Liczyłem na to, że pewnego dnia powstanie idealny aparat hybrydowy. Aparat, w którym jest wszystko – duża matryca, jasny obiektyw, pełna, ręczna kontrola i umieszczony na górnym panelu ekranik podglądowy. Cóż – wraz z premierą Sony Cyber-shot RX10 te oczekiwania się urzeczywistniły.
Sony Cyber-shot RX10 – specyfikacja
Typ | aparat hybrydowy |
Wymiary | 129 x 88 x 102 mm |
Waga | 813 gramów z baterią |
Obiektyw | 24-200 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki), 8,3x, f/2,8 w całym zakresie ogniskowych |
Matryca | 1″, BSI CMOS, Bionz X |
Rozdzielczość | 20,3 MP |
Czułość ISO | 125-12800 |
Przekątna ekranu | 3″ |
Typ ekranu | WhiteMagic, niedotykowy, uchylany |
Rozdzielczość | 1,23 mln punktów |
Nagrywanie filmów | 1920 x 1080 (60p, 60i, 24p) ,1440 x 1080 (30p), 640 x 480 (30p), MPEG-4/AVCHD |
mikrofon stereofoniczny | |
Zdjęcia seryjne | do 10 kl./s |
Stabilizacja obrazu | tak, optyczna |
Migawka | 30-1/3200s |
Obsługa kart | SD/SDHC/SDXC |
Lampa błyskowa | tak, pop-up (zasięg do 10 m) |
Hot-shoe | tak, stopka na akcesoria |
Wizjer | elektroniczny, 0,7x, 1,44 mln punktów |
Bateria | NP-FW50 |
Wydajność | ok. 420 zdjęć wg CIPA |
Nastawy automatyczne | tak |
Nastawy ręczne | tak |
Efekty | tak |
Inne | Wi-Fi, USB, Micro HDMI (C), akcelerometr |
Skrótem, czyli wideorecenzja Sony Cyber-shot RX10
Budowa / ergonomia
Najlepiej skonstruowana hybryda na rynku
Sony RX10 to aparat tak samo ładny, jak dobrze zbudowany. Sprzęt przyciąga uwagę masywnym, jasnym obiektywem i delikatnymi liniami korpusu, tworząc niebanalne połączenie. Nie jest on ani mały (129 x 88 x 102 mm), ani lekki (813 gramów z baterią), ale przez to sprawia też zdecydowanie bardziej profesjonalne wrażenie.
Na frontowym panelu aparatu osadzono – poza szkłem – diodę wspomagającą układ AF i przełącznik ustawień ostrości (tryb pojedynczy, ciągły, ręczny). Jeśli natomiast spojrzymy na aparat od góry, zauważymy klasyczne pokrętło trybów, stereofoniczny mikrofon, gorącą stopkę (dublującą jako port na akcesoria), lampę błyskową, znany z lustrzanek podświetlany ekranik podglądowy, spust migawki z pierścieniem włącznika i pokrętło kompensacji ekspozycji.
[nggallery id=236 template=techmaniak]
Spoglądając na tylną ściankę RX10 zobaczymy dominujący, 3-calowy, odchylany ekran, wizjer elektroniczny, przycisk MENU, dedykowany przycisk nagrywania, drugie pokrętło, przycisk funkcyjny, blokadę ekspozycji, jeszcze jedno pokrętło (pracujące też jako wybierak), przycisk odtwarzania i ikonę kosza.
Na lewym boku producentowi udało się zmieścić gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe, a także złącza multi i HDMI. Na prawym widać natomiast slot na karty SD (ukryty za klapką) oraz logo NFC, oznaczające obecność technologii do szybkiego parowania z innymi urządzeniami. Na spodzie producent zmieścił standardowy gwint statywowy oraz kieszeń bateryjną.
Lampa błyskowa / akumulator
Flesz daje radę
Zintegrowana lampa błyskowa uruchamiana jest ręcznie, przez naciśnięcie odpowiedniego przycisku na obudowie. Flesz cechuje się zasięgiem równym ok. 10 metrom, obsługuje też takie funkcje, jak błysk wypełniający, wolna synchronizacja, synchronizacja na drugą kurtynę migawki czy pełny automat. Poniżej znajdziecie dwa zdjęcia podglądowe – jedno zostało wykonane z aktywnym błyskiem, drugie z lampą wyłączoną.
Lampa włączona | Lampa wyłączona |
Zasilanie w Cyber-shot RX10 gwarantowane jest przez litowo-jonową baterię NP-FW50. Ogniwo pomieści w sobie energii na ok. 400 klatek – w zależności od tego, z ilu dodatkowych funkcji będziemy korzystać. Włączenie Wi-Fi i nagminne korzystanie z monitora LCD przyczyni się do skrócenia czasu pracy.
Wyświetlacz / wizjer
Wreszcie coś porządnego
Uchylany, niedotykowy ekran LCD WhiteMagic o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 1,23 mln punktów zapewnia nam jasny, ostry i przejrzysty obraz; to zdecydowanie jeden z lepszych monitorków, jakie widziałem w tego typu konstrukcjach. Sama ilość pikseli jest – w pewnym sensie – symulowana, bo w porównaniu z konkurencją Sony dodaje po prostu jeden biały piksel na każde trzy standardowe, dzięki czemu w teorii wyświetlana zawartość ma cechować się lepszą luminancją.
