>

Panasonic Lumix DMC-GX7 – bezlusterkowiec premium z własną stabilizacją (pierwsze wrażenia)

Panasonic zawojował, wprowadzając do oferty aparat Lumix DMC-GX7, cechujący się nietypowym designem i 16-megapikselową, stabilizowaną matrycą Live MOS. To pierwszy bezlusterkowiec tego producenta, w którym pokuszono się o takie rozwiązanie.

Panasonic Lumix DMC-GX7 / fot. Panasonic

Specyfikacja techniczna

Ogólne
Data premiery 08.2013
Typ bezlusterkowiec
Budowa
Wymiary 123 x 71 x 55 mm
Waga 492 gramy z baterią
Obudowa Stop magnezu
Matryca i procesor
Format i typ 4/3, Live Mos, CMOS
Rozdzielczość 16 Mpix
Czułość ISO 125-25600
Ekran
Rozmiar 3″
Typ ekranu LCD, uchylany
Rozdzielczość 1,4 mln punktów
Pozostałe
Nagrywanie filmów MPEG4/AVCHD
1920 x 1080 (60p, 60i, 50p, 50i, 30p, 24p)
Zdjęcia seryjne do 5 kl./s
Mechanizm czyszczenia matrycy tak
Stabilizacja obrazu tak
Migawka 30 – 1/8000 s
Obsługa kart SD/SDHC/SDXC
Lampa błyskowa tak, pop-up
Hot-shoe tak
Wizjer tak, elektroniczny, obrotowy
Bateria
Typ/pojemność Akumulator litowo-jonowy
Wydajność 350 klatek wg CIPA
Funkcje
Nastawy automatyczne tak
Nastawy ręczne tak
Efekty tak
Dodatki Akcelerometr, Wi-Fi, Mini HDMI (C)

Budowa i jakość wykonania

W serwisach plotkarskich od dawna szumiało o nowym GX7, jednak czym innym jest słuchanie i czytanie domysłów, a czym innym podziwianie faktycznego produktu. Pokazany dziś bezlusterkowiec na pewno wzmocni pozycję firmy w tym segmencie, zwłaszcza mając na względzie natarcie ze strony Fujifilmu i wciąż mocną pozycję Olympusa OM-D E-M5.

Panasonic Lumix DMC-GX7 / fot. Panasonic

Po pierwsze, aparat jest bardzo stylowy; Panasonic zrezygnował chwilowo z lustrzankopodobnego projektu i poszedł tą drogą, którą kroczą pozostali producenci. Co więcej, znajdziemy tu magnezową obudowę o wytrzymałości przynajmniej porównywalnej z topowymi aparatami DSLR. Cała konstrukcja jest przy tym dość lekka, bo razem z akumulatorem waży 402 gramy.

Panasonic Lumix DMC-GX7 / fot. Panasonic

Od strony wygody użytkowania aparat również prezentuje się co najmniej dobrze. Uwydatniony, pokryty charakterystycznym materiałem grip pomoże w wygodnym uchwycie, podczas gdy ulokowane pod kciukiem pokrętło posłuży do zmiany poszczególnych parametrów ekspozycji. Wyciągnięte na wierzch obudowy przyciski przyśpieszą proces modyfikowania ISO czy balansu bieli, mamy tu też aż trzy programowalne przyciski, którym będziemy mogli przypisać dowolną funkcję z przynajmniej kilkunastu dostępnych.

To nie jest tani aparat

Wygląda na to, że konstrukcyjnie urządzenie stoi na najwyższym poziomie – ale dopiero teraz docieramy do prawdziwych smaczków.

Panasonic Lumix DMC-GX7 / fot. Panasonic

Po pierwsze, 16-megapikselowa matryca w formacie Cztery Trzecie jest stabilizowana. Dla Panasonica jest to debiutanckie rozwiązanie, gdyż wcześniej jedyną stabilizacją była ta w obiektywach; teraz doczekaliśmy też podobnego zabiegu dokonanego na samym sensorze.

Po drugie, do trzycalowego ekranu dołącza wysokiej klasy odchylany wizjer elektroniczny, który może być jedną z bardziej istotnych cech tego sprzętu.

Funkcjonalność

Cena na poziomie 4300 złotych może początkowo przestraszyć, ale warto też uświadomić sobie, dlaczego jest taka, a nie inna. Po pierwsze, poza wyżej wymienionymi, na pokładzie znajdziemy łączność Wi-Fi i NFC, które pozwolą na szybkie udostępnianie zdjęć. Nawiązanie połączenia z tabletem, komputerem czy smartfonem będzie kwestią dosłownie kilku chwil. Dodatkowo, urządzenia mobilne mogą tu pełnić (natywnie) funkcję pilota.

Lumixy znane są też z wysokiej jakości nagrywanych filmów, i w tym przypadku nie jest inaczej. Panasonic deklaruje wręcz kinową jakość wideo, z wykorzystaniem rozdzielczości 1920 x 1080, kodowania AVCHD Progressive i MP4, zapewnieniem stereofonicznego dźwięku i szerokiego wachlarza próbkowania (60p, 60i, 50p, 50i, 30p, 24p).

Panasonic Lumix DMC-GX7 / fot. Panasonic

Dodatkowo, dostajemy tu też tryb cichej migawki, który bez wątpienia przyda się w newralgicznych sytuacjach.

Co jeszcze? Minimalny czas otwarcia migawki równy 1/8000 sekundy, czyli tyle, ile w profesjonalnych lustrzankach. To świetna wiadomość; funkcjonalność pozwoli bowiem na fotografowanie z otwartą przysłoną bez konieczności użycia ograniczeń w rodzaju filtra szarego. W tym samym akapicie warto też wspomnieć o czasie synchronizacji błysku na poziomie 1/320 sekundy, co jest kolejnym ukłonem w stronę bardziej zaawansowanych fotografów.

Podsumowanie

Panasonic bierze to, co najlepsze z podobnych projektów konkurencji i dokłada jeszcze swoje własne udoskonalenia. Minimalny czas otwarcia migawki, pierwszy tego typu zintegrowany wizjer, ciekawa matryca czy zaawansowany tryb filmowy są aspektami, których nie można lekceważyć.

Lumix DMC-GX7 jest kolejnym krokiem przybliżającym bezlusterkowce do statusu prawdziwie profesjonalnych aparatów, oferujących już nie tylko zbliżoną do lustrzanki jakość obrazu, ale też podobną – a w niektórych okolicznościach nawet lepszą – ergonomię. Wisienką na torcie jest jednolity stop magnezu, z jakiego odlano nowy korpus.

Aparat w Polsce będzie kosztować 4299 złotych.

Antoni Żółciak

Disqus Comments Loading...

Najnowsze artykuły

Świetna okazja: Canon EOS R6 II o 5 tys. zł taniej niż w dniu premiery

Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…

2024-12-18

Panasonic LUMIX G97 i LUMIX TZ99, czyli nowy bezlusterkowiec i… kompakt

Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…

2024-12-17

Pełnoklatkowy Sony A7c za 5099 zł. A to nie koniec promocji!

Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…

2024-12-17

Black Friday i Cyber Monday 2024: najlepsze promocje na aparaty, obiektywy, akcesoria foto

Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…

2024-12-02

Sony A1 II, czyli aparat numer jeden – po raz drugi

Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…

2024-11-19

Nikon Z50 II, czyli nowa odsłona udanego modelu

Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…

2024-11-07

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies