Wielu początkujących fotografów kolor może rozpraszać. Feeria barw – o ile niejednokrotnie atrakcyjna wizualnie – wcale amatorowi nie musi pomagać w opanowaniu podstaw, takich jak bazowa wiedza o wykorzystaniu światła czy poprawnej, książkowej kompozycji.
W tych dwóch ostatnich może Wam pomóc przełączenie aparatu w tryb czerni i bieli – czysto szkoleniowo. W ten sposób powinno się Wam całą uwagę skupić na odpowiednim rozmieszczaniu elementów w kadrze, czy to w zgodzie z trójpodziałem, złotym podziałem, kompozycją diagonalną bądź centralną. Nieistotne – bez intensywnych barw na pewno prościej będzie ustalić, który obiekt jest dominujący, a który należy przedstawić jako mniej istotny, bez przejmowania się jego kolorystyką.
Taki właśnie pomysł pojawił się na łamach The Phoblographer – i, moim zdaniem, warto przynajmniej spróbować. Sam wiedzę zdobywałem w sposób tradycyjny, natomiast bez cienia wahania przestawiłbym mój sprzęt w tryb monochromatyczny. Pamiętajcie, że nie chodzi o uzyskanie zdjęcia docelowego; fotografie zapisane przez większość zintegrowanych w cyfrówkach trybów B&W są raczej pozbawione kontrastu i służą wyłącznie do celów podglądowych. Wyjątkiem mogą być dedykowane tryby artystyczne, jak te znane z Olympusa czy Sony.
Oczywiście pojawia się tu kilka problemów technicznych, o które trzeba zawczasu zadbać. Jeśli Wasza fotografia opiera się na grze kolorów, to z góry ten zamysł odrzućcie – niepotrzebnie skomplikujecie sobie życie. Jeśli fotografujecie lustrzanką, to też łatwo nie będzie. W wizjerze optycznym zawsze będziecie widzieć kolory – jedynym wyjściem jest więc przełączenie się na tryb Live View. Kwestia ta odpada, rzecz jasna, przy modułach elektronicznych.
Jeśli tylko macie taką możliwość, fotografujcie w trybie RAW+JPEG. W ten sposób możecie z czystym sumieniem próbować metody kadrowania w czerni i bieli, a zachowywać jednocześnie pliki i zmodyfikowane, i surowe, z dostępnymi barwami.
Dajcie znać, czy zauważyliście jakieś różnice!
Źródło: The Phoblographer
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
SONY 85 mm f/1.4 GM II to druga odsłona topowego obiektywu portretowego producenta. Udało się…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies