Dwustopniowy spust migawki wciąż dostępny
Telefon Xperia Z2 jest nieco większy od swojego poprzednika. Przy 5,2-calowej przekątnej w w dalszym ciągu pozostaje wygodny w codziennym fotografowaniu – choć do komfortu z „miniaturowej” Z1 Compact brakuje mu wiele. Niezwykłym plusem, jak zwykle, jest dwustopniowy spust migawki. Rozwiązanie sprawia, że i aparat uruchamiamy szybciej, i zdjęcia robimy wygodniej. W telefonach ma to znaczenie większe, niż mogłoby się początkowo wydawać.
Wciskając przycisk do połowy uruchomimy automatyczne ustawianie ostrości. Dociskając go do końca, zwolnimy migawkę – mechanizm ten będzie znany każdemu użytkownikowi aparatu cyfrowego, gdzie mamy do czynienia z identycznym rozwiązaniem.
Poza dłuższym dociśnięciem dedykowanego guziczka, aplikację aparatu uruchomimy też z poziomu ekranu blokady i w sposób tradycyjny, czyli z listy ikonek dostępnych w menu.
Nie musimy się też obawiać o zalanie sprzętu – tradycyjnie, flagowa Xperia została wzbogacona o odpowiednią, wodoszczelną konstrukcję, która umożliwia korzystanie z aparatu w każdym zbiorniku ze słodką wodą.
Czytelność w pełnym świetle słonecznym nie jest zła, ale mając już w ręce Galaxy S5 wiem, że da się to zrobić lepiej. Niemniej jednak sam wyświetlacz jest nieporównywalnie lepszy od tego, który debiutował razem z Z1 – to technologia, jaką sprawdzaliśmy przy okazji testu Z1 Compact, pełna odpowiednio nasyconych barw i oferująca szerokie kąty widzenia.
Ta sama matryca, ten sam obiektyw
Sony wprowadziło ten sam sensor, z którym mieliśmy już do czynienia w Xperii Z1 i Z1 Compact – 1/2,33-calową matrycę CMOS Exmor R. Matryca bazuje więc na przekątnej znanej z tradycyjnych aparatów kompaktowych; to rozmiar większy, niż w przypadku większości telefonów, ale wciąż zdecydowanie ustępujący bardziej zaawansowanym konstrukcjom, takim jak lustrzanki czy bezlusterkowce. Poniżej znajdziecie prosty wykres, który w sposób dosłowny obrazuje te różnice:
Rozmiary matryc w popularnych telefonach komórkowych. Zestawienie z sensorem klasy APS-C. Od lewej: 1/3.2″, 1/2.3″, 2/3″ i APS-C, spotykany m.in. w lustrzankach i bezlusterkowcach.
W tym roku jednak Xperia Z2 ma większą konkurencję – większą, bo bazującą na sensorach o bardziej okazałej powierzchni. Postarało się o to Apple, o sprawę zadbał również Samsung. Praktycznie każda firma wprowadziła do swojego smartfonu światłoczuły element większy, niż tradycyjne 1/3,2 czy 1/3,6 cala. Wciąż trudno konkurować z Nokiami 808 PureView, N8 czy 1020, ale wszystko zmierza w dobrym kierunku. Producenci skutecznie udowadniają, że w fotografii mobilnej matryca to nie wszystko – ogromną rolę odgrywa też oprogramowanie.
Xperia Z2 korzysta z BSI, czyli podświetlenia sensora od tyłu, które w efekcie ma owocować w bardziej przejrzystym obrazie o ograniczonym szumie cyfrowym. Tradycyjnie, już od czasów Z1, Sony bazuje na technologii oversamplingu – chodzi o redukcję fotografii 20-megapikselowej do pliku o rozdzielczości 8 megapikseli w domyślnym trybie automatycznym. Procesor BIONZ dodatkowo przykłada się więc do wyeliminowania nieprzyjemnych dla oka artefaktów – czasem z lepszym, czasem z gorszym efektem. Łatwo jednak zauważyć, że ogólna jakość zdjęć stoi na wyższym poziomie, niż w przypadku poprzedników.
Sony w dalszym ciągu nie implementuje stabilizacji optycznej, dając nam w zamian substytut cyfrowy. Ten, natomiast, sprawdza się wyłącznie w trakcie filmowania – jego rola w trybie fotograficznym ogranicza się do sztucznego podbicia czułości ISO.
Jeśli chodzi o autofocus – jest dobrze, choć układ z Galaxy S5 zdaje się pracować szybciej. Niedługo planujemy zaserwować Wam bezpośrednie porównanie fotograficzne wszystkich flagowych smartfonów i wtedy też wysnujemy stosowne wnioski.
Test ISO możemy w Xperii Z2 przeprowadzić na dwa sposoby – albo w trybie ręcznym z rozdzielczością 20,7 megapikseli (do ISO 800), albo automatycznym, gdzie wartość wzrasta do ISO 3200. My skupiliśmy się na tym drugim, domyślnym. Jak na dłoni widać jednak, że wartości 1600 i 3200 nie są natywne.
Podobnie, jak w Z1 i Z1 Compact, dostajemy tu diodę LED-ową – nie jest to więc jakość flesza ksenonowego, jaki znajdziemy w Lumii 1020 bądź Galaxy S4 Zoom, ale do podstawowych zastosowań wystarczy. Xperia Z2 nie ma też problemów z bleedingiem, które po raz pierwszy zauważyliśmy przy okazji testu mniejszej wersji zeszłorocznego flagowca.
Na poniższym przykładzie widzicie zdjęcia wykonane niemalże w całkowitej ciemności – można więc smartfon oskarżać o nieodpowiednią jakość obrazu, ale żadne z testowanych przez nas urządzeń nie poradziłoby sobie w tych warunkach wyraźnie lepiej. Kolejne zestawienie pokazuje, że Xperii wystarczy niewiele światła zastanego, by wydobyć z fotografii więcej szczegółów.
Zdjęcie bez lampy
Zdjęcie z lampą
Zdjęcia nocne w Xperii to dość specyficzna sprawa – o ile Samsung może radzić sobie lepiej z odwzorowaniem detali w takich samych warunkach, to Sony nie potrzebuje tak dużo czasu na zapisanie klatki. Samym fotografiom też trudno cokolwiek zarzucić. Nie musicie na pewno obawiać się o jakość nocnych kadrów wtedy, gdy do dyspozycji macie sporo światła ulicznego; gorzej jest natomiast, gdy znajdujemy się w większym od niego dystansie.
Zdjęcie wykonane z dużą ilością światła zastanego
Zdjęcie ze średnią ilością światła
Zdjęcie ze znikomą ilością światła
Masa przeróżnych udogodnień
Sony dało wszystko to, co było, dodatkowo wprowadzając kolejne aplikacje i filtry. Całość działa szybko – wyraźnie szybciej, niż w przypadku Galaxy S5, gwarantując gotowość do działania praktycznie od razu po uruchomieniu. W tym miejscu można jednak trochę ponarzekać na źle rozplanowane menu – elementów jest już tam na tyle, że interfejs staje się nieczytelny. Nie jest łatwo nauczyć się jego obsługi – podział na wbudowane programy i ustawienia aparatu na pewno nie będzie jasny dla każdego.
[nggallery id=258 template=techmaniak]
Niemniej jednak widać, że Sony chce dać jak najwięcej. Poza zwykłym trybem automatycznym otrzymujemy tu również m.in. wideo z timeshiftem, funkcję nieostrego tła, efekt rzeczywistości wirtualnej (obecny już w Z1), obsługę Vine, Timeshift Burst (czyli opcja wyboru najlepszego zdjęcia z serii), tryb panoramiczny (niestety, ograniczony do 5 megapikseli) czy opcję zapisu fotografii bezpośrednio na naszym koncie Evernote. Niżej przedstawimy Wam najciekawsze z nich, poświęcimy też chwilę nagraniom w 4K – które, nie wiedzieć czemu, nie figurują jako opcja ustawień wideo, a osobny tryb w aplikacjach.
Największą nowością jest chyba możliwość programowego rozmycia tła – obecna również m.in. u Samsunga. Co ciekawe, w żadnym z tych smartfonów tryb nie działa tak, jak powinien. Potrzebujemy określonych warunków (pewna odległość przed obiektem, pewna odległość za nim). Zresztą, nawet w przypadku spełnienia tychże, nie zawsze możemy liczyć na odpowiedni efekt – ale jeśli już się uda, to rezultat faktycznie przyciąga uwagę. U nas, niestety, model uśmiechał się tylko przy pierwszej próbie.
Przykład nieudany
Przykład udany (mimo niezadowolenia modela)
Sony gwarantuje nam dostęp do kilkunastu filtrów artystycznych – od prostych modyfikacji kolorów do zmian idących zdecydowanie dalej. Zestawienie najciekawszych z nich znajdziecie w poniższej galerii.
Funkcja zdjęć panoramicznych to jedna ze specjalizacji Sony; szkoda tylko, że producent decyduje się na ograniczanie rozmiarów pliku do 5 megapikseli.
To się nigdy nie nudzi. Xperia Z2 jest smartfonem eleganckim, pięknym, stonowanym – ale to nie przeszkodziło producentowi we wsadzeniu do niego dinozaurów, rybek i steampunkowej atmosfery…
Podobnie jak w poprzednich wydaniach smartfonów, tak i teraz Sony dodaje do całości aplikację Pixlr Express – program darmowy, dostępny dla każdego w Google Play. Możliwości samego programu możecie sprawdzić w naszych poprzednich testach – albo Z1, albo Z1 Compact.
Aparat rejestruje obraz albo w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080p), albo w 4K (3840 x 2160 px), wspierając jednocześnie możliwość odtwarzania materiału na większych ekranie przy pomocy złącza MHL 3.0. Jakość filmów jest co najmniej bardzo dobra – bez wątpienia pomaga tu również cyfrowa stabilizacja, o czym wspominałem kilka akapitów wyżej.
Kolejna rzecz to wideo z timeshift, czyli fragmentem zwolnionego tempa – opcja bardzo widowiskowa, choć ograniczająca rozdzielczość do 720p.
Wszystko zrobiono lepiej, ale w dalszym ciągu nie jest idealnie
Sony Xperia Z2 jest lepsza od poprzedniczek. Pracuje nieco szybciej, spust migawki działa z nieco mniejszym oporem, a zwiększone wymiary całości nie przeszkadzają w utrzymaniu właściwej ergonomii.
Smartfon w dalszym ciągu miewa swoje humory, takie jak nadmierne odszumianie obrazu na wyższych czułościach, nieszczególnie można też polecać zintegrowaną lampę błyskową (czy, jak kto woli, diodę LED). Niemniej jednak Sony wzięło sobie do serca uwagi użytkowników – jakość obrazu jest lepsza, zwłaszcza przy dobrym świetle. Odwzorowanie detali w odpowiednich warunkach jest wręcz fenomenalne – przykłady znajdziecie w naszej galerii.
W najbliższym czasie opublikujemy bezpośrednie porównanie fotograficznych możliwości wszystkich flagowców – wtedy też wyłonimy wielkiego zwycięzcę kolejnej areny.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies