Kilka dni temu Canon zaprezentował Connect Station CS100, czyli urządzenie do przechowywania danych, które dodatkowo ma ułatwić zarządzenie zdjęciami. Przy okazji japoński producent pokazał również coś, co oficjalnej prezentacji jeszcze się nie doczekało. Nową lustrzankę.
Jeśli przyjrzycie się lewej stronie fotografii reklamującej Station CS100 (materiał opublikował austriacki oddział Canona) zobaczycie aparat. Problem w tym, że widoczny na zdjęciu układ przycisków nie pasuje do żadnego z obecnie sprzedawanych modeli japońskiego giganta, co sugeruje, że własnie zobaczyliśmy sprzęt jeszcze niezaprezentowany.
Cóż to może być? Tutaj opinie są już podzielone. Wielu dyskutantów przychyla się do stanowiska, że jest to najnowszy Rebel, czyli w międzynarodowej terminologii aparat serii 3- lub 4-cyfrowej, nie brakuje jednak również głosów, że właśnie zobaczyliśmy 6D Mark II. Ja sam przychylam się do pierwszej opcji – jak słusznie zauważyli czytelnicy PetaPixel, układ przycisków w tajemniczym modelu jest zbyt uproszczony, by mógł to być aparat serii profesjonalnej lub półprofesjonalnej. A jak będzie w rzeczywistości? Zobaczymy. 🙂
Źródło: Canon Austria via PetaPixel
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
wydaje się być dość masywny i dodatkowo odbiegać od wyglądu dotychczasowych puszek… może średni format?
I pewnie zrobili to przypadkiem, dzisiaj mamy cały przemysł wycieków i podgrzewania atmosfery.
Tylko, że modele serii 3 i 4 cyfrowej nie posiadają wyświetlacza monochromatycznego, a to coś takowy ma… obstawiam nowy 6D
Nie wydaje mi się, aby nowy 6D miał obrotowy wyświetlacz. Od tego są serie 3 i 4 cyfrowe.