>

Przecieki Olympusa OM-D E-M1 powodem „międzynarodowego konfliktu”

Dzieje się coś dziwnego. Anonimowe źródła pokazują kolejne zdjęcia nowego aparatu Olympusa, ale dodają w nich wymierzone w Japończyków uwagi (…) Zdjęcia publikowane są, tak czy inaczej, na sporej ilości stron. Nie wiem po co, kto i dlaczego ktoś miałby posunąć się do takiego kroku

– redakcja 43 Rumors

Sytuację rozjaśnia nieco The Verge, przypominając o terytorialnym konflikcie między Japonią i Koreą Południową, który najwyraźniej przenosi się na trochę inne fronty. Ale o co chodzi dokładnie?


„Dokdo” po koreańsku i „Takeshima” w języku japońskim. Tak nazywają się niewielkie wysepki, położone między granicami dwóch gigantów elektroniki użytkowej. Od roku 1952 zarządzają nimi władze Korei, co więcej, dwójka obywateli tego kraju mieszka właśnie na Dokdo.

Kłótnie o Dokdo (Takeshimę) trwają już od dziesięcioleci; Japonia upiera się, że ma do wysepek prawo ze względu na włączenie ich do swojej prefektury w roku 1905, Korea mówi z kolei, że wtedy odbyło się to nielegalnie.

Na zdjęciach, które zobaczyliście powyżej, napisane jest dokładnie to:

Ta strona i jej czytelnicy uważają, że Dokdo jest terytorium należącym do Korei Południowej

Jak widać, mamy do czynienia z kompletnym… upolitycznieniem przecieków, co jest chyba pierwszym tego rodzaju przypadkiem w historii sprzętu elektronicznego. O szeroko pojętej fotografii piszę od czterech lat i jeszcze nie widziałem niczego podobnego, a już na pewno nie na taką skalę. Tu już w ogóle nie chodzi o to, kto ma rację i kto powinien sprawować opiekę nad wyspami. Jak słusznie sugeruje The Verge, aparaty są jedną z niewielu dziedzin, w których Japończycy w dalszym ciągu dominują. Koreański Samsung ma swoje NX-y, jednak daleko im jeszcze do Panasonica, Olympusa czy Sony w segmencie bezlusterkowców. Warto przy tym wiedzieć, że Koreańczycy wcale nie są niechętni do kupowania produktów z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Tak czy inaczej – wiedzcie, że i my, i Wy staliśmy się pionkami w dziwacznej, polityczno-historycznej grze.

Jeszcze tylko krótko o OM-D E-M1, bo mimo wszystko ten właśnie aparat przedstawiony jest na powyższych kadrach. Urządzenie ma dysponować 16-megapikselową matrycą bez filtra antyaliasingowego, oferować czułość w zakresie od 200 do 25600 ISO, pięcioosiową stabilizację, spory ekran LCD i wysokiej klasy wizjer elektroniczny. Olympus pokusił się też podobno o specjalne uszczelnienia korpusu.

Źródło: 43Rumors, The Verge

Antoni Żółciak

Disqus Comments Loading...

Najnowsze artykuły

Okazja na koniec roku: Sony A7 IV taniej niż na Black Friday

Niezła niespodzianka. Sony A7 IV można kupić teraz w świetnej cenie, a przecież już po…

2024-12-31

Rok 2024 oKiem fotoManiaKa: najciekawsze premiery i wydarzenia

Czas podsumować mijający rok! Które premiery foto były najciekawsze? Co nowego w branży? Jakie było…

2024-12-31

Świetna okazja: Canon EOS R6 II o 5 tys. zł taniej niż w dniu premiery

Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…

2024-12-18

Panasonic LUMIX G97 i LUMIX TZ99, czyli nowy bezlusterkowiec i… kompakt

Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…

2024-12-17

Pełnoklatkowy Sony A7c za 5099 zł. A to nie koniec promocji!

Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…

2024-12-17

Black Friday i Cyber Monday 2024: najlepsze promocje na aparaty, obiektywy, akcesoria foto

Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…

2024-12-02

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies