Ciekawy eksperyment pokazuje, czym różni się postrzeganie świata fotografa i zwykłych ludzi.
Kolejny ciekawy eksperyment przeprowadził Canon. Niedawno pisaliśmy o tym, producent udowodnił, że jedna i ta sama osoba może być uwieczniona na wiele różnych sposobów w zależności od tego, co będzie o niej wiedział fotograf. Teraz japoński koncern pokazał jeszcze ciekawszy eksperyment, który z kolei pokazał, jak dokładnie potrafią patrzeć zawodowi fotografowie.
Sokoli wzrok
Założenia były proste. Trzem osobom pokazano wydrukowane w dużym formacie zdjęcie. Każdy miał się mu po prostu przyjrzeć i powiedzieć, co o nim sądzi. Jednak uczestnicy eksperymentu zbadani zostali specjalnym urządzeniem, które potrafi śledzić wzrok, rysując wykres pokazujący, w które miejsca obrazu „wędrował” nasz wzrok. Z takiego rozwiązania korzystają np. agencje reklamowe, by sprawdzić, co w stworzonej przez nie ulotce najbardziej przyciąga wzrok. Oto, jak takie „badanie wzroku” wyglądało w przypadku opisywanego eksperymentu.
W przypadku Canona eksperyment miał pokazać, jak dokładnie zdjęciu przyglądać się będą różne osoby. W eksperymencie wzięli udział: osoba niezwiązana w żaden sposób z fotografią, student fotografii i wreszcie zawodowy fotograf. Wyniki są bardzo ciekawe. Otóż pierwsza osoba oglądając obraz poruszała wzrokiem nieco ponad 200 razy, student fotografii był bardziej uważny i wykonał ponad 400 ruchów gałką oczną. Zaś profesjonalny fotograf przyglądając się zdjęciu wykonał prawie 1200 ruchów, czyli dwa razy tyle, co amator i student fotografii razem wzięci.
Efekty eksperymentu pokazują, jak bycie fotografem wpływa na sposób postrzegania przez nas świata. Dostrzegamy znacznie więcej szczegółów, bo potrafimy dokładniej patrzeć. Inna sprawa, że wielu ludzi nie doceni efektów pracy profesjonalistów, bo oni z kolei nie potrafią patrzeć tak dokładnie, a więc perfekcjonizm fotografa może zostać niezauważony.
źródło: Canon
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.