W ostatnim poradniku rozpoczęliśmy cykl porad zgłębiający podstawowe zagadnienie z technik fotografii. W dzisiejszej odsłonie, nawiązując do poprzedniego artykułu, będziemy badać problematykę głębi ostrości. Ta lekcja przyda się każdemu. Z ostrością w fotografii spotykamy się na co dzień. Nawet największy laik ma z nią do czynienia i boryka się z problemami ostrego lub nieostrego zdjęcia. Oczywiście najprostszym rozwiązaniem jest stosowanie autofocusa i niech aparat zrobi wszystko za nas. My, chcemy jednak nauczyć się myśleć i robić zdjęcia świadome.
Na wstępie teoretyczne wytłumaczenie. Czym jest owa tajemnicza głębia ostrości? To termin opisujący obszar za i przed punktem ostrości, w którym zachowana jest ostrość obrazu. Nam, Fotomaniakom, od razu nasuwa się pytanie jak nad ową głębia ostrości zapanować? W tym miejscu musimy zdać sobie sprawę, że zależy ona od kilku czynników. Tymi czynnikami są : przysłona, ogniskowa i odległość punktu ostrości.
Nawiązując do poprzedniego artykułu zacznijmy od problematyki przysłony. Najprostsza zasada głosi, że im szersze otwarcie przysłony (niska wartość przysłony np. f/2), tym głębia ostrości jest mniejsza. I w większości przypadków to się sprawdza. Przykładowo, wykonując portret o odpowiedniej plastyce i wyglądzie, powinniśmy rozmyć tło i ustawiając ostrość tylko na twarz ( najlepiej na źrenice oka), wprowadzić niską wartość przysłony. Dzięki temu głębia ostrości pozostaje w wąskim obszarze zdjęcia, a my osiągamy zamierzony cel. Analogicznie, gdy chcemy uwydatnić więcej ostrych szczegółów na zdjęciu, zmniejszamy otwór względny, ustawiając przysłonę na wysokie wartości np. f/16, f/22. Zabieg ten doskonale nadaje się do zdjęć krajobrazu.
Oczywiście, każdy obiektyw ma swoje „ulubione przysłony”, wśród których „rysuje” najlepiej. Standard dla małego obrazka, czyli obiektyw o ogniskowej 50 mm, najlepiej ostrzy i daje najlepszą plastykę na przysłonie f/4 -f/5,6. Niższe i wyższe wartości przysłon mogą powodować utratę jakości, jednak to my decydujemy o tym, co chcemy osiągnąć. Wspomniana wcześniej ogniskowa również wpływa na ostrość zdjęcia. I tutaj, uogólniając, możemy posłużyć się zasadą: im krótsza ogniskowa, tym większa skala ostrości. Przykładowo, obiektyw szerokokątny 28 mm z przysłoną f/8, daje znacznie większą głębię ostrości niż teleobiektyw 300 mm z tą samą przysłoną. Zatem stosując „zoom” musimy o tym pamiętać, ponieważ w zależności od zbliżenia zmienia się skala ostrości. Równie ważna jest odległość punktu ostrości. W większości zależność jest następująca: im bliżej, tym skala ostrości jest mniejsza (im dalej znajdujemy się od obiektów tym więcej szczegółów zostanie zarejestrowanych jako ostre).
Na tym kończymy. Poniżej prezentujemy zdjęcia, bo jak wiadomo, na przykładach najłatwiej jest wszystko zrozumieć:
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
[…] M jak Manual czyli jak lepiej fotografować – głębia ostrości […]
dobry poradnik, choć faktycznie dla niezaawansowanych