Rozmiar sensora ma znaczenie. Duże znaczenie. Tym większe, im sensor mniejszy – dlatego też warto znać specyfikację techniczną swojego smartfonu.
W ultraskrócie
Cechy małych i dużych matryc
Duże matryce mogą pochwalić się większą ilością zalet i zdecydowanie większą ich użytecznością:
- wyższa rozdzielczość, która w dalszym ciągu pozostaje sensowna;
- lepsze, bardziej atrakcyjne rozmycie tła przy współpracy z jasnym obiektywem (a do telefonów też takie produkują);
- lepsza wydajność – mniej szumu w całym zakresie czułości;
- zdecydowanie bardziej klarowny obraz na wyższych czułościach ISO;
Małe matryce, natomiast, mają następujące cechy pozytywne:
- teleobiektywy mogą być krótsze;
- mały sensor kosztuje mniej, więc w efekcie smartfon też jest tańszy;
- obiektywy są mniejsze gabarytowo, co w telefonach ma kolosalne znaczenie.
Co to znaczy?
Przyjrzyjmy się sprawie bliżej
W fotograficznym smartfonie liczy się kilka rzeczy – po pierwsze jakość zdjęć, po drugie funkcjonalność, po trzecie design. To pierwsze zawsze, niezależnie od sprzętu, będzie tym lepsze, im większa jest matryca – o ile tylko nikt nie zepsuł urządzenia od strony programowej lub optycznej, ale takie przypadki zdarzają się sporadycznie. To drugie uzależnione jest w sporej części od designu, bo dedykowany spust migawki czy obecność ksenonowej lampy błyskowej nie pojawią się w smartfonach wszystkich producentów, a jedynie w wybranych przypadkach.
Wróćmy jednak do meritum. Nowoczesna technologia pozwala upychać w zasadzie nielimitowaną ilość pikseli na matrycach każdego formatu, co, warto zauważyć, nie zawsze wpływa pozytywnie na jakość zdjęć. Faktem pozostaje stwierdzenie, ze „najlepszy aparat to ten, który masz przy sobie”. Warto jednak – zanim telefon do tejże kieszeni wsuniemy – odpowiednio go wybrać.
Większość współcześnie produkowanych słuchawek dysponuje sensorami o przekątnej 1/3,6, 1/3,2 lub 1/3 cala. Większe, jak 1/1,2, 2/3 czy klasyczna, znana z kompaktów 1/2,33 cala zdarzają się rzadko – a jeśli już się na takie trafi, to raczej celowo, niż przypadkiem. Pierwszy z wymienionych wymiarów spotkamy w Nokii 808 PureView, drugi w Lumii 1020, trzeci – w smartfonach serii Xperia Z. To trio, które w dalszym ciągu rządzi światem fotografii mobilnej od strony jakości zdjęć, choć dobrze zoptymalizowane smartfony o mniejszych sensorach – jak choćby iPhone 6 – są w stanie dorownać niektórym możliwościom fińsko-japońskiego zespołu.
Rozmiary matryc w popularnych telefonach komórkowych. Zestawienie z sensorem klasy APS-C. Od lewej: 1/3.2″, 1/2.3″, 2/3″ i APS-C, spotykany m.in. w lustrzankach i bezlusterkowcach.
Obecnie liczy się bowiem nie tylko matryca, ale również obecność stabilizacji (tylko optycznej!) i rozsądnie wyważone algorytmy przetwarzania obrazu – a tutaj Apple akurat bryluje. W przypadku Lumii 1020 i Xperii Z2/Z3 stosowane są dodatkowe zabiegi, takie jak oversampling – a więc wykorzystywanie „nadmiaru” megapikseli do scalenia ich w fotografię o mniejszej rozdzielczości, ale lepszej jakości. Zacytuję fragment testu fińskiego wynalazku:
O ile wspomniane 41 megapikseli to tylko chwyt marketingowy, brzmiący zdecydowanie lepiej, niż “aparat 5-megapikselowy”, to faktycznie ma przełożenie na jakość zdjęć Smartfon wykorzystuje metodę oversamplingu, łącząc 7 pikseli w jeden i zapisując zdjęcie w rozdzielczości właśnie 5 megapikseli, jednocześnie zachowując też oryginalny kadr. Oznacza to, że możemy korzystać z naprawdę bezstratnego zoomu cyfrowego (mówiąc w wielkim skrócie) albo bezpośrednio z telefonu, albo kadrując na komputerze.
