Firma Canon oficjalnie już wyznaczyła termin najbliższej konferencji na 1 września tego roku. Nie jest niespodzianką, że po fali nowych kompaktów i drukarek, teraz przyjdzie czas na lustrzanki. O tym, czego możemy się spodziewać, napisano już tysiące słów i stoczono setki dyskusji, na łamach niemalże wszystkich polskich i zachodnich stron poświęconych fotografii. Im bliżej jednak do oficjalnej premiery, tym tradycyjnie zresztą, więcej pojawia się wycieków. W świetle ostatnich, zebranych przez redaktorów z CanonRumors na bazie ich własnych źródeł, jawi się nam obraz o tyle interesujący, co jednocześnie różny od scenariuszy przyjętych za najbardziej prawdopodobne. Czego się więc możemy spodziewać? Najkrócej odpowiadając, wielu premier, choć rozbitych w czasie.
# EOS 7D
Najnowsze informacje wskazują, że to właśnie ten model zobaczymy w przyszłym tygodniu podczas oficjalnych premier. Prawdopodobnie będzie to, póki co przynajmniej, najszybsza lustrzanka na rynku. Zapewni to obecność aż dwóch procesorów DIGIC (generacji IV lub V – ciężko powiedzieć, cały czas bowiem trwają spekulacje na temat). Poza tym, możemy się spodziewać matrycy APS-C, podwójnego gniazda kart pamięci, nagrywania video w HD, nowego, zmodyfikowanego AF, poprawionego względem poprzedników podglądu LiveView i przebudowanego systemu kontroli nad cyfrowym szumem.
#EOS 2000D
Od dawna oczekiwany, choć nie budzący wielkich emocji aparat. Prawdopodobnie to właśnie on, będzie towarzyszem dla 7D w czasie przyszłotygodniowej premiery. Sądząc po nieoficjalnie podawanych parametrach, będzie to nieco ulepszona wersja EOS 450D z dodaną funkcją nagrywania video w HD (720p)
#EOS 60D
Choć spodziewaliśmy się ujrzeć go teraz, jest coraz bardziej możliwe, że ten model Canon przesunie na początek przyszłego roku. Póki co, spekuluje się jedynie na temat możliwego zmniejszenia rozdzielczości matrycy, w zamian za ulepszenie systemu usuwania szumów. Reszta parametrów miałaby pozostać niezmieniona: procesor DIGIC V, 14-bitowe przetwarzanie obrazu, nagrywanie video (1080p), 3-calowy wyświetlacz LED (1 150 000 punktów) i 7,4 klatki na sekundę w trybie seryjnym.
#EOS 1D Mark IV
Podobnie jak w wyżej wymienionym wypadku, premiera zostanie przesunięta na przyszły rok. Canon nie musi spieszyć się z rzucaniem nowego 1D na rynek, póki co bowiem, istniejące aparaty radzą sobie bardzo dobrze. Przypuszczalna specyfikacja, jak na razie nie różni się bardzo od tego, o czym czytaliście na łamach FotoManiaKa już wcześniej: procesor DIGIC V, 61-punktowy AF, pokrycie 100% w wizjerze, nagrywanie video (1080p), wyświetlacz OLED i 10 klatek na sekundę w trybie seryjnym.
#5 nowych obiektywów
Wśród najbardziej prawdopodobnych modeli, które pojawią się albo już w przyszłym tygodniu, albo nieco później, wymienia się szkło 70-200 f/2.8L IS II, które może stanowić doskonały materiał, podkreślający możliwości nowego EOS 7D. Do tego spodziewać się można jeszcze dwóch obiektywów z funkcją Makro (100 mm f/2.8 Macro IS i 200 mm f/2.8 Macro IS?) oraz dwóch kolejnych, profesjonalnych obiektywów serii L (zastępstwo dla 35L i 135L?), ale w przypadku tych ostatnich, nie nastąpi to wcześniej, niż z premierą 1D Mark IV.
Źródło: CanonRumors
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.