Działania, które w ostatnim czasie podjął Sony w branży fotograficznej mogą dać mu silną pozycję.
W udzielonym ostatnio wywiadzie dla portalu mobile01.com dyrektor generalny Sigmy, Kazuto Yamaki, skomentował obecną sytuację na rynku fotograficznym. Jego zdaniem w kolejnych latach Sony znacząco wzmocni swoją pozycję w branży fotograficznej i stanie się jednym z wiodących producentów. Z danych sprzedażowych, które niedawno publikowaliśmy, wynika, że obecnie na rynku zdecydowanie dominuje Canon, do którego należy prawie 45 procent w nim udziałów. Na drugim miejscu z ponad 30-procentowymi udziałami jest Nikon, z kolei Sony zajmuje trzecią pozycję, ale znacznie odbiega od głównych konkurentów – ma 13 procent udziałów w rynku.
Wschód Sony, zmierzch konkurencji?
Komentując te wyniki sprzedażowe pisałem, że Sony znacząco rośnie siłę w dużej mierze za sprawą bezlusterkowców, z pełnoklatkowymi aparatami serii A7 na czele. Yamaki twierdzi, że największe wzrosty sprzedaży są jeszcze przed Sony, między innymi za sprawą wysokiej technologii stosowanej w produkcji matryc. Obecnie niemal 40 procent z montowanych w aparatach i telefonach matryc zostało wyprodukowanych przez Sony. Niedawno japoński producent przejął także dział produkcji matryc od Toshiby, co z pewnością jeszcze bardziej wzmocni go na tym polu.
Jak mówi Kazuto Yamaki, dla niego jasne jest, że ze względu na technologię Sony w przyszłości stanie się głównym graczem na rynku. Według niego najważniejsze w przypadku fotografii są właśnie matryce, a oprócz tego oczywiście obiektywy. Wszystkie inne część aparatu są prostsze w produkcji, a nawet można korzystać z komponentów innych producentów. Jadnak ten, kto posiada dobrą technologię produkcji matryc i dobre obiektywy – przetrwa na rynku, twierdzi Yamaki. Rzeczywiście, przyznać trzeba, że na tym polu Sony ma się czym pochwalić, co pokazuje chociażby jakość aparatów serii A7, która naprawdę robi wrażenie, o czym mieliśmy się okazję przekonać testując nie tak dawno model A7R II.
Droga na szczyt
Oczywiście do bycia numerem jeden jeszcze długa droga. Trudno nie zauważyć trendów na rynku. A trendy są takie, że ogromnie w siłę rosną bezlusterkowce, a ich sprzedaż pnie się do góry. Z kolei Sony stawia głównie na bezlusterkowce. Oczywiście ma w swojej ofercie też kilka lustrzanek, ale zdecydowaną większość sprzedanych przez japońskiego producenta modeli stanowią bezlusterkowce i na tym polu osiągnął on bardzo wysoki poziom, o czym świadczy wspomniana seria A7.
Na chwilę obecną producentowi bardzo wiele brakuje do dwóch innych gigantów w postaci Canona i Nikona, jednak biorąc pod uwagę, że w przypadku bezlusterkowców Canon nie ma zbyt wiele do zaoferowania, a Nikon nie jest w tej kwestii wiele lepszy, możemy spodziewać się, że Sony pomału będzie przejmował potencjalnych klientów tych dwóch marek. A jakie będą tego efekty, przekonamy się pewnie za kilka lat.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie wydaje mi się. Olympus i Panasonic też mają ostatnio bardzo dużo do powiedzenia i pokazania