[nggallery id=240 template=techmaniak]
Ciekawostką jest natomiast format 4:3, na jaki zdecydował się producent. 1-calowa matryca generuje tu bowiem natywnie zdjęcia w klasycznym 3:2, więc będziemy musieli pogodzić się z czarnymi paskami wyświetlanymi wraz z naszymi fotografiami.
Plusem jest na pewno logicznie rozplanowane menu i spora ilość informacji wyświetlanych na monitorku w trakcie fotografowania. Poza podstawowymi informacjami o ekspozycji, takimi jak prędkość migawki, przysłona, czułość ISO czy kompensacja, mamy też możliwość skorzystania z histogramu, dodatkowych trybów czy poziomnicy.
Problemem wizjerów zintegrowanych w aparatach innych niż lustrzanki i drogie bezlusterkowce jest najczęściej zbyt niska rozdzielczość. Tutaj tego nie doświadczymy, jako że RX10 ma nie tylko sensor zbliżeniowy, deaktywujący wyświetlacz po przyłożeniu aparatu do oka, ale może pochwalić się też dobrą rozdzielczością (800 x 600 pikseli) i niezłym powiększeniem.
Matryca / jakość zdjęć
1-calowa matryca Exmor R CMOS
Sony Cyber-shot RX10 bazuje na 1-calowym sensorze o rozdzielczości 20,2 megapikseli (Exmor R CMOS). To ta sama matryca, która pojawiła się w osławionym RX100 II – generuje więc obrazki w formacie 3:2 (5472 x 3648 pikseli), z możliwością zmniejszenia do 16:9, 4:3 czy 1:1. To właśnie rozmiar – i wcześniejsze doświadczenia z RX100 II – pozwalają mi wysnuć wniosek o wyższości RX10 nad większością swoich rywali.
Migawka w Sony pracuje z czasami do 1/3200 sekundy, przy czym konieczne jest wtedy używanie wartości przysłony od f/8 w dół. Poszerzenie otworu względnego do f/4 będzie skutkować wydłużeniem minimalnego czasu do 1/2000 sekundy, a jeszcze dalej – do 1/1600 sekundy. Nie jest to więc układ idealny, jako że z jasności obiektywu wypadałoby własnie korzystać z jak najkrótszymi czasami – choćby po to, by w słoneczny dzień uchwycić portret z odpowiednim rozmyciem tła.
Zakres czułości pozwala na pracę z wartościami ISO od 200 do 12800 (z rozszerzeniem do ISO 100), przy czym szum zaczyna pojawiać się dopiero przy ISO 3200. Poniżej znajdziecie zestawienie wycinków z plików JPEG i RAW.
Jeśli o sam obiektyw chodzi – mamy do czynienia ze szkłem o ogniskowej 24-200 mm (ekwiwalent dla pełnej klatki) i świetle f/2,8 w całym zakresie. Poza delikatną aberracją chromatyczną w rogach obrazu, nie sposób obiektywowi nic zarzucić. Niestraszne mu niechciane flary, nie boi się też nadmiernego winietowania czy dystorsji – choćby z tego względu, że ta ostatnia jest poddawana programowej korekcji.
[nggallery id=238 template=techmaniak]
Aparat będzie w stanie ostrzyć od 3 cm na krótkim końcu i od 30 cm przy ogniskowej 200 mm. Nie bez znaczenia pozostaje też możliwość mechanicznej kontroli przysłony, z wykorzystaniem pierścienia okalającego tubus – mamy do wyboru tryb skokowy lub płynny, gdzie ten ostatni przydaje się w trakcie filmowania.
Przykład zoomu optycznego
Minimalna ogniskowa
Maksymalna ogniskowa
Zaletą sprzętu jest bez wątpienia funkcja optymalizacji zakresu dynamicznego, pozwalająca na odpowiednie naświetlenie zdjęć (JPEG) nawet w scenach o bardzo wysokim kontraście. Dobrze radzi sobie poza tym automatyczny balans bieli, choć przy świetle żarówkowym niektóre sceny mogą okazać się odrobinę zbyt ciepłe.
Poniżej znajdziecie kilka fotografii pochodzących bezpośrednio z Sony Cyber-shot RX10.
Zdjęcia przykładowe
Szybkość / stabilizacja / AF / nastawy
Szybki, szybszy, ale nie najszybszy
Na uruchomienie i zapisanie pierwszego zdjęcia RX10 potrzebuje niecałe 2 sekundy – nie jest to zły wynik, choć na tej podstawie trudno powiedzieć, by sprzęt mógł zaklasyfikować się do najszybszych na rynku. Rezultat jest porównywalny ze wspomnianym już RX100 II. Na szczęście nie występuje tu problem opóźnienia migawkowego (zresztą, zważywszy na cenę, nie powinno to szczególnie dziwić), a i sam tryb seryjny stoi na odpowiednio wysokim poziomie. Aparat wyposażono też w optyczną stabilizację obrazu.
Autofocus pracuje wyjątkowo szybko w dobrym świetle słonecznym, natomiast w trudniejszych warunkach niezbędna okaże się pomoc diody doświetlającej. Ciekawe jednak jest to, że w sporadycznych sytuacjach wyłączenie lampki przeszkadzało zamiast pomagać.
Za pośrednictwem menu możemy wybrać kilka trybów autofocusu (25-punktowy, centralny czy jednopunktowy), co przyda się zwłaszcza bardziej doświadczonym fotografom. Plusem jest ponadto funkcja Pre-AF, dostrajająca ostrość już w trakcie komponowania kadru, przed faktycznym, połowicznym wciśnięciem spustu migawki.
W czasie testu korzystałem z kart Kingston SDHC 8 GB Class 10.
Jak na sprzęt dla zaawansowanych przystało, RX10 daje nam do dyspozycji nie tylko pierścień kontroli przysłony, nie tylko trzy pokrętła trybów i gorącą stopkę, ale również programowalne przyciski. Możemy ustalić nie tylko funkcje okręgu na tylnym panelu, możemy również zaprogramować przyciski AEL, C i Fn, dzięki czemu szybko wywołamy z pamięci takie opcje, jak ustawienia napędu, balansu bieli, filtrów kreatywnych, cyfrowego filtra szarego, automatycznego HDR-u, poziomnicy i wielu, wielu innych.
Sony wyposażyło swój sprzęt w Wi-Fi i NFC. Pozwolą one na szybkie sparowanie RX10 ze smartfonem czy tabletem i skorzystanie z mobilnej aplikacji PlayMemories Mobile – szkoda tylko, że jej funkcjonalność została ograniczona do dostosowywania długości ogniskowej i zwalniania spustu migawki.
Efekty / filmy
Dla fanów obróbki w aparacie
Sony postarało się o mnóstwo filtrów kreatywnych, z których większość widzicie powyżej. Dostajemy więc takie m.in. efekt ilustracji, akwareli, dioramy, posteryzacji czy konwertowania do czerni i bieli. Nie jest to na pewno niezbędne, jednak osoby nieszczególnie lubujące się w klasycznej postprodukcji powinny docenić możliwość szybkiej zmiany stylu fotografii.
Na osobnym przykładzie zademonstrujemy wydajność trybu HDR – bo faktycznie jest tu o czym mówić. Aparat jest w stanie zaoferować nam skuteczny, zautomatyzowany tryb rozszerzania zakresu dynamicznego, bez konieczności użycia statywu – funkcję widzieliśmy już w kilku modelach konkurencji, jednak tutaj działa ona wręcz wyśmienicie. Co istotne, wygenerowane w ten sposób kadry cechują się naturalną kolorystyką.
Tryb HDR wyłączony | Tryb HDR aktywny |
Producent bez wątpienia zadbał o filmowców. Poza możliwością płynnej zmiany wartości przysłony, otrzymujemy bardzo cichy silnik autofocusu, opcję zmiany prędkości migawki w trybie manualnym czy użycie wspomnianego już cyfrowego filtra szarego. Co jeszcze? Focus peaking, obok którego mało kto przejdzie obojętnie, oraz możliwość strumieniowego przesyłania klipów przez HDMI, bez kompresji.
Podsumowanie, ocena i opinia
Fantastyczny sprzęt za duże pieniądze
Sony Cyber-shot RX10 to jeden z niewielu aparatów, które mają praktycznie wszystko – duży sensor, obiektyw ze stałym światłem w całym zakresie ogniskowych, niezły design, użyteczny wizjer elektroniczny, świetny tryb filmowy czy wreszcie bardzo dobrą ergonomię. Wszystko to przekłada się na przyjemność płynącą z fotografowania i wysokiej jakości obraz.
Nie jest to jednak aparat dla każdego. Jego wysoka cena i nie do końca sprecyzowany „target” każą rozglądać się w każdej grupie potencjalnych nabywców – tych, którzy szukają sprzętu uniwersalnego i niemalże bezkompromisowego. Jeśli więc jesteś osobą, która chce kupić raz, a dobrze, na pewno się na RX10 nie zawiedziesz.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / ERGONOMIA9
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA7,5
- MATRYCA / JAKOŚĆ ZDJĘĆ9,5
- FUNKCJONALNOŚĆ9
- NAGRYWANIE WIDEO9,5
ZALETY
|
WADY
|
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Alternatywna propozycja
Trudno znaleźć konkurencję dla RX10. Trudno, bo aparatów z takim obiektywem, dobrym wizjerem elektronicznym i 1-calową matrycą jest wyjątkowo mało – myślę, że jednym z aplikantów mógłby być tańszy Panasonic FZ200.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Ja mam Olympusa Stylusa 1 i mi wystarczy Sony jest lepszy ale duzo więszy , cięższy i ma mniejszy zoom no i ta cena
Sprzęt pierwsza klasa, lecz niestety moja luba upiera się przy rx100ii z uwagi na torebkowe rozmiary xD