>

Nikon Df – piękna, droga i pełnoklatkowa lustrzanka

Korpus z pełną klatką i klasycznym designem – Nikon właśnie rozszerzył ofertę o kolejną lustrzankę FX, która pełnymi garściami bierze z D4, D800 i D610. Widać to i po specyfikacji, i po cenie tego niezwykłego urządzenia.


Specyfikacja techniczna

Ogólne
Data premiery 11.2013
Typ lustrzanka
Budowa
Wymiary 144 x 110 x 67 mm
Waga 760 g
Obudowa ze stopu magnezu
Matryca i procesor
Format i typ FX (pełna klatka), CMOS
Rozdzielczość 16 MP
Czułość ISO 100-12800
Ekran
Rozmiar 3.2″
Typ ekranu stały
Rozdzielczość 921 tys. punktów
Pozostałe
Nagrywanie filmów brak trybu filmowego
brak mikrofonu
Zdjęcia seryjne do 5,5 kl./s
Mechanizm czyszczenia matrycy tak
Stabilizacja obrazu nie (tylko w obiektywach)
Migawka 30-1/4000s
Obsługa kart SD/SDHC/SDXC
Lampa błyskowa nie
Hot-shoe tak
Wizjer optyczny, pentapryzmatyczny, 0,7x
Bateria
Typ/pojemność Akumulator litowo-jonowy EN-EL14
Wydajność ok. 1400 zdjęć
Funkcje
Nastawy automatyczne tak
Nastawy ręczne tak
Efekty tak
Inne GPS (z opcjonalnym adapterem), Wi-Fi (z opcjonalnym adapterem), USB 2.0, Mini HDMI

 

Budowa i jakość wykonania

Df, czyli połączenie klasyki z nowoczesnością

W tym aparacie płacimy za design. Za logo, nadrukowane tradycyjną czcionką, świetne, mechaniczne pokrętła, wyraźnie nawiązujące do epoki aparatów na film, specyficzną fakturę, jaką pokryto uchwyt i obudowę wizjera; to po prostu analogowa forma, mająca ochronić cyfrowe wnętrze.

Od strony ergonomii Nikon Df na pewno się sprawdzi – czerpie bowiem z najlepszych wzorców z przeszłości. Nie ma to jednak być aparat dla osób, które szukają najszybszego sprzętu na Ziemi. Zadaniem nowego dziecka japońskiego producenta jest – jak sugeruje kampania reklamowa Pure Photography – zapewnienie wysokiej jakości zdjęć przy jednoczesnym czerpaniu frajdy z samego procesu fotografowania. Df jest przy tym aparatem kompatybilnym ze wszystkimi szkłami współczesnymi, ale i starszymi obiektywami, innymi niż AI, co zawdzięcza składanej dźwigni sprzężenia światłomierza. Jak tłumaczy sam Nikon, obiektywy tego typu wciąż budzą zainteresowanie, ale ich wykorzystanie we współczesnych lustrzankach cyfrowych zawsze sprawiało pewne trudności.

Nikon Df oferuje mechanizm czyszczenia matrycy i uszczelnianą konstrukcję o wadze równej 760 gramom; górny, dolny i tylny panel wykonanego ze stopu magnezu. Stopień zabezpieczenia przed wilgocią jest tu taki sam, jak w Nikonie D800. To zresztą nie koniec podobieństw do innych produktów firmy z żółtym logo: 16-megapikselowy sensor i procesor obrazu EXPEED 3 pochodzą z Nikona D4, podczas gdy 39-punktowy system AF ściągnięto z modelu D610. To o tyle dziwne, że nawet D5300 korzysta z nowszej jednostki (EXPEED 4).

Funkcjonalność

Pomysł świetny, ale trzeba na sprawę spojrzeć chłodnym okiem

Migawka z minimalnym czasem otwarcia równym 1/4000 sekundy – mało. 16-megapikselowa matryca sprzed prawie dwóch lat – też trochę to dziwne. Ekran LCD również nie zachwyca rozdzielczością, choć na pewno wytrwali fani marki docenią duży, szklany wizjer i obsługę obiektywów starszych od większości naszych Czytelników.

