Nie każda marka jest utożsamiana z określonym stylem życia, stylem pracy czy działania – albo nawet stylem w ogóle. Nie każda może też pochwalić się produktami o szczególnej urodzie. Wyjątkowość buduje się przez lata. O renomę, którą najpierw trzeba pozyskać dzięki swoim konstrukcjom, trzeba nieustannie dbać. Każdy się z tym chyba zgodzi.
Właśnie w związku z tym wcale nie uważam, że ponad dwa miliony euro za aparat to kwota zbyt wysoka. Jakbym tyle miał – to też bym brał. Od razu.
Najdroższy aparat na świecie
W maju ubiegłego roku na wiedeńskiej aukcji WestLicht Photographica pojawiła się Leica Null-Serie (czy 0-Serie, jeśli ktoś woli) o numerze seryjnym 116. To jeden z prototypów, których na świecie pojawiło się łącznie 25, a do dzisiaj przetrwało zaledwie 12 egzemplarzy. Niektórzy mówią też o 17, choć ta dodatkowa piątka nie doczekała potwierdzenia.
Licytację powstałej w 1923 roku Leiki rozpoczęto od „nędznych” 300 tysięcy euro. Gdy młotek opadł po raz trzeci, kwota była równa już 2,2 miliona euro. Razem z prowizją.
Dla kolekcjonerów zafascynowanych fotografią i samą Leiką była to zapewne gratka wręcz nieziemska. Następcami Null-Serie fotografowali najwięksi naszych czasów przez cały XX wiek (i nawet kawałek XIX). Leikę trzymałą w rękach Margaret Bourke-White, Andreas Feininger, Alfred Eisenstaedt, Yousuf Karsh, Robert Capa, David Seymour, Henri Cartier-Bresson, David Seymour, Diane Arbus… Wymieniać mogę bez końca. To marka-legenda, która w dalszym ciągu pozostaje jedną z ciekawszych firm na rynku.
Do dziś każda kolejna premiera z „czerwoną kropką” budzi ogromne zainteresowanie, przy czym mówię tu o prawdziwych aparatach, nie o rebrandingu modeli Panasonika.
Leica 0-Serie z numerem 116 nie była jedyną, która kosztowała krocie. Zaledwie rok przedtem, w 2011, również w Wiedniu, sprzedano ten sam model, ale tym razem z numerem 107.
W ciągu zaledwie 20 minut z kwoty wywoławczej 200 tysięcy euro cena końcowa urosła do 1,3 miliona euro, co na cały rok dało temu właśnie aparatowi tytuł najdroższego na świecie.
Ale to nie wszystko, bo również inne konstrukcje z logo Leica Camera AG potrafią generować ogromne kwoty. Przykładowo, Leica MP-2 z oryginalnym napędem sprzedana została za ponad pół miliona euro, przez co momentalnie wskoczyła do pierwszej piątki najdroższych aparatów świata.
Droższa od obydwu wymienionych jest Leica M3D, powołana do życia w 1955 roku, a rozsławiona przez genialnego reportera magazynu LIFE (stanowiącego zresztą dom dla wielu mistrzów tej sztuki), Davida Douglasa Duncana. Co ciekawe, on sam zadbał o dopisek D i odpowiednią, mechaniczną modyfikację podstawowego korpusu – M3. Wersja Duncana stała się podwalinami kolejnego dalmierza, wspomnianego zresztą w poprzednim akapicie.
Najczęściej wysokie kwoty osiągają dokładnie te egzemplarze, które rejestrowały ważne dla współczesnej historii zdjęcia i były użytkowane przez fotograficzne legendy.
Widać zatem, jak dziadkowie słynnej Leiki IIIa (którą Eisenstaedt uchwycił to zdjęcie) zyskali na rozwoju swojej rodziny. Będąca nierozerwalnie złączona z największymi fotoreporterami, Leica pozostanie jeszcze na długo w sercach miłośników dobrych kadrów.
Kosztem portfela.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…
Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…
Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…
Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies