Będzie wzorowany na serii OM-D, ale znacznie tańszy i wyposażony w mniejszą matrycę. Rzekomo już pod koniec października Olympus zaprezentuje aparat kompaktowy utrzymany w stylistyce retro, podobnie jak jego więksi, drożsi i bardziej zaawansowani kuzyni z kategorii bezlusterkowców.
Ciekawostką będzie na pewno zintegrowany wizjer elektroniczny, czyli coś, czego w sporej części aparatów kompaktowych brakuje. Pokładowy obiektyw ma mieć do zaoferowania przedział ogniskowych od 28 do 300 milimetrów. Oczywiście trudno powiedzieć, czy faktycznie już za kilka tygodni takową premierę zobaczymy, ale portale plotkarskie wydają się pewne – „mały OM-D” nadchodzi.
Jeśli natomiast chodzi o samą serię OM-D, to mamy w niej dwóch przedstawicieli: OM-D E-M5, którego mieliśmy już przyjemność testować, i OM-D E-M1, czyli najnowszą propozycję japońskiej firmy. Cechy korpusów są znane wszystkim miłośnikom fotografii: ergonomia, design i świetna specyfikacja.
Możliwe, że taki „kompaktowy OM-D” miałby mieć również do czynienia z serią XZ, czyli cyfrówkami segmentu premium. Obecnie Olympus ma w ofercie tylko te dwa sprzęty (XZ-1 i XZ-2), mogące konkurować z coraz lepszymi propozycjami innych producentów.
Źródło: 43 Rumors
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.