>
Kategorie: TelefonyTesty

LG G Flex – test aparatu w telefonie

LG G Flex nie jest szczególnie promowany ze względu na aparat – większe zainteresowanie budzi jego nietypowa, wygięta konstrukcja. Sprawdźmy jednak, czy jego moduł fotograficzny również jest warty uwagi.

LG G Flex / fot. fotoManiaK.pl

Budowa / przyciski / ergonomia

Użytkowanie G Flexa jest dość specyficznym doświadczeniem

Plastikowa konstrukcja LG G Flex nie powinna nikogo dziwić – nie dość, że Koreańczycy zazwyczaj implementują tworzywo sztuczne w swoich urządzeniach, to jeszcze smartfon powinien wyglądem nawiązywać do pozostałych urządzeń w serii. W tym wypadku źródłem okazał się model G2, bazujący na podobnym kształcie (z wyłączeniem „skrzywienia”) oraz zbliżonym układzie przycisków na tylnym panelu.

Niestety, te właśnie przyciski skutecznie zniechęcają do aktywnego użytkowania G Flexa jako aparatu z mechanicznym spustem migawki. Podczas, gdy do tradycyjnych zastosowań guziki posłużą bardzo dobrze, tak w trakcie wykonywania zdjęć jest to bardziej przeszkoda, niż faktyczna funkcja. Prościej jest tu używać interfejsu dotykowego. Do samej aplikacji nie mam żadnych zastrzeżeń – pracuje wystarczająco szybko, by sprostać wymaganiom większości mobilnych fotografów.

Spore wymiary G Flexa nie są przeszkodą w komfortowym fotografowaniu. Telefon trzymamy w rękach pewnie, nie bojąc się o jego wyślizgnięcie się. Gorzej natomiast z niebudzącym zaufania postękiwaniem i skrzypieniem obudowy, która po prostu nie buduje właściwego zaufania.

6-calowy ekran G Flexa cechuje się wystarczającą rozdzielczością – dostajemy 1280 x 720 pikseli, co przekłada się na gęstość rzędu 245 PPI. Jasność wyświetlacza nie jest najwyższa – w pomiarach uzyskaliśmy wynik 313 cd/m2 – ale rzadko kiedy musiałem narzekać na jego nieczytelność w świetle słonecznym. Nie jest to może poziom Galaxy S5, Xperii Z2 czy iPhone’a 5s, natomiast w ujęciu ogólnym pozostaje akceptowalny.

LG G Flex – najważniejsze cechy aparatu

  • 1/3,2-calowa matryca CMOS BSI;
  • 13 megapikseli rozdzielczości;
  • obiektyw o ogniskowej 35 mm (w ekwiwalencie dla pełnej klatki) i jasności f/2,4;
  • dioda doświetlająca;
  • filmowanie w 4K;
  • kilka dodatkowych narzędzi edycyjnych.

Matryca / optyka / jakość zdjęć

Sensor o standardowej rozdzielczości

W G Flexie znajdziemy klasyczną, komórkową matrycę CMOS BSI o przekątnej 1/3,2 cala i rozdzielczości 13 megapikseli. Domyślnym trybem fotografowania jest tu jednak „W10M”, czyli szeroki, panoramiczny (16:9) format 10-megapikselowy. Chętni mogą wybrać również opcję natywną (13 MP, 4:3), 8- lub 1-megapikselową.

Wykorzystanie technologii BSI (Back-Side Illumination) oznacza przeniesienie całej elektroniki za sensor. To zabieg na bieżąco stosowany w większości współcześnie produkowanych aparatów fotograficznych, trafiający też coraz częściej do zaawansowanych smartfonów. W skrócie – w porównaniu z FSI, czyli układami „nad” matrycą – chodzi o osiągnięcie bardziej czystego, niezakłóconego szumami cyfrowymi obrazu.

Możliwości matrycy w G Flexie nie powalają, ale też trudno do czegoś specjalnie się przyczepić. Zdjęcia są bogate w szczegóły zwłaszcza przy dobrym naświetleniu, cierpiąc na standardowe niedomagania w gorszych warunkach – stoją, mniej więcej, na poziomie zbliżonym do Galaxy S4.

Optyka w smartfonie ma do zaoferowania dość długą, bo 35-milimetrową ogniskową (w ekwiwalencie dla pełnej klatki) i jasność na poziomie f/2,4. Nie dostajemy tu zatem szerokiego kąta, a szkło bardzo klasyczne, uniwersalne – można je wykorzystać zarówno do codziennej fotografii, jak i prób portretowych wolnych od dystorsji charakterystycznych dla ogniskowych 24 czy 28 mm. Każdemu według potrzeb – jeśli preferujesz krótszy obiektyw, możesz wybrać spośród multum innych propozycji konkurencji. Jeśli natomiast szukasz obiektywu dłuższego, to… prawdopodobnie go nie znajdziesz.

Brak optycznej stabilizacji obrazu

Jak widzicie, na liście zabrakło optycznej stabilizacji obrazu, której obecność LG tak intensywnie podkreślało w G2. Decyzję o braku implementacji OIS podjęto zapewne ze względu na nietypową konstrukcję urządzenia.

Zdjęcia nocne

Po zmroku G Flex radzi sobie co najwyżej przeciętnie. Fotografie są często „rozmydlone”, zdarzają się też spore problemy z funkcjonowaniem autofocusu – mimo wielokrotnych prób, może nie udać się nam ustalić ostrości dla wybranego obiektu.

Test ISO

Ustawienia czułości możemy wybierać w trybie ręcznym z zakresu ISO 100 – ISO 800. Sprawdziliśmy, jak LG poradziło sobie w każdym z tych wariantów.

LG G Flex - test ISO / fot. fotoManiaK.pl

Lampa błyskowa

Smartfon został wyposażony w prostą, LED-ową diodę, która zdaje się spełniać swoje zadanie. Nie oczekujcie natomiast rewelacyjnej wydajności – daleko jej do mechanizmów znanych z Xperii Z2, iPhone’a bądź Galaxy S5. W naszym standardowym „teście garażowym”, powtarzanym czterokrotnie, uzyskaliśmy bardzo chłodną barwę oświetlenia – widać tu również opisywane wyżej problemy autofocusu.

Lampa wyłączona 

Lampa włączona

Wbudowane aplikacje i filtry

Od strony programowej G Flex nie odbiega od pozostałych propozycji tego producenta. Znajdziemy tu zatem takie tryby, jak Dual Camera, opcję generowania automatycznych HDR-ów czy upiększania rozmaitych elementów kadru. Ponadto, producent oddaje nam do dyspozycji dwa tryby panoramiczne i funkcję „Time Catch Shot”, zapisującej kilkanaście/kilkadziesiąt kadrów w ciągu sekundy. Użytkownik może następnie wybrać to najlepsze i zachować je w pamięci urządzenia – cała reszta fotografii zostanie odrzucona.

HDR – porównanie

HDR wyłączony

HDR włączony

Ustawienia ręczne

Trochę o manualnej ekspozycji pisałem w sekcji poświęconej ISO, natomiast G Flex oferuje nam jeszcze kilka rozwiązań. Możemy, przykładowo, zmienić domyślny balans bieli, rozdzielczość zdjęcia (na które potem nałożymy dany efekt kolorystyczny), uruchomić fotografowanie z samowyzwalaczem czy zwolnić migawkę poprzez daną komendę głosową.

Zintegrowana aplikacja do obróbki

LG dostarcza wraz z G Flexem wbudowaną aplikację do poprawiania podstawowych parametrów ekspozycji na naszych zdjęciach. Wystarczy wybrać odpowiednią pozycję z menu galerii i przejść do edycji, gdzie nasz kadr obrócimy, zlikwidujemy efekt czerwonych oczu, dodamy winietę – i tak dalej, i tak dalej. Osobiście jednak – jak w przypadku G2 – polecam skorzystać z aplikacji zewnętrznej, jak choćby darmowych Snapseed i Pixlr Express.

LG G Flex – zdjęcia przykładowe

   
   

 

Tryb filmowy

G Flex rejestruje filmy w maksymalnej rozdzielczości 4K (3840 x 2160 px), których prawdziwą jakość zobaczymy dopiero na kompatybilnym wyświetlaczu – przypomnę tylko, że sam smartfon dysponuje ekranem 720p.

Rzecz jasna, urządzenie potrafi też zapisywać klipy w Full HD (do 60 kl./s) i 720p. Ponadto, do dyspozycji mamy rozmaite efekty – od jednoczesnego nagrywania aparatem frontowym i głównym, po opcję Audio Zoom, szerzej omówioną w teście G2.

Podsumowanie, ocena i opinia

Przeciętny aparat z rozbudowanym oprogramowaniem

Trudno powiedzieć, by od strony jakości obrazu G Flex specjalnie się wyróżniał. Z drugiej strony, zakrzywionemu smartfonowi od LG nie sposób też zarzucić specjalnych niedociągnięć – może poza sytuacjami z niewystarczającym oświetleniem zastanym, kiedy autofocus przestaje funkcjonować zgodnie z założeniem. W ogólnym rozrachunku mamy jednak do czynienia ze sprzętem przyzwoitym, wystarczającym przeciętnemu użytkownikowi do wykonania szybkiego zdjęcia.

Za największy niedostatek można uznać chyba brak optycznej stabilizacji obrazu, która znalazła się w G2 – podejrzewam, że jej absencja wywołana jest nietypowym kształtem koreańskiej słuchawki. LG stara się przy tym nadrobić rozbudowanym zapleczem programowym, zapożyczonym właśnie z wyżej wymienionego, mniejszego i bardziej popularnego modelu.

ZALETY
  • Szybkość pracy;
  • Prosta obsługa;
  • Nieskomplikowane nastawy ręczne;
  • HDR;
  • Filmowanie w 4K;
  • Zintegrowana aplikacja do edycji zdjęć;
  • 9-polowy autofocus;
  • Punktowy pomiar ekspozycji;
  • Dwa tryby panoramiczne.
WADY
  • Brak rozbudowanych funkcji edycyjnych;
  • Brak zaawansowanej ingerencji w ustawienia;
  • Słaby tryb nocny;
  • Spore problemy z autofocusem po zmroku;
  • Bezużyteczny fizyczny spust migawki.
Antoni Żółciak

Disqus Comments Loading...

Najnowsze artykuły

Nikon Z50 II, czyli nowa odsłona udanego modelu

Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…

2024-11-07

Trzy nowe obiektywy od Canona. System RF staje się jeszcze lepszy

RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…

2024-10-30

Sony ZV-E10 II to najlepszy aparat do filmowania za mniej niż 5 tys. zł? (TEST)

Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…

2024-10-29

Panasonic LUMIX S5D, czyli stary aparat w nowej odsłonie

Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…

2024-10-08

Panasonic Lumix S9, S5II, S5IIX, G9II dostają nowe funkcje. Za darmo!

Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…

2024-10-08

SONY 85 mm f/1.4 GM II w naszych rękach. Portretówka marzeń (zdjęcia)

SONY 85 mm f/1.4 GM II to druga odsłona topowego obiektywu portretowego producenta. Udało się…

2024-09-23

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies