Jak wynika z materiału przygotowanego przez ABC7, w Nowym Jorku, jako kamery nadzorujące ruch na drogach (czyli Traffic Cameras), służą profesjonalne lustrzanki Nikona, D2X. O całej sprawie zrobiło się głośno, kiedy owe aparaty ze stacji monitorujących, zaczęły znikać w tajemniczych okolicznościach.
Jak okazało się, jeden z byłych pracowników firmy zajmującej się obsługą narzędzi pomiarowych na skrzyżowaniach, doszedł do wniosku, iż wartość choćby jednego z takich D2X jest znaczna. Niewiele myśląc, razem ze swoją życiową partnerką postanowił przejechać się po mieście samochodem i nieco zubożyć wyposażenie kilku punktów monitorujących. Zanim został złapany, zdążył unieruchomić 22 stacje i sprzedać kradzione aparaty w jednym z lokalnych punktów B&H Photo. Wyniesione lustrzanki mają wartość 88 000 $.
To co jest jednak znacznie bardziej ciekawe, to fakt, iż przy okazji całej sprawy, okazało się, jak odporne w rzeczywistości są modele serii D2. Wszak nie każda lustrzanka dałaby radę wytrzymać takie skoki temperatur, nie wspominając o reszcie czynników związanych z natężeniem ruchu ulicznego. Pozostaje pogratulować użytkownikom urządzeń Nikona tej serii. I uważać na złodziei. Tak na wszelki wypadek.
Źródło: PDNPulse
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
W Polsce obecnie (znowu komentuję starego newsa;) Nikon D300S znajduje się w niektórych fotoradarach stacjonarnych. Niemniej obudowa radaru posiada zarówno chłodzenie jak i ogrzewanie wraz z wentylacją.