Trudno jednak zaklasyfikować Df jako coś innego, niż pokaz możliwości sztuki inżynieryjnej; aparat będzie sprzedawany w cenie 2749 USD (ok. 8500 PLN) za sam korpus i 2999 USD (ok. 9300 PLN) za zestaw z obiektywem 50 mm f/1,8G. Niełatwo jest mi też zrozumieć decyzję producenta dotyczącą pozbawienia tego sprzętu trybu filmowego – bo skoro ma to być kolejnym dowodem na nawiązanie do retro, to dlaczego też nie pozbyć się funkcjonalności opcjonalnej geolokalizacji, fotografowania w Live View, wbudowanego trybu HDR czy kompatybilności z WU-1a (modułem Wi-Fi)?

Nie zrozumcie mnie źle; Df wygląda wspaniale i na pewno używanie go będzie należeć do jednych najprzyjemniejszych doświadczeń. Nie sposób nie zrozumieć, że nie chodzi o fajerwerki, nie chodzi o potężną specyfikację – chodzi o sam proces wykonania zdjęcia i „związek” z aparatem. Nostalgia sprzedaje się ostatnio bardzo dobrze.

Nikon Df ma natomiast jedną, wyraźną przewagę nad konkurencją – według oficjalnej specyfikacji aparat wykona nawet 1400 klatek przy w pełni naładowanym akumulatorze.

Oficjalne zdjęcia przykładowe

Dwóch fotografów miało szczęście korzystać już z możliwości nowego Nikona Df. Jeremy Walker i Takeshi Fukazawa dostarczyli obrazy, które producent opublikował na swojej stronie jako zestaw oficjalnych sampli.

  • Zobacz oficjalne, przykładowe zdjęcia

Fotografie są o tyle użyteczne, że wykonano je na różnych czułościach ISO; o ile zazwyczaj mamy do czynienia ze zdjęciami z ISO typu 100, 200 czy 400, tak tutaj Nikon nie bał się zamieścić kadrów nawet z ISO 3200.

Z wykorzystanych szkieł warto wymienić takie konstrukcje, jak AF-S NIKKOR 70-200mm f/4G ED VR, AF-S NIKKOR 50mm f/1.8G (edycja specjalna, przygotowywana wraz z Df), AF-S VR Micro-Nikkor 105mm f/2.8G IF-ED czy AF-S NIKKOR 58mm f/1.4G.

Podsumowanie

Doskonały wygląd za spore pieniądze

To nie będzie aparat dla każdego, o czym świadczą i możliwości, i cena. Nie sposób nie zauważyć pięknej formy sprzętu, wsparcia dla starych szkieł i pokręteł mechanicznych, mających zapewnić nieco inne doświadczenie fotografowania niż to, które znamy ze standardowych lustrzanek cyfrowych.

Df jest przy tym sprzętem, który oparto o mechanizmy z produktów już wprowadzonych na rynek – jak choćby matrycę i procesor obrazu z modelu D4. Brak trybu filmowego jest zrozumiały i zamierzony, o czym Nikon wyraźnie mówi. Trudno jednak mówić o konsekwencji, jako że reszta funkcjonalności jest wyraźnie współczesna.

Nie mogę natomiast zaprzeczyć jednemu – fotografowanie tym sprzętem musi być niezwykle przyjemne.

Antoni Żółciak

Disqus Comments Loading...

Najnowsze artykuły

Świetna okazja: Canon EOS R6 II o 5 tys. zł taniej niż w dniu premiery

Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…

2024-12-18

Panasonic LUMIX G97 i LUMIX TZ99, czyli nowy bezlusterkowiec i… kompakt

Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…

2024-12-17

Pełnoklatkowy Sony A7c za 5099 zł. A to nie koniec promocji!

Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…

2024-12-17

Black Friday i Cyber Monday 2024: najlepsze promocje na aparaty, obiektywy, akcesoria foto

Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…

2024-12-02

Sony A1 II, czyli aparat numer jeden – po raz drugi

Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…

2024-11-19

Nikon Z50 II, czyli nowa odsłona udanego modelu

Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…

2024-11-07

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies