Jeden z najbardziej nietypowych segmentów rynku aparatów fotograficznych, to bez wątpienia dział, zajmowany przez modele należące do kategorii „super zoom”. Ciągle rosnący i popularniejszy z każdym rokiem, okupowany jest przez urządzenia, które najczęściej nazywa się hybrydami. Zawieszone gdzieś pomiędzy lustrzankami, a klasycznymi kompaktami o niewielkich gabarytach, potrafią być niezwykle użytecznymi i wszechstronnymi narzędziami, nawet w niewprawnych rękach. Uzbrojone w obiektywy o silnym powiększeniu, napakowane elektroniką i programowymi ułatwieniami, bardzo często bywają odpowiedzią na potrzeby osób amatorsko zajmujących się fotografowaniem. Co więcej, ich koszt jest zazwyczaj bardzo atrakcyjny, niekiedy nieznacznie tylko wyższy od cen dużo prostszych konstrukcji. Przyjrzyjmy się zatem czterem popularnym przedstawicielom tej wyjątkowej klasy i spróbujmy wybrać najlepszego.
Aparat, którego premiera miała miejsce na początku tego roku, przez cały czas jest jednym z najchętniej wybieranych modeli w swojej klasie. Z980 wyposażony został w matrycę typu CCD o efektywnej rozdzielczości 12 Mpix, która może w najlepszej jakości generować obrazy o wielkości 4000 x 3000 pikseli. Poziom szumów jest wysoki, co jest oczywiście konsekwencją upakowania matrycy. Do naszej dyspozycji oddano obsługę czułości od 80 do 1600 (z możliwością podbicia do 6400 przy zredukowaniu rozmiaru i jakości fotografii), przy czym fotografowanie przy ISO przekraczającym 400 jest raczej nie najlepszym pomysłem. Na wyposażeniu znajduje się obiektyw SCHNEIDER-KREUZNACH VARIOGON o imponującej rozpiętości ogniskowej, odpowiadającej zakresowi 26-624 mm dla filmu tradycyjnego. Daje to nie tylko bardzo szeroki kąt widzenia, ułatwiający fotografowanie dużych grup w pomieszczeniach oraz zmieszczenie w kadrze wysokich lub długich budynków, ale także możliwość dużego zbliżenia przy fotografowaniu odległych obiektów lub małych detali architektonicznych. Znajdziemy tutaj także stabilizację czujnika, która znacznie ułatwia robienie ostrych i nie poruszonych fotografii. Ponadto, producent proponuje 3-calowy wyświetlacz (o rozdzielczości 201 000 pikseli) oraz rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością HDV (1280 x 720, kodek H. 264 AAC LC) z prędkością 30 klatek na sekundę i zapisem dźwięku stereo.
Trochę danych:
# Matryca CCD o rozdzielczości 12 MP;
# ISO od 80 do 1600 (z możliwością podbicia do 6400);
# Ekran LCD o przekątnej 3 cali i rozdzielczości 201 000 pikseli;
# Obiektyw szerokokątny SCHNEIDER-KREUZNACH VARIOGON z 24-krotnym zbliżeniem (odpowiednik 26 – 624 mm);
# Stabilizacja czujnika;
# Nagrywanie video z rozdzielczością HDV (1280 x 720, kodek H. 264 AAC LC) z prędkością 30 klatek na sekundę i zapisem dźwięku stereo;
# Obsługa nośników – karty pamięci SD, SDHC;
# Zasilanie z baterii AA (normalne lub ładowalne);
# Gabaryty – szerokość 105mm / wysokość 123,7mm / głębokość 90,5mm / waga 415g.
Szczegółowe informacje znajdziecie w naszym przeglądzie.
Firma Olympus znana jest z produkcji poręcznych i niewielkich aparatów, których jakość bardzo często dorównuje produktom takich gigantów jak Nikon czy Canon. Model SP-590UZ jest urządzeniem unikatowym. Nieduże gabaryty i obiektyw o doprawdy ogromnych możliwościach zbliżenia, czynią ten kompakt jednym z najbardziej interesujących wyborów ostatnich kilku miesięcy. Aparat zbudowany został w oparciu o matrycę o rozdzielczości 12 Mpix (która może w najlepszej jakości generować obrazy o wielkości 3968 x 2976 pikseli) i wyposażony w obiektyw o szerokim kącie 26 mm i 26-krotnym zbliżeniu (odpowiednik 26-676 mm dla filmu 35 mm). Przydatną rzeczą, o której warto wspomnieć, jest z pewnością podwójna stabilizacja obrazu (mechaniczna i cyfrowa). Wśród innych, godnych podkreślenia cech, znajdziemy tutaj możliwość ustawienia ostrości od 1 cm w trybie Makro do nieskończoności i obsługę ISO do 1600. Wyświetlacz to klasyczny, posiadający rozdzielczość 230 000 punktów, 2,7-calowy monitor LCD HyperCrystal II o stałej pozycji, dający jasny obraz nawet przy silnym świetle słonecznym, pod ekstremalnym kątem. Ponadto, SP-590UZ umożliwia rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością 640 x 480 pikseli, z prędkością 30 klatek na sekundę i zapisem dźwięku.
Trochę danych:
# Przetwornik CCD 1/2.33″ o efektywnej rozdzielczości 12 MP;
# Obiektyw z szerokokątnym obiektywem 26 mm i 26-krotnym zbliżeniem (odpowiednik 26-676 mm);
# ISO od 64 do 1600;
# Podwójna stabilizacja obrazu (mechaniczna i cyfrowa);
# 2,7-calowy wyświetlacz LCD z matrycą TFT o rozdzielczości 230 000 punktów, z powłoką przeciwodblaskową;
# Rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością 640 x 480 pikseli, z prędkością 30 klatek na sekundę;
# Obsługa nośników – xD-Picture Card oraz microSD;
# Gabaryty – szerokość 110,1mm / wysokość 89,7mm / głębokość 91mm / waga 435g.
Szczegółowe informacje znajdziecie w naszym przeglądzie.
Nikon, choć jest firmą o ustalonej na rynku pozycji, do tej pory nie miał specjalnego szczęścia, jeśli chodzi o produkcję cyfrowych kompaktów. Coolpix P90 okazał się być jednak na tyle popularnym projektem, iż cały czas pozostaje bardzo chętnie kupowanym modelem. Aparat zbudowany został w oparciu o matrycę o rozdzielczości 12,1 Mpix (która może w najlepszej jakości generować obrazy o wielkości 4000 x 3000 pikseli) i wyposażony w obiektyw NIKKOR z szerokokątnym obiektywem 26 mm i 24-krotnym zbliżeniem (odpowiednik 26-624 mm). Przydatną rzeczą, o której warto wspomnieć, jest z pewnością mechaniczna stabilizacja obrazu. Wśród innych, godnych podkreślenia cech, znajdziemy tutaj możliwość ustawienia ostrości od 1 cm w trybie Makro do nieskończoności i obsługę ISO do 6400 (przy znacznej redukcji MP). Pokryty warstwą przeciwodblaskową, 3-calowy monitor LCD o zmiennym kącie nachylenia (do góry o maksymalnie 90 stopni lub do dołu o maksymalnie 45 stopni), posiada rozdzielczość 230 000 punktów. Do naszej dyspozycji oddano także wizjer elektroniczny, bardzo przydatny gdy kadrowanie przy pomocy wyświetlacza nie wchodzi w grę. Ponadto, P90 umożliwia rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością 640 x 480 pikseli, z prędkością 30 klatek na sekundę i zapisem dźwięku.
Trochę danych:
# Przetwornik CCD o efektywnej rozdzielczości 12,1 MP;
# Obiektyw NIKKOR z szerokokątnym obiektywem 26 mm i 24-krotnym zbliżeniem (odpowiednik 26-624 mm), ustawianie ostrości od 50 cm (od 1 cm w przypadku trybu Makro) do nieskończoności;
# ISO od 64 do 6400 (najwyższe tryby możliwe tylko w przypadku znacznie obniżonej rozdzielczości);
# Funkcja D-Lighting, czyli korygowanie jasności i kontrastu w celu zapewnienia dobrego naświetlenia zdjęć wykonywanych pod światło;
# 3-calowy wyświetlacz LCD z matrycą TFT o około 230 tys. punktów, z powłoką przeciwodblaskową i wizjerem elektronicznym;
# Rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością 640 x 480 pikseli, z prędkością 30 klatek na sekundę;
# Obsługa nośników – SD/SDHC;
# Gabaryty – szerokość 114mm / wysokość 83mm / głębokość 99mm / waga 460g.
Szczegółowe informacje znajdziecie w naszym przeglądzie.
Optio X70, to pierwszy aparat kompaktowy firmy Pentax, wyposażony w obiektyw o tak znacznej możliwości zbliżenia. Dzięki temu modelowi, japońskie przedsiębiorstwo nawiązać mogło walkę, z tak uznanymi sławami rynku fotograficznego jak Kodak, Nikon czy Canon. Aparat zbudowany został w oparciu o matrycę o rozdzielczości 12 Mpix i wyposażony w obiektyw o szerokim kącie 26 mm i 24-krotnym zbliżeniu (odpowiednik 26-624 mm dla filmu 35 mm). Przydatną rzeczą, o której warto wspomnieć, jest z pewnością podwójna stabilizacja obrazu (mechaniczna i cyfrowa). Wśród innych, godnych podkreślenia cech, znajdziemy tutaj możliwość ustawienia ostrości od 1 cm w trybie Makro do nieskończoności i obsługę ISO od 50 do 6400 (ostatnie poziomy przy znacznym obniżeniu jakości zdjęcia). Wyświetlacz to klasyczny, posiadający rozdzielczość 230 000 punktów, 2,7-calowy monitor LCD o stałej pozycji. Ponadto, Optio X70 umożliwia rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością sięgająca do 1280 x 760 pikseli, z prędkością 15 klatek na sekundę (30 klatek na sekundę w przypadku obniżonych parametrów) i zapisem dźwięku.
Trochę danych:
# Przetwornik CCD 1/2.33″ o efektywnej rozdzielczości 12 MP;
# Obiektyw z szerokokątnym obiektywem 26 mm i 24-krotnym zbliżeniem (odpowiednik 26-624 mm dla filmu 35 mm);
# ISO od 50 do 6400 (ostatnie poziomy przy obniżeniu parametrów do 5 Mpix);
# Podwójna stabilizacja obrazu (mechaniczna i cyfrowa);
# 2,7-calowy wyświetlacz LCD z matrycą TFT o rozdzielczości 230 000 punktów;
# Rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością 1280 x 760 pikseli z prędkością 15 klatek na sekundę (30 klatek na sekundę w przypadku obniżonych parametrów obrazu);
# Tryb zdjęć seryjnych z prędkością do 11 klatek na sekundę;
# Obsługa nośników – SD/SDHC;
# Gabaryty – szerokość 110,5mm / wysokość 82,5mm / głębokość 89,5mm / waga 390 g (bez akumulatora i karty).
Szczegółowe informacje znajdziecie w naszym przeglądzie.
Canon to firma obecna od dawna na naszym rynku. W swojej ofercie ma wiele produktów kierowanych zarówno do początkujących jak i zaawansowanych miłośników fotografii. Żaden z aparatów nie ma jednak tak dużego wzięcia jak urządzenia z serii Powershot SX, wśród których jeden model, popularnością zdecydowanie się wyróżnia – chodzi oczywiście o kompakt SX10 IS. Aparat wyposażony został w matrycę typu CCD o efektywnej rozdzielczości 10 Mpix, który może w najlepszej jakości generować obrazy o wielkości 3456 x 2592 pikseli. Za przetwarzanie obrazu odpowiada procesor DIGIC IV. Poziom szumów jest średnio wysoki, co jest oczywiście konsekwencją upakowania matrycy. Do naszej dyspozycji oddano obsługę czułości ISO od 80 do 1600 (z możliwością podbicia do 3200 przy zredukowaniu rozmiaru i jakości fotografii), przy czym fotografowanie na wysokich ustawieniach tej wartości jest raczej nie najlepszym pomysłem. Na wyposażeniu znajduje się obiektyw o jasności f/2,8 – f/5,7 i 20-krotnemu powiększeniu (odpowiednik 28-560 mm dla filmu tradycyjnego), co daje bardzo szeroki kąt widzenia, ułatwiający fotografowanie dużych grup w pomieszczeniach oraz zmieszczenie w kadrze wysokich lub długich budynków. W trybie super makro można wykonywać zdjęcia już z odległości 0 centymetrów od przedniej soczewki obiektywu (przy szerokim kącie), ale należy pamiętać o właściwym oświetleniu (poza wbudowaną lampa błyskowa można korzystać z rozwiązań zewnętrznych jak Canon Speedlite EX). Bardzo dobrym pomysłem jest zamontowanie stabilizacji optycznej, która znacznie ułatwia robienie ostrych i nie poruszonych fotografii. Ponadto znajdziemy tutaj także 2,5-calowy wyświetlacz (o rozdzielczości 230 000 pikseli) umieszczony na zawiasie oraz wizjer, bardzo przydatny gdy kadrowanie przy pomocy LCD nie wchodzi w grę. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż SX10 IS umożliwia rejestrowanie sekwencji wideo z rozdzielczością 640 x 480 pikseli, z prędkością 30 klatek na sekundę i zapisem dźwięku.
Trochę danych:
# Matryca CCD o rozdzielczości 10 MP;
# ISO od 80 do 1600 (z możliwością podbicia do 3200);
# Procesor DIGIC 4 z technologią iSAPS, zapewniający optymalizację obrazu;
# Obrotowy ekran TFT o przekątnej 2,5 cala i rozdzielczości 230 000 pikseli oraz wizjer elektroniczny (0,44 cala);
# Obiektyw szerokokątny z 20-krotnym zbliżeniem (odpowiednik 28 – 560 mm);
# Optyczny stabilizator obrazu;
# Nagrywanie video o rozdzielczości VGA z prędkością 30 klatek na sekundę i z dźwiękiem stereo;
# Obsługa nośników – karty pamięci SD, SDHC, MMC, MMCplus i HC MMCplus;
# Zasilanie z baterii AA (normalne lub ładowalne);
# Gabaryty – szerokość 124mm / wysokość 88,3mm / głębokość 86,9mm / waga 560g.
Szczegółowe informacje znajdziecie w naszym przeglądzie.
Jako że, jak to w życiu bywa, nie zawsze jest możliwe stworzenie konstrukcji doskonałej, tak i w tym wypadku, ciężko byłoby wybrać model najlepszy w każdym aspekcie. Podsumowanie podzieliłem więc na odrębne punkty, definiujące najistotniejsze zagadnienia związane z użytkowaniem aparatu fotograficznego. W ten sposób, możecie bardziej precyzyjnie dobrać takie urządzenie, jakie najlepiej odpowiada Waszym indywidualnym potrzebom.
Jakość zdjęć i poziom szumów cyfrowych to bardzo ważne (jeśli nie najważniejsze) cechy w przypadku każdego aparatu fotograficznego. Na ten punkt, uwagę zatem powinni zwracać wszyscy, którzy chcą przede wszystkim robić dobre zdjęcia, wymagając ostrych i czytelnych fotografii, nawet po przekroczeniu bariery ISO 200.
Co niebywale zaskakuje, w tej tak ważnej kategorii, zawodzą przedstawiciele największych korporacji – Kodaka, Canona i Nikona. P90, pomimo znakomitych podzespołów, wiele traci na obróbce cyfrowej, co bezpośrednio wiąże się z technologią przetwarzania obrazu zastosowaną w kompakcie Nikona. W efekcie, nawet przy niskich ISO, zdjęcia są pozbawione ostrości i rozmiękczone, a detale – zamazane. Konstrukcja Canona z kolei, choć nie ma większego problemu z oddaniem kolorów, zawodzi jeśli chodzi o test zaszumienia. Tak naprawdę, pomimo całej rozpiętości czułości jaką mamy do dyspozycji, większość czasu będziemy trzymać się ISO 100-200. Wybierając wyższe wartości bowiem, bardzo prędko zauważymy znaczne pogorszenie jakości obrazu. W przypadku Kodaka, matryca jest tak upakowana, że poziom zakłóceń jest bardzo wysoki. W zasadzie, już przy ISO 200 można zauważyć tego efekt, a fotografowanie powyżej ISO 400 mija się kompletnie z celem. Spośród omawianych konstrukcji, jedynie aparaty Pentaxa i Olympusa prezentują relatywnie wierne odwzorowanie kolorów i wystarczająco niski poziom cyfrowych szumów, by radzić sobie nawet przy kiepskim oświetleniu. Choć zarówno Optio X70 jak SP-590U produkują czyste i miłe dla oka fotografie, to wydaje się, iż jednak palma pierwszeństwa przypada tutaj konstrukcji Olympusa.
Krótko rzecz ujmując, w tej kategorii, wygrywa Olympus SP-590UZ.
Możliwość nagrywania video jest miłym dodatkiem w, uniwersalnym z założenia, aparacie hybrydowym. Choć funkcja taka sama w sobie nie powinna decydować o kupnie danego modelu, to może stanowić cenne uzupełnienie dla każdego amatora fotografii. Oceniając jakość trybu video, skoncentrowałem się głównie na efekcie końcowym jaki otrzymujemy.
Spośród całej piątki, jedynie X70 i Z980 oferują możliwość korzystania z nagrania o wyższej rozdzielczości HD. W przypadku kompaktu Pentaxa jest to jednak raczej teoretyczna funkcja, bowiem prędkość spada wtedy zaledwie do 15 klatek na sekundę, a to zdecydowanie za mało, by móc mówić o płynności filmu. Jeszcze gorzej jest ze stabilizacją obrazu w trybie video. Jedynie modele Olympusa i Canona posiadają taką możliwość, przy czym w pierwszym wypadku, wiąże się to z wyłączeniem dźwięku, co w znaczny sposób obniża przydatność SP-590UZ. Dlatego też, w tej kategorii mamy jedynie dwóch kandydatów do tytułu najlepszego: filmujący w wysokiej rozdzielczości Z980 i gorszy pod tym jednym jednym względem, ale lepszy we wszystkich innych kwestiach – SX10 IS.
Krótko rzecz ujmując, w tej kategorii, wygrywa Canon SX10 IS.
Ten punkt obejmuje głównie możliwości dawane przez obiektyw, jakość stabilizacji obrazu, wydajność w pracy na bateriach oraz możliwość stosowania dodatkowych akcesoriów. Choć pozornie wszystkie wymienione wyżej rzeczy nie mają ze sobą bezpośredniego związku, to ich kombinacja zapewnia docelowo komfortową lub męczącą pracę z aparatem.
Wszystkie modele zaprezentowane w tym artykule posiadają mechaniczną stabilizację obrazu i jeśli chodzi o robienie zdjęć, każde z rozwiązań sprawdza się dobrze (uwagi na temat działania tej funkcji w trybie video, znajdziecie powyżej).
Jeśli chodzi o obiektywy składające się na wyposażenie naszej piątki, to pod względem możliwości zbliżenia, mamy trzy wyraźne grupy:
# Olympus SP-590UZ – 26x i możliwość korzystania z konwerterów;
# Kodak EasyShare Z980, Nikon Coolpix P90 i Pentax Optio X70 – 24x;
# Canon Powershot SX10 IS – 20x.
Jak widać zatem, pod tym kątem urządzenie Olympusa zostawia rywali w tle.
Wydajność pracy na jednym ładowaniu baterii jest skrajnie różna. Zdecydowanie negatywnie prezentuje się tutaj model Pentaxa (zaledwie 170 zdjęć) i Nikona (tylko 200 zdjęć). Bez większego problemu wygrywa natomiast kompakt Kodaka (aż 400 zdjęć), za którym w jednym tempie podążają aparaty Olympusa i Canona (w obu wypadkach 340 zdjęć).
Jeśli chcielibyśmy posłużyć się dodatkowymi akcesoriami, to największy ich wybór dostarcza Olympus (między innymi obsługa bezprzewodowych lamp błyskowych czy konwerterów) i Kodak (między innymi pionowy grip), najgorzej będzie w przypadku Nikona (nie uświadczymy tu nawet zewnętrznej lampy błyskowej).
Choć podsumowanie nie jest łatwe, w mojej opinii wygrywa Olympus SP-590UZ
Choć często się o tym zapomina, o komforcie korzystania z aparatu, decyduje także rodzaj obsługiwanych kart pamięci. Liczy się tutaj uniwersalność (przez co rozumiem możliwość z korzystania z różnych rodzajów nośników) i dostęp do sprawdzonych i popularnych rozwiązań.
Pośród opisywanych modeli dominuje standard SD/SDHC. To dobra wiadomość, bowiem jest to obecnie najczęściej używany (i dający dobry stosunek ceny do możliwości) rodzaj kart pamięci. W naszej piątce, tylko jeden aparat nie jest kompatybilny z tą technologią – Olympus SP-590UZ, który polega na wolniejszych nośnikach typu xD-Picture Card i microSD. Wśród pozostałych modeli, na wyróżnienie zasługuje jednakże urządzenie Canona, w którym znajdziemy gniazdo obsługujące SD/SDHC, HC MMC Plus, MultiMedia Card i MMC Plus.
Dlatego też w tej kategorii, wygrywa Canon SX10 IS.
Bardzo indywidualna kwestia, zależna jedynie od naszych przyzwyczajeń. Dlatego też, zamiast wybierać jeden z modeli jako zwycięzcę, zaprezentuję Wam szybkie zestawienie gabarytów, tak byście mogli sami zadecydować, czy preferujecie mniejszy i lżejszy aparat, czy tez wręcz przeciwnie.
Aparat | Wymiary (mm) | Waga (g) | |
---|---|---|---|
1. | Pentax Optio X70 | 110,5 x 82,5 x 89,5 | 390 |
2. | Kodak EasyShare Z980 | 105 x 123,7 x 90,5 | 415 |
3. | Olympus SP-590UZ | 110,1 x 89,7 x 91 | 435 |
4. | Nikon Coolpix P90 | 114 x 83 x 99 | 460 |
5. | Canon Powershot SX10 IS | 124 x 88,3 x 86,9 | 560 |
Dobrze dobrane oprogramowanie i sprawny tryb automatycznych nastaw, są bardzo przydatnym narzędziem, zwłaszcza w przypadku osób dopiero zaczynających swoją przygodę z fotografią. Każdemu natomiast, bez względu na poziom wiedzy, przyda się pakiet dodatkowych, programowych funkcji, ułatwiających robienie zdjęć w nietypowych warunkach.
Bardzo bogate programowe zaplecze posiadają aparaty Olympusa i Canona. Niestety w przypadku tego pierwszego, jakość działania trybu nastaw automatycznych, pozostawia wiele do życzenia. Model Nikona jest stworzony raczej do pracy z ludźmi znającymi wartość ustawień ręcznych, które wyraźnie dodają P90 skrzydeł. Urządzenia Kodaka i Pentaxa, prezentują się nieco skromniej. Mają wiele wartościowych dodatków, jednakże daleko im, w mojej ocenie, do Powershot SX10 IS czy SP-590UZ.
W tej kategorii, pojawi się zatem dwóch zwycięzców: Powershot SX10 IS dla osób polegających głównie na automatycznych ustawieniach i Olympus SP-590UZ dla wszystkich pozostałych.
Najprostsze i najczytelniejsze kryterium, nie wymagające dalszego komentarza.
Zestawienie od najtańszego do najdroższego:
1. Kodak EasyShare Z980
2. Olympus SP-590UZ
3. Nikon Coolpix P90
4. Pentax Optio X70
5. Canon Powershot SX10 IS
Źródło: Pentax, Nikon, Olympus, Canon, Kodak, Digital Camera Resource, Digital Photography Review, Imaging Resource, CameraLabs
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
SONY 85 mm f/1.4 GM II to druga odsłona topowego obiektywu portretowego producenta. Udało się…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies