Co się zmieniło? Mniej mówię, a bardziej słucham. Przynosi to dobre efekty. Coraz śmielej szukam i eksperymentuję. Jeśli sesja aktowa – to kilkuosobowa, jeśli fashion – to z oryginalnymi modelkami, kreatywnymi wizażystami i w ciekawych miejscach.
Dalej snuję swoją baśń, pojawiają się w niej coraz bardziej intrygujące osoby – muzycy, poeci, aktorzy, coraz częściej współpracuję z modelami. Ten rok był pod tym względem prawdziwym przełomem – panowie zgłaszali się do mnie sami na zdjęcia.
To dość zaskakujące, bo w moim portfolio przeważały zawsze modelki. Mimo to podejmuję kolejne wyzwania, a im bardziej są one nietypowe, tym lepiej. Kto mi najczęściej pozuje? Osoby skryte, skromne i małomówne ale też wyraziste, wielowymiarowe osobowości- ludzie kontrowersyjni, intensywni, z konkretnym pomysłem na siebie. Na to nie ma reguły. W dalszym ciągu stykam się z osobami tak doświadczonymi jak i początkującymi. Wymaga to ode mnie tolerancji i elastyczności. Dobrze jeśli fotograf jest otwarty ale z biegiem lat wyrobiłam też w sobie zdrowy dystans i swoje zasady.
Co się zmieniło? Mniej mówię, a bardziej słucham. Przynosi to dobre efekty. Coraz śmielej szukam i eksperymentuję. Jeśli sesja aktowa – to kilkuosobowa, jeśli fashion – to z oryginalnymi modelkami, kreatywnymi wizażystami i w ciekawych miejscach.
Bardzo cieszą mnie kontakty z projektantami, którzy do niedawna byli poza moim zasięgiem /przynajmniej tak mi się wydawało/ a teraz sami mnie znajdują i proponują współpracę. To niesamowite uczucie, kiedy niespodziewanie spełniają się marzenia. Przez lata przylgnęła do mnie opinia, że specjalizuję się w aktach i zdjęciach portretowych. Współpraca z projektantami daje mi możliwość przełamania tego schematu.
Ostatnie pół roku spędziłam w różnorodnych plenerach; robiłam zdjęcia na terenie kilku parków krajobrazowych przy okazji kolejnych warsztatów grupowych i sesji indywidualnych, aż nadto nacieszyłam się lasami, łąkami i jeziorami. Pomyślałam sobie – dość tej puszczy! …czas na wysokie obcasy i w miasto, dlatego w przyszłym roku przenoszę „Krainę Czarów” do Warszawy.
Jeszcze tej jesieni będę prowadziła zajęcia szkoleniowe w ramach projektu „Kolory Nadziei”. Warsztaty dotyczą m.in. motywacji i doskonalenia osobowości ze szczególnym uwzględnieniem myślenia twórczego, skupiają się na: zrozumieniu samego siebie, znalezieniu odpowiedzi na pytania: kim jestem i do czego dążę? jak żyć szczęśliwie? Trzeba podkreślić, że zajęcia prowadzone są w sposób bardzo niekonwencjonalny z wykorzystaniem działań artystycznych- w tym muzycznych, fotograficznych i teatralnych. Współpracuję ze wspaniałymi trenerami m.in.: Tadeuszem Trocikowskim, Anną Urbańską, Kamilem Szafrańcem, Ryszardem Wolbachem. Nad całością projektu czuwa główna jego autorka – Barbara Szafraniec.
Niebawem w Płocku odbędą się jesienne edycje warsztatów fotograficznych, które organizuję i prowadzę. Dwa weekendy do wyboru: 25-27 październik 2013 i 8-10 listopad 2013. Bardzo fajna propozycja dla wszystkich miłośników zdjęć: piękne, ognistowłose modelki i zabytkowa architektura, unikatowe kreacje od Małgorzaty Motas. Na ‘czarownym pokładzie’ pojawi się Anna Kaszkowiak (Absentia) -wszechstronna i utalentowana projektantka z Warszawy promująca markę Veil.pl, która też zajmie się wizażem i stylizacją. Gościem warsztatów będzie Marcin Bogdan Szadkowski, działacz kulturalny, artysta i członek zarządu Płockiej Grupy Fotograficznej (PGF). Wszystkich zainteresowanych jesiennymi warsztatami zapraszam ‘na pokład’. 🙂
W przyszłym roku będę kontynuować projekty szkoleniowe, ale pojawiają się też na horyzoncie nowe przedsięwzięcia – m.in. zostałam zaproszona do współpracy w ramach festiwalu fotograficznego ‘Foto Weekend 2014’
Są też cienie jak to w życiu, w przestrzeni wirtualnej jest wielu krytyków. I nie zawsze jest to krytyka konstruktywna, a często kubeł pomyj. Mimo wszystko staram się w tych wypowiedziach doszukiwać informacji zwrotnej i emocji, które zagrały w czyichś sercach. Zazdrość, zawiść, podkładanie nogi dla zasady? To nie mój styl. Szkoda czasu i energii. Wiem co chcę w życiu robić i konsekwentnie od wielu lat czerpię z tego dużo radości i satysfakcji. Wyniosłam to z domu: bądź zawsze sobą, szanuj ludzi i bądź silna, a będziesz szczęśliwa. I jestem, choć życie dostarcza mi wielu zawodów, fałszywych przyjaciół, mistrzów manipulacji – w tym miejscu: POZDRAWIAM WAS. Zawsze lubiłam porozumiewać się wprost. Ci, którzy mnie znają wiedzą, że często reaguję zbyt emocjonalnie. Cóż zrobić, mam południowy temperament. Działania przeciwko mnie na forach internetowych, czy portalach społecznościowych, to proste i przewidywalne reakcje. Wpisuję je w ludzkie słabości. Poza tym to naturalne, że każdy artysta, fotograf, muzyk czy aktor ma grupkę swoich „najwierniejszych fanów”. A ja słucham tych pozytywnych, konstruktywnych acz również chwilami krytycznych. BĄDŹCIE PRZY MNIE.
Często słyszę, że mam szczęście, że nie warto mi kibicować, bo zawsze spadam na cztery łapy…Tak, wierze swoim czterem łapom, a grunt na który spadam wcześniej wypracowałam. Eliminuję negatywne emocje. To podobno psychologia… czyli to co również kocham. W gruncie rzeczy chodzi o to by przeżywać życie pozytywnie, by cieszyć się każdym dniem i towarzystwem wartościowych ludzi- to mój kompas.
Najczęściej zadawane pytanie: jak daleko mam zamiar się posunąć? Nie chcę być skandalistką. Chcę układać się sama ze sobą – to w zupełności wystarczy. Mam niezwykłe życie pełne pasji i nie narzekam na brak inspiracji. Wena mnie prześladuje i mam apetyt na życie. Chcę odkrywać świat – chciałabym zostawić po sobie coś znaczącego. Może napiszę książkę. Może wydam album. Może zrobię wystawę albo wyjadę do innego kraju? Może znowu się zakocham? A może zdarzy się jeszcze coś innego…
White Alice:
https://www.facebook.com/AlicjaReczekWhiteAlice?fref=ts
„Czarowne Warsztaty”:
https://www.facebook.com/pages/Warsztaty-Fotografii-Artystycznej-WHITE-ALICE/131264216946129?fref=ts
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Wszystko fajnie ale tak naprawdę brakuję Ci pomysłów na zdjęcia. Wszyscy w Twojej fotografii sztucznie stoją, brakuj swobody i oddechu. Obróbka zdjęć jest na etapie amatorskim. Kreujesz się na wielki autorytet a tak naprawdę brak Ci elementarnej wiedzy podstaw fotografii. Szkoda mi ludzi którzy wydają pieniądze na Twoje warsztaty. Czemu w tym wywiadzie nie mówisz że ludzie nie mają prawa publikowac zdjęć z warsztatów Twoich – bo sie wstydzisz tych zdjęć. Ci ludzie niczego nie mogą się nauczyć od Ciebie.
stary to są przecież analogi z kliszy, jaka obróbka ? warsztaty ci się pomyliły, u White Alice wszystko można publikować buahahaha !!!