Alec Weinstein, niezależny fotograf, postanowił sprawdzić możliwości obydwu urządzeń. Porównanie Galaxy Note 3 i Canona EOS 5D Mark III przyniosło całkiem ciekawe rezultaty.
Cały test przeprowadzany był w kontrolowanych warunkach, w świetle dziennym, z dostateczną ilością światła słonecznego. Weinstein poprawiał przy tym kontrast, nasycenie kolorów, ostrość obrazu, korygował również temperaturę barwową – nie jest to więc materiał wyciągnięty bezpośrednio ze smartfonu i lustrzanki.
5D Mark III zarejestrował klipy w jakości 1080p, z ręcznie ustawionym balansem bieli (temperatura 5600K). Powyżej wymienione modyfikacje przeprowadzone były po to, by wizualnie przypominać sekwencje zapisywane przez Note 3.
Ten ostatni, natomiast, rejestrował materiał w 4K, którego rozdzielczość została następnie zredukowana do 1080p.
Film widzicie poniżej. Dajcie znać, co myślicie o tego rodzaju procedurze testowej, i czy faktycznie porównywanie trybów filmowych w obydwu produktach jest w tym wypadku sensowne.
Źródło: PhoneArena
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie do wiary. Jakim cudem obraz z pełnoklatkowej lustrzanki może być tak kiepski? Coś tu nie tak. Mój pięcioletni D90 nagrywa lepszą jakość w 720p czyli HD ready niż rzekomo ten Canon w full HD. Coś tu nie gra moim zdaniem.
idiotyzm – co tu porównywać? Ziarnko grochu z matrycą wielkości karty SD, słoiczek jak z zestawu lalek barbie z słoikiem wielkości kubka tall w SB… 5D używają profesjonaliści. Kamerka Note 3 jest ok ale w zastosowaniach amatorskich.