Panasonic Lumix DMC-TZ35 nie jest aparatem tanim, ale kusi mocną specyfikacją. 20-krotny zoom może zostać (według zapewnień producenta) cyfrowo wzmocniony do 40x bez mocnego pogorszenia jakości obrazu. Dodatkowo kompakt oferuje tryb nastaw ręcznych oraz nagrywanie w standardzie Full HD 50i. Jeśli macie ochotę poznać praktyczne możliwości aparatu, zapraszam do lektury maniaKalnej recenzji!
Wideo test Panasonic Lumix DMC-TZ35
Budowa / Przyciski / Ergonomia
TZ35 to poręczny aparat, oferujący wysoką ergonomię pracy.
Aparat już na pierwszy rzut oka wywołuje pozytywne odczucia. Sztabkowa obudowa jest ładnie profilowana. Ciemna kolorystyka dodaje charakteru, a matowe i półmatowe wykończenia oraz elegancka metalowa obręcz wokół obiektywu nadają powagi. Zdecydowanie nie jest to zabawka, a sprzęt z wyższej półki. Warto też zauważyć, że projektanci nie przesadzili z formą. Kształt obudowy jest prosty, dominują zwykłe frezy i nieduże wyokrąglenia. Ekran zaś jest licowany z tylnym panelem w jedną powierzchnię.
Jakość wykonania to zdecydowanie mocna strona urządzenia. Przedni i tylny panel zostały wykonane z metalu, który nadaje konstrukcji wytrzymałości i odpowiedniej trwałości. Obie części spina szeroka rama z nakrapianego plastiku tworząca belki boczne oraz panel górny. Całość jest solidna i masywna, chociaż sylwetka aparatu jest stosunkowo smukła. Poszczególne elementy zostały dobrze i szczelnie spasowane, a w kluczowych miejscach skręcone śrubami. Linie montażowe są wąskie i równe na całej długości. Elementy interfejsu wykonano z metalu i dobrze osadzono w konstrukcji. Ruchome elementy nie są obluzowane.
[nggallery id=72 template=techmaniak]
Ergonomia stoi na dobrym poziomie. Wagę kompaktu odczujemy w dłoni, ale aparat został uzbrojony w nieduży grip stanowiący dobry punkt zaczepienia dla palców – zwłaszcza, że uchwyt został pokryty specjalnym antypoślizgowym tworzywem. O dziwo nie znajdziemy na tylnym panelu żadnej łatki spoczynkowej. Jej rolę pełnią metalowe ćwieki ulokowane w prawym górnym rogu. Dostęp do poszczególnych przycisków jest wygodny. Spust migawki jest zauważalnie większy od pozostałych przycisków na górnej belce i został dodatkowo wyniesiony lekko ponad światło obudowy. Otulający go pierścień zoomu pracuje płynnie. Pozostałe elementy interfejsu zostały rozlokowane w sposób przemyślany.
Użytkownik nie ma dostępu do zbyt wielu opcji z poziomu obudowy. Znajdą się tu jednak te najważniejsze oraz jeden przycisk funkcyjny odpowiedzialny za wybór aktywnego parametru do zmiany (przysłony lub czasu naświetlania). Dodatkowo na górnej belce umieszczono koło nastaw z dziesięcioma przystankami, w tym dwoma nastawami użytkownika oraz dedykowanym trybem efektów specjalnych. Wielofunkcyjny manipulator jest osadzony na stałe i nie funkcjonuje jako obręcz nawigacyjna.
Nie zabrakło też z pozoru mało ważnych dodatków, bez których ucierpiałaby ergonomia pracy i strona konstrukcyjna aparatu. Na prawym boku umieszczono kółko przez które możemy przewlec sznurek na nadgarstek. Poniżej wbudowano dwa porty (miniHDMI oraz uniwersalne złącze komunikacyjne) ukryte za sztywną, plastikową zaślepką. Komora baterii jest otwierana za pomocą niedużej zasuwy. Zaślepka jest trwale wypychana przez sprężynę, dlatego, aby dostać się do akumulatora lub karty SD, wystarczy przesunąć zasuwę na odpowiednią pozycję. Listę dodatków uzupełnia metalowy gwint osadzony w osi całego aparatu.
Akumulator / lampa błyskowa
Wydajność zasilania wypada na średnim poziomie.
Aparat zasilany jest z pomocą akumulatora litowo-jonowego, o pojemności 895 mAh (3,6V / 3,3Wh). Producent szacuje wydajność baterii na około 260 zdjęć przy jednym ładowaniu. W trakcie testów, udało mi się wykonać około 300 zdjęć i nagrać kilka minut filmu Full HD, zanim urządzenie odmówiło posłuszeństwa. Wszystkiemu towarzyszyło aktywne przeglądanie wykonanych prac oraz zabawa ustawieniami. Producent zaniżył zatem oszacowanie, a w ogólnym rozrachunku kompakt wypada na średnim poziomie.
Aparat został uzbrojony w osadzoną na stałe lampę błyskową. Jej użycie możemy zdefiniować z poziomu fizycznego przycisku na wielofunkcyjnym manipulatorze. W trybie automatycznym aparat sam decyduje o wykorzystaniu flesza. Błysk charakteryzuje się średnią mocą. Doświetli obiekty znajdujące się w zasięgu 0,6 – 6,4 metrów od aparatu, przy szerokim kącie. Wśród ustawień znajdziemy cztery różne opcje, z czego jedna z nich to wspomniane już całkowite wyłączenie lampy błyskowej.
bez lampy błyskowej | doświetlenie | pełna moc |
Wyświetlacz / wizjer
Aparat, zgodnie z obecnymi trendami, został wyposażony w ekran dotykowy.
Panasonic Lumix DMC-TZ35 został uzbrojony w ekran LCD osadzony na stałe w korpusie aparatu. Wyświetlacz ma format zbliżony do 4:3, przekątną 3 cali i charakteryzuje się dużą rozdzielczością (460.000 pikseli). Wyświetlany materiał jest czytelny i przejrzysty, chociaż parametry obrazu są trochę przekłamane na niekorzyść zdjęcia. Kąty widzenia są zadowalające, możemy ponadto skorygować jasność podświetlenia. W chwili naciśnięcia spustu migawki do połowy, ekran rozjaśni się, dzięki czemu będziemy mogli lepiej ocenić czy dobrze wykadrowaliśmy ciemną scenę. Z poziomu dedykowanego przycisku możemy wybrać jeden z czterech trybów wyświetlania informacji.
[nggallery id=74 template=techmaniak]
Matryca / jakość zdjęć
Panasonic Lumix DMC-TZ35 oferuje raczej przeciętną jakość zdjęć.
Sercem testowanego aparatu jest matryca typu HS MOS w rozmiarze 1/2,33″, o rozdzielczości 16 megapikseli. Mamy dostęp do czułości z zakresu ISO 100 – 3200, a elektroniczna migawka pracuje w zakresie 30 – 1/2000 s, przy czym możemy ustawić minimalną wartość, poniżej której aparat w trybie automatycznym nie będzie schodził. W kwestii optyki możemy liczyć na długi, szerokokątny obiektyw z 20-krotnym zoomem (oprogramowanie pozwala ponadto na 2-krotne przybliżenie cyfrowe bez większej straty jakości). Oferuje raczej standardowy zakres światłosiły (f/3,2-5,9), często spotykany w konstrukcjach z tego segmentu. Szeroki kąt zaczyna się od 24 mm.
480 mm*
|
zoom cyfrowy
|
* odpowiednik dla filmu 35 mm
Aparat charakteryzuje się przeciętną jakością zdjęć. Do ISO 400 nie musimy się obawiać zauważalnych zmian kolorystyki i utraty detali. Jednak już przy ISO 800 algorytm odszumiania usuwa zbyt dużo informacji. Wyższe nastawy powinny być zarezerwowane na sytuacje ekstremalne. Warto też wspomnieć o tym, że aparat ma tendencje do prześwietlania jaśniejszych partii zdjęcia.
Poniżej zaprezentowano kilka wybranych zdjęć testowych, zrobionych z pomocą aparatu Panasonic Lumix DMC-TZ35. Aby przejść do pełnowymiarowej fotografii w oryginalnej rozdzielczości, należy kliknąć w odpowiednią miniaturę. Aby następnie zapisać zdjęcie na dysku twardym, wybierz opcję Download the Original size.
ISO: 100; Migawka: 1/1000 s; Przysłona: f/4,4; Ogniskowa: 51 mm |
Szybkość / stabilizacja / AF / nastawy
Nie brakuje kilku ciekawych usprawnień programowych.
Panasonic Lumix DMC-TZ35 zdecydowanie nie jest demonem szybkości. Uruchamia się przez około 3 sekundy. kolejna sekunda mija, zanim kompakt wykona pierwsze zdjęcie. Osoby korzystające z trybu zdjęć seryjnych mogą wybrać jedną z czterech opcji. Pierwsze dwie wykonują zdjęcia z ustaloną szybkością 2 i 5 klatek na sekundę. Jest to jednak tylko wartość nominalna. W praktyce aparat wykona od 3 do 7 zdjęć, po czym zwolni do szybkości 1 kl/s. W trzecim trybie, urządzenie fotografuje z szybkością 9,3 klatki na sekundę, ale ze zmniejszoną rozdzielczością. Ostatnia funkcja pozwala wykonywać zdjęcia seryjne z błyskiem (ok. 1 kl/s).
W czasie testu korzystaliśmy z kart Kingston SDHC 8GB Class 10.
Żaden szanujący się producent nie wypuściłby na rynek superzoomu bez optycznej stabilizacji obrazu. Panasonic nie jest tu wyjątkiem. Jednakże układ, w który został uzbrojony model TZ35 zasługuje na szczególną uwagę – oferuje bowiem wysoką wydajność rzędu 8 EV. Zdjęcia „z ręki” mogłem już wykonywać przy czasach naświetlania 1/5 s, licząc na odpowiednio ostre kadry.
stabilizacja włączona (1/5 s)
|
stabilizacja wyłączona (1/30 s)
|
Programiści stojący za zapleczem ustawień i nastaw zasługują zdecydowanie na medal. Automatyka działa poprawnie trzymając się kurczowo najniższej wartości ISO, kiedy to tylko możliwe. Dodatkowo możemy liczyć na szereg użytecznych usprawnień, jak na przykład funkcja wykrywania i zapisywania twarzy, dzięki której aparat w przyszłości będzie rozpoznawał na zdjęciach konkretne osoby, podawał ich imię oraz datę urodzin. Nie można też zapominać o dedykowanym trybie sklejania panoramy, który działa poprawnie, choć nie liczyłbym tu na wysoką jakość obrazu. Do tego dochodzi opcja cyfrowego wzmocnienia ostrości zdjęcia oraz automatyczna korekta ekspozycji.
Efekty / filmy
Lumix DMC-TZ35 oferuje dostęp do szerokiej gamy użytecznych efektów artystycznych.
Panasonic Lumix DMC-TZ35, podobnie jak większość nowoczesnych aparatów, został wyposażony w zestaw artystycznych filtrów. W dedykowanym trybie nastaw znajdziemy aż 11 różnych nakładek (między innymi rybie oko, miniatura, wysoka dynamika i aparat zabawka), a w menu dodatkowe opcje związane z kolorystyką zdjęć. Poniżej przedstawiamy przykładowe efekty, które możemy uzyskać. Po więcej zapraszamy do naszej galerii zdjęć.
Przykładowe efekty
|
||
Aparat jest w stanie nagrywać obraz w standardzie HD, z szybkością 50 klatek na sekundę oraz obraz Full HD w standardzie 50i. Sprzęt umożliwia zmianę ogniskowej w trakcie filmowania, ale to idealna recepta na szybkie gubienie ostrości. Trzeba jednak zaznaczyć, że i tak pod tym względem aparat wypada lepiej, niż konkurencja. Dźwięk jest niestety mono, ale wśród ustawień znajdziemy opcję programowej funkcji usuwania szumów ze ścieżki audio. W ogólnym rozrachunku jakość klipów stoi na ponadprzeciętnym poziomie, ale wymagający filmowcy sięgną pewnie po sprzęt oferujący większą kontrolę nad obrazem.
Przykładowy film. Materiał nagrany przy ustawieniu najwyższych dostępnych parametrów (rozdzielczość 1.920 x 1.080 / 50i). Format: MTS. Czas trwania: 21 sekund. Wielkość pliku wynikowego: 41,4 MB.
Przykładowy film. Materiał nagrany przy ustawieniu najwyższych dostępnych parametrów (rozdzielczość 1.920 x 1.080 / 50i) z efektem usuwania szumu ze ścieżki audio. Format: MTS. Czas trwania: 21 sekund. Wielkość pliku wynikowego: 41,4 MB.
Przykładowy film. Materiał nagrany przy ustawieniu następujących dostępnych parametrów (rozdzielczość 1.280 x 720 / 50p). Format: MTS. Czas trwania: 20 sekund. Wielkość pliku wynikowego: 24,4 MB.
Podsumowanie, ocena i opinia
Panasonic Lumix DMC-TZ35 kusi wydajnym zoomem i wysoką funkcjonalnością, gorzej natomiast wypada w kontekście jakości obrazu. Ta ostatnia raczej nