Nie musisz wykonywać portretów tak, jak do tej pory
Jeśli fotografujesz mamę, tatę, dziecko czy dziewczynę – postaw ich po lewej lub prawej stronie obrazu. Staraj się tu wykorzystać metodę trójpodziału, w szczególności zwracając uwagę na tzw. mocne punkty.
We współcześnie produkowanych smartfonach znajdziesz rozmaite siatki pomocnicze, które ułatwią Ci kadrowanie. Trójpodział, jako jedna z najbardziej podstawowych metod, jest dostępna dosłownie w każdym możliwym modelu – polega ona na podzieleniu obrazu na dziewięć równych obszarów.
Przecięcie każdej z linii to wspomniany „mocny punkt”; umieszczenie w nim tematu zdjęcia praktycznie zagwarantuje estetycznie przyjemny odbiór.
Nie wszystko w jednym miejscu
Niebieskie zdjęcie, widoczne powyżej, jest dobrze zakomponowane. Można nawet pokusić się tu o stwierdzenie, że mamy do czynienia z metodą nie trójpodziału, a złotego podziału – nieco bardziej zaawansowanej, matematycznie wyliczanej metody, która stanowi oryginalną wersję najpopularniejszego dziś sposobu kadrowania.
Niemniej, drobny problem pojawia się przy fotografii dziecka. Dlaczego drobny? Bo przedstawiono na zdjęciu ruch, pozostawiając odpowiednio dużą ilość miejsca z prawej strony chłopaka; to sugeruje, że piłka zostanie za chwilę wysłana w tę stronę. Gdybyśmy jednak mieli do czynienia z fotografią statyczną, jak na poniższym przykładzie, usunięcie któregoś z elementów zabrałoby dużo z uroku tego nietypowego obrazka. Wyobraźcie sobie ten kadr bez bloku lub bez znaku – wiecie już, o co chodzi?
Wprowadzając temat z dala od centrum kadru należy zadbać o pustą przestrzeń, którą zyskujemy komponując obraz w taki sposób. Wchodzi tu w grę luźne pojęcie rozłożenia ciężaru – jedna część fotografii nie powinna ważyć więcej, niż druga.
Nie masz pomysłu na kompozycję? Szukaj linii prostych lub zakrzywionych i układaj kadr według nich
Bez nietypowej gry światła i cieni, powyższy kadr byłby nudny jak flaki z olejem. Tymczasem, kreatywne wykorzystanie linii biegnących przez dosłownie całą fotografię, otrzymujemy dość ciekawy i oryginalny rezultat. Idealnie byłoby, gdyby autor pokusił się jeszcze o jego wyprostowanie – ale i tak nie miałbym nic przeciwko powieszeniu takiego obrazka w lokalnej kawiarni.
Drugi przypadek to zarówno pokaz możliwości linii, prowadzących do głównego tematu – człowieka – jak i kompozycji symetrycznej, która w fotografii jest również niezwykle istotna. A skoro już przy tym jesteśmy…
Kwadrat nie musi być niewolnikiem takich samych połówek
Przyjęło się, że kwadrat najprościej zakomponować i centralnie, i symetrycznie. Niemniej, złamanie takich zasad sprawi, że nasz fotografie będą miały szanse wyłamać się z tłumu. Pewnie, czasem sprawdzają się najprostsze sposoby – zwłaszcza, gdy w rolę wchodzi ciekawa gra kolorów czy tekstur.
Jeśli już pozostajemy przy symetrii, to wiedzmy, że nie tylko w kwadracie się ona sprawdzi. Jeden przykład widzieliście powyżej. Teraz spójrzcie na kolejne – każde z tych zdjęć jest przecież prostokątem.
Naturalne i wytworzone przez człowieka symetryczne, powtarzalne wzory są praktycznie wszędzie. To prosty, dość efektowny i miły dla oka pomysł na cykl – dla przykładu, zdjęcia ze stacji metra w europejskich miastach. Albo różne połączenie drzwi z framugami.
Praktycznie cokolwiek będziemy w stanie przedstawić tak, by stanowiło mniej lub bardziej idealną symetrię. Możemy też pobawić się nieco bardziej konwencjonalnie, łamiąc nieco kompozycję poprzez włączenie elementu, którego w pierwszej chwili nie widać.
Masz pomysł? Rób. Nie masz? Wypełnij kadr
Tło ma stanowić równie udany element kompozycji, co główny temat zdjęcia. Nie chcemy widzieć tam niepotrzebnych, szpecących kadr elementów.
Tło można dobrać albo kolorystycznie, albo, dysponując odpowiednią głębią ostrości (lub jej symulacją), całkowicie rozmyć – choć plamy barwne i tak pozostaną. Jeśli już mamy z nimi do czynienia, warto upewnić się, że właśnie ich odcień będzie zgrywać się z pozostałą częścią fotografii.
Zupełnie nie masz pomysłu? Zostały Ci dwa wyjścia – upewnij się, że tło będzie czarne…
… albo wypełnij twarzą cały kadr.
Po przekątnej
Mamy trzy linie główne – pozioma, pionowa i przekątna. Różnią się one stopniem dynamiczności, gdzie pozioma znajduje się na szarym końcu, tak linia diagonalna nawet w najbardziej statycznym kadrze doda nieco ruchu. Spójrzcie:
Bez schodów mielibyśmy do czynienia z kolejnym poprawnym, ale piekielnie nieatrakcyjnym zdjęciem. Złamanie sztampowej kompozycji przez wprowadzenie linii diagonalnej nadało mu sporo wyrazu.
Następny przypadek może wydać się nieszczególny, ale jego urok tkwi w prostocie. Cztery linie główne (schody, miotła i cienie) nadają dynamiki czemuś, co przecież w świecie rzeczywistym nie ma szans się poruszyć.
Patrz z góry, patrz z dołu. Z boku też możesz
Nie zawsze musisz fotografować temat celując obiektywem na 90 stopni od niego. Możesz spróbować, jak powyżej, z ustawieniem bliższym kątowi ostremu. Możesz też całkiem „zboczyć” z toru, wycelować do góry i… czekać na efekt.
Niekiedy, podnosząc głowę na osiedlowych podwórkach, możemy znaleźć też nieco inny obrazek. To doskonały przykład wykorzystania naturalnych ramek – co ciekawe, możecie znaleźć je nawet w najmniej oczekiwanych miejscach.
Widoczne poniżej zdjęcie mostu jest i dynamiczne, i dramatyczne. Owszem, można mówić, że znajduje się w kadrze kilka niepotrzebnych elementów – jak choćby ogrodzenie – tak nie można powiedzieć, że nie przyciąga wzroku. Nawet, jeśli horyzont jest trochę krzywy.
Autorowi taki efekt udało się osiągnąć za pomocą zmiany perspektywy; mógł przecież, będąc w Sydney, uwiecznić obiekt w bardziej konwencjonalny sposób. Zdecydował się jednak na wykorzystanie szerokiego kąta i długiego czasu ekspozycji, co zdecydowanie sprawdza się w rezultacie – nawet mimo tych kilku niedociągnięć.
Kwadrat, kompozycja oparta o mocne punkty… Ale w tym przypadku nie ma to chyba znaczenia. Liczy się tylko ten ptak i jego marzenia o wielkim świecie wielkich pieniędzy.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies