W wywiadzie udzielonym na łamach DPReview, jeden z menadżerów Fujifilmu wypowiadał się na temat pełnoklatkowego bezlusterkowca z serii X.
Obecnie koncentrujemy się na matrycach formatu APS-C, ale w dłuższej perspektywie, kiedy już będziemy mieli kompletny zestaw obiektywów… Nie mogę powiedzieć, że nie zainteresujemy się tematem pełnoklatkowych sensorów
– Toshihisa Iida odpowiada na pytanie redakcji DPReview
Pełnoklatkowy bezlusterkowiec to coś, co w swojej ofercie ma wyłącznie – poza Leicą – Sony. W dalszym ciągu tego rodzaju konstrukcje uznawane są za technologiczne nowinki, choć trudno byłoby powiedzieć, że nie są przyszłością. Fujifilm ma obecnie naprawdę sporo do zaproponowania klientowi; rozszerzenie działalności pod kątem matryc formatu 35 mm byłoby więc naturalnym rozwojem sytuacji. Pojawi się, na pewno, problem związany z kompatybilnością obiektywów, ale tutaj można też liczyć na wsparcie niezależnych producentów. Wystarczy przywołać przykład Samyanga, który momentalnie po premierze A7 i A7R zapowiedział wprowadzenie do sprzedaży własnych szkieł, zoptymalizowanych pod kątem nowych korpusów.
Zresztą, samo Fuji twierdzi, że „jedyna droga naprzód prowadzi przez innowację”. A takową, bez wątpienia, byłoby wprowadzenie pełnoklatkowych bezlusterkowców na szeroką skalę, nie tylko udostępnienie ich gronu najbardziej zamożnych klientów. Z drugiej strony, japoński producent nie pozostawi rynku „high-endowego” samemu sobie, o czym również wspominano w trakcie wywiadu:
[Rynek high-endowy – dop. red.] jest dla nas bardzo istotny z dwóch powodów. Po pierwsze – komercyjnie. Po drugie – łatwiej jest wymagającemu klientowi wytłumaczyć, czym jest jakość X-Trans
Firma nie zamierza się przy tym wycofywać się z produktów niskobudżetowych, bo te są idealnym substytutem aparatów kompaktowych wśród tych klientów, którzy chcą po prostu lepszych zdjęć. Głównym punktem zainteresowania pozostanie jednak produkcja droższych sprzętów. Fujifilm otwarcie przyznaje, że lepiej sprzedają się aparaty bardziej skomplikowane, droższe, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. To o tyle ciekawe, że w USA adaptacja bezlusterkowców przebiega wyjątkowo powoli (na poziomie 10 procent), podczas gdy w Japonii ILC stanowią już ok. 40 procent rynku.
W najbliższej przyszłości producent zamierza rozwinąć funkcjonalność wideo swoich cyfrówek, poświęcić więcej czasu na doszlifowanie opcji personalizacji i stworzenie dodatkowych akcesoriów, w tym lamp błyskowych.
Źródło: DPReview
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.