Najwydajniejszy okazał się XH200V, którym udało mi się wykonać niemal 500 zdjęć na jednym ładowaniu.
Kompakty są zasilane przez akumulatory litowo-jonowe, o różnych pojemnościach. Według informacji publikowanych na stronach producentów, wydajność zasilania testowanych modeli waha się od 315 do 450 zdjęć na jednym ładowaniu. Są to wyniki jednak nieco zaniżone, ale dobrze obrazują możliwości baterii. Podczas testów udało mi się wykonać 315 zdjęć modelem SX50 HS, 400 zdjęć modelem SX40 HS oraz 360 zdjęć modelem HX300. Najwydajniejszy okazał się XH200V, którym udało mi się wykonać niemal 500 zdjęć na jednym ładowaniu. Oczywiście wyniki te mogą ulec zmianie, gdy do pracy zaprzęgniemy lampę błyskową, wizjer EVF lub GPS (w przypadku HX200V).
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
Podczas testów najprzyjemniej korzystało mi się z aparatów Sony.
W dzisiejszej dobie rozbudowane zaplecze programowe aparatów już nie dziwi. Większość dodatkowych funkcji, takich jak rozpoznawanie mrugnięcia lub wykrywanie twarzy wchodzi w pakiet podstawowych opcji. Często zaś z wielu funkcji nie korzystamy, zapominając o nich, bądź uważając je za bezużyteczne. Dotyczy to również rywalizujących na tej arenie kompaktów. Podczas testów najprzyjemniej korzystało mi się z aparatów Sony, przy czym HX300 przykuł moją uwagę wydajnym trybem zdjęć seryjnych i uniwersalnością, a HX200V obecnością modułu GPS.
W czasie testów korzystaliśmy z kart Kingston SDHC 8GB Class 10.
Jednym z najważniejszych systemów odpowiedzialnych za funkcjonalność aparatu jest system AF. Powinien on działać równie dobrze na szerokim kącie oraz na zbliżeniu. Z reguły, we wszystkich aparatach system ten działał poprawnie – tak w dzień, jak i po zmroku. Ponownie jednak sprzęt Sony wygrywa szybkością i precyzją. Stabilizacja obrazu w każdym z czterech superzoomów wypada na średnim poziomie. Pozwoli fotografować z ręki na maksymalnym zbliżeniu, ale raczej w pogodne dni, przy czasie naświetlania nie dłuższym niż 1/20 s.
Tryb PASM jest obecny w każdym z testowanych aparatów i w każdym wygląda podobnie. Automatyka działa poprawnie i w każdej chwili może nas wyręczyć przy ustawianiu poszczególnych parametrów. Warto tu odnotować, że w większości przypadków będziemy zadowoleni z uzyskanego w ten sposób efektu. Na polu usprawnień programowych najlepiej wypada Canon SX50 HS. Pozwala zapisywać zdjęcia w formacie RAW, co z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom cyfrowych ciemni.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies