobić ciekawe ujęcia płynącej wodzie. Oprócz tego filtr ND pozwoli nam na szerokie otwarcie przysłony i uzyskanie płytszej głębi ostrości. Koszt filtra to od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych za najlepsze modele.
Konwerter szerokokątny/telekonwerter
Jeśli na razie nie możemy sobie pozwolić na zakup dodatkowych obiektywów warto pomyśleć o kupnie konwertera. Szerokokątny pozwoli nam na uzyskanie nawet o połowę szerszego kadru, co będzie przydatne zwłaszcza w przypadku matrycy APS-C, dla której nawet 18 mm to w rzeczywistości nie tak szeroko.
Inna sprawa to telekonwertery, które działają odwrotnie niż szerokokątne, to znaczy wydłużają rzeczywistą ogniskową. Jeśli więc nie dysponujemy długim obiektywem warto zaopatrzyć się w telekonwerter, gdyż długie ogniskowe mogą się okazać bardzo przydatne. Za konwerter zapłacić trzeba kilkaset złotych. Nie warto szukać najtańszych modeli, gdyż mogą one znacząco pogorszyć jakość obrazu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Szara karta do balansu bieli ?
ColorChecker
Światłomierz ?
Pędzelek do czyszczenia obiektywu ?
To podstawa dobrych fotek
Ja tam jedyne co dodatkowo zabieram to mały statyw i dodatkową baterię do panasonica lx 100. Ale ja jestem tylko zwykłym pstrykaczem zapaleńcem 🙂
Hmmmmmmm,
Grip troszkę psu na budę.
Ciężkie, mało poręczne. Oryginał kosztuje przeważnie majątek.
Prościej mieć drugi zapasowy akumulator. Dobrze gdy jest naładowany :-).
Za to fajnie wygląda.
Zakup pilota, wężyka lub aplikację jeżeli aparat ma WiFi ma sens gdy masz statyw lub korzystasz z baaaardzo długich czasów.
Wadą WiFi jest szybsze pożerania AKU.
Przy statywie warto pamiętać o nośności, tani i mało stabilny przy przewrotce może w efekcie drogo kosztować :-).
Po drugie bardzo często za zdjęcia „ze statywu” należy dodatkowo płacić. Ceny sięgają nawet 100$ przerobiłem to na własnej skórze.
Przy lampie warto pamiętać, o ogniskowej aby zgrać lampę z obiektywem. Z tego co pamiętam większość lamp obsługuje obiektywy do 105 lub 135mm.
Lampy „klas wyższych” synchronizują pozycję żarnika z ogniskową. Mają regulację głowicy góra/dół oraz w bok prawo/lewo.
Obiektywy…
Osobiście nie lubię otwierać aparatu „na zewnątrz”.
Przy zakupie warto dobrze zapoznać się z dostępnymi funkcjami. Bardzo często „zamiennik” jest okrojony w stosunku do dedykowanego (za to tańszy).
Cześć obiektywów ma wbudowane procesory, silniczki, które współpracują z aparatem i np: lampą błyskową.
Przed zakupem warto to dokładnie prześledzić aby nie żałować.
Filtr polaryzacyjny, tylko na zewnątrz. W pomieszczeniach należy go zdjąć.
Polecam za to filtr zabezpieczający obiektyw.
Można zastosować UV lub typowe ochronne (np: Lens Protect). Należy pamiętać, że dobry filtr to koszt większy niż 20zł 🙂
Przy okazji warto kupić pędzelek i szmatkę do czyszczenia.
Ja osobiście korzystam z Murami Lens Protect PRO.
O jednym warto pamiętać. Im więcej kupicie tym więcej jest do noszenia :-(.
Sam zakup bez wykorzystania mija się z celem. Chyba, że ktoś cierpi na nadmiar gotówki.
Jedno jest pewne jak wdepniesz a jakiś system: SONY, NIKON, itd… kupisz sprzęt i dodatki to ciężko się później przesiąść na inny.
Pilot lub wężyk spustowy. Tego zabrakło.
W kwestii kart pamięci to lepiej nie kupować za dużych jeśli nie mamy zamiaru głównie filmować. Jeśli padnie duża karta to straci się więcej niż gdyby to samo zapisywać na kilku mniejszych.
Plecak? Nie lubię. Wolę torby foto.