Obecnie jest to matryca CMOS o największej na świecie rozdzielczości. Do czego się przyda? Cóż, na pewno nie do lustrzanek. Ani bezlusterkowców.
Sensor zaprojektowany przez TowerJazz i Gpixel znajdzie zastosowanie w przemyśle medycznym i – szeroko pojętym – naukowym. Matryca GMAX3005 połączona z właściwą aparaturą będzie w stanie zapisywać nawet 10 klatek na sekundę, cechuje się też poziomem szumu na poziomie 4e- oraz zakresem dynamicznym równym 75,4 dB.
Tego rodzaju wynalazek może, dla przykładu, być długo naświetlany, a przy tym praktycznie się nie nagrzewać. W tradycyjnych aparatach cyfrowych im dłużej dany kadr naświetlamy, tym większy uzyskamy w rezultacie szum cyfrowy; w przypadku GMAX3005 tego nie będzie. Ale cóż, matryca jest przy tym monochromatyczna, więc nie dostaniemy też żadnych kolorów poza standardową skalą szarości.
Fizyczne wymiary sensora to 167,6 x 30,1 mm. Obrazki generowane przez tego potwora mają 30 tys. pikseli szerokości i 5 tys. pikseli wysokości.
Źródło: Photography Blog
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.