Według francuskojęzycznego serwisu Photoblogue, w najbliższych kilku dniach Canon ma obchodzić premierę nowych produktów. Jak sugeruje większość portali plotkarskich (i doświadczenia z przeszłości), będzie to kolejna generacja bezlusterkowca EOS M.
Aparat nie cieszy się szczególną popularnością, bo choć jest dobrym, interesującym sprzętem, to jego cena nie jest równa oferowanym możliwościom. Ponadto, dopiero niedawno światło dzienne ujrzała aktualizacja oprogramowania wewnętrznego, która poprawiła autofocus na tyle, by korzystanie z niego w trybie Live View nie doprowadzało na skraj wytrzymałości.
Z drugiej strony, jakość obrazu oferowana przez EOS-a M jest przez wielu uznawana za lepszą od tej osiągalnej za pomocą produktów konkurencji.
W takim B&H, dużym, amerykańskim sklepie fotograficznym, EOS M z półek zniknął w lipcu tego roku – ale nie dlatego, że go ludzie wykupili, a z powodu opatrzenia go informacją No longer available (z ang.: „niedostępny”). U innego sprzedawcy adnotacja głosiła z kolei Currently unavailable (z ang.: „Obecnie niedostępny”).
Czekamy zatem na nowy model. Lepszy. Szybszy. I tańszy.
Źródło: Photoblogue, za: CanonWatch
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Raczej potrzebuje, zwlaszcza ze Panasonic i reszta ekipy od bezlusterkowcow ciagle wypuszcza nowe aparaty ktore w kat. cena/jakosc sa o wiele lepsze