Tak – matryca przeszło 40-megapikselowa generuje w domyślnym ustawieniu zdjęcia 5-megapikselowe. W ten sposób producent poradził sobie z teoretycznie skromnym wymiarem matrycy (choć i tak zdecydowanie większym, niż w pozostałych, dostępnych na rynku smartfonach). Jak zatem widać, niekiedy sprytne rozwiązanie programowe jest w stanie w pewnym sensie wynagrodzić braki w fizyce. Mamy też przykład z drugiej strony; mowa tu o HTC, które próbowało „zwiększyć” rozmiary pikseli, implementując ich mniej i rozdmuchując ich średnicę do niespotykanych dotąd rozmiarów. Efekt? Mizerny. Bardzo mizerny.
Są więc, słowem podsumowania, eksperymenty bardziej i mniej udane – ale jeśli już eksperymentować, to na odpowiedniej bazie, a taką zawsze będzie fizycznie duża matryca. Najlepszym tego dowodem jest Panasonic Lumix CM1 – fototelefon z 1-calową matrycą o rozdzielczości 20 megapikseli, ze sporym szkłem o jasności od f/2,8.
Czyli co? Matryca jest ważna, czy nie?
Odpowiadając na postawione sobie pytanie – tak, ale bez odpowiedniego zaplecza nawet pełna klatka nie ma sensu
Smartfona z sensorem 35-milimetrowym jeszcze nie widziałem, to przyznaję od razu. Miałem natomiast w rękach większość telefonów z dużymi i małymi matrycami, jakie można obecnie dostać w sklepach – i w przypadku tak kompaktowych sprzętów wszystkie aspekty liczą się w podobnym stopniu.
Owszem, duża matryca praktycznie gwarantuje dobre efekty, ale tylko wtedy, gdy jest odpowiednio sparowana z wysokiej klasy szkłem i nienagannym przetwarzaniem sygnałów. Nierzadko przecież zdarza się, że dwie firmy produkujące smartfony bazujące na tych samych sensorach dostarczają zdjęcia o różnej jakości. Jeden producent może bowiem bardziej odszumiać obraz i dodatkowo go wyostrzać, podczas gdy inny pozostawi zdjęcie w stanie naturalnym.
O ile w przypadku lustrzanek czy bezlusterkowców mamy praktycznie gwarancję świetnej optymalizacji pozostałych dwóch komponentów, tak wytwórcy smartfonów lubią przesadzać. Samsung, chociażby, który od strony sprzętowej jest świetny, niepotrzebnie nasyca kolorystycznie obrazki wychodzące z poszczególnych Galaxy. Sony, za to, miewa problemy z odszumianiem nawet na najniższych wartościach ISO, podczas gdy pozostałe elementy układanki stoją na wyjątkowo wysokim poziomie. Ideałem jest telefon, który potrafi generować pliki RAW – zupełnie wolne od programowych ingerencji, gdzie na własną rękę możemy przeprowadzać obróbkę na surowym pliku.
Dlatego zatem, o ile zdecydowanie warto brać wymiary matrycy pod uwagę, należy też zapoznać się z pozostałymi aspektami sprawy. W tym, mamy nadzieję, pomogą Wam nasze testy – zarówno te na gsmManiaKu, jak i tutaj, na fotoManiaKu. Zapraszamy też na naszego Flickra, gdzie w odpowiednich albumach publikujemy wszystkie zdjęcia przykładowe (czasem nawet te, które nie trafiają do testów) wykonane danymi smartfonami. Możecie je powiększyć, ściągnąć i dowolnie analizować, dobierając model urządzenia pod kątem indywidualnych preferencji.
Część 1: Kadrowanie i kompozycja
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Witam, chcialbym dowiedziec jak aparat wg mnie lepszy niz iPhona 6 jest w noki n8 mialem uzywalem i niestety ale wiekszosc telefonow sie umywa.. a chcialbym gelefon telefonz aparatem jak miala wlasnie ta nokia N8. I czy ktos nie powie dlaczego ten aparat nie jest uzyty kolejny raz. W większym, i nowszym telefonie. ?
Osit….a wiesz co będzie jak wyjdą noe lumie z canonem na pokładzie i nowym wp?
Już dzisiaj kup sobie dobrą lornetkę żeby dostrzec choćby kontury konkurencji w tyle
Jestem ciekaw jak się sprawdzi w testach CM1
Biorąc pod uwagę wszystkie parametry, jak i rzeczywistość, najlepsze zdjęcia wykonywane są przez iPhone’a 6 i to bezapelacyjnie
Dużo zależy od oprogramowania i innych podzespołów telefonu. Nokia 808, której używam, ma największą matrycę instalowaną w telefonach, a jednak zostaje w tyle jeśli chodzi o szybkość działania, procesowanie zdjęć i możliwości ich obróbki.
Wyobrazasz sobie 808 z RAW ?
To byloby cudo.
Bylem przekonany ze LG G3 robi fenomenalne zdjecia. Po przeczytaniu artykulu nie wiem co mam myslec?!
To samo. 🙂 W tekście podaję przykłady, że to tak ujmę, pierwsze z brzegu. Nie oznacza to, że wymienione smartfony są najlepsze na rynku – po prostu wyróżniają się w znacznym stopniu. G3 generuje obraz bardzo dobrej jakości, choć – jak zauważysz na przykładzie z S5 – w niektórych przypadkach potrzebna jest korekta ekspozycji.
Czyli polecalbys LG G3 jako sprzet do w miare aktywnego robienia zdjec???
Jak najbardziej. Jeśli nie masz wygórowanych oczekiwań, a chcesz po prostu szybko i łatwo wykonać dobre zdjęcie, G3 będzie jak znalazł.
Szerzej w teście aparatu: http://www….t-zdjecia/
@up
Źle przeczytałem tekst, masz rację
Ta sama wielkosciowo matryca APS-C daje różne zdjęcia przy załóżmy ISO 800. Kiedyś ISO 12800 było nie do pomyślenia w aparatach. Wielkość ma znaczenie ale nie do końca od wielkości zależą szumy. Zależą od jakości matrycy i zachowania jej podczas przepuszczania przez nią większego prądu (żeby ją podgrzać i piksele były bardziej czułe na światło)
Cześć, oczywiście – masz rację, że im matryca cieplejsza, tym większy szum. W telefonach ma to jednak mniejsze znaczenie (choćby z racji dość krótkiego maksymalnego czasu ekspozycji, który przy nagrzewaniu sensora odgrywa sporą rolę). Niemniej, wątek przez Ciebie poruszony zasługuje na oddzielny akapit – i taki też pojawi się późnym wieczorem. Dzięki za komentarz!
Ilość szumu zależy od 2 rzeczy. Po pierwsze od oprogramowania.
Po drugie od jakości materiałów użytych do produkcji matrycy. Większe ISO uzyskuje się poprzez podgrzanie matrycy. Czym lepiej materiał znosi podgrzewanie tym mniej szumów. To tak w skrócie
Stawiasz hipotezę, że wielkość pikseli przy określeniu stosunku sygnału do szumu nie ma żadnego znaczenia? 😉
A pan redaktor wie od czego zależą szumy przy poszczególnych wartościach ISO, bo na pewno nie od wielkości matrycy.
Jesteś tego taki pewny? Wytłumacz nam więc od czego.
Note4 ma matrycę 1/2,6
To chyba lepiej niż telefony, które opisuje artykuł, prawda?
Nie
W tekście jest Lumia 1020 która ma matrycę 2/3” lub jak kto woli 1/1,5” a SG Note 4 ma 1/2,6”
Lumia 1020: 58,10 mm kwadratowych
A Note 4 ma mniej niż 25 mm kwadratowych bo na wikipedii znalazłem że 1/2,5” to dokładnie 25 mm kwadratowych a Note 4 ma 1/2,6” wiec jest jeszcze mniejszy.
Note 4 ma słaby aparat Ci powiem bo jak był ostatnio test najlepszych smartfonów to SG N4 przegrał z L930 a jak wiemy ta Lumia ma identyczny aparat jak L1520 która wyszła rok wcześniej niż Note 4 więc Samsung musi się jeszcze dużo nauczyć bo wiemy wszyscy że jak wyjdzie L940 L1040 L1540 Surface Phone to MS pozamiata rynek na kolejne lata tak jak to zrobił teraz.
http://pl.w…ograficzny
http://www….umia-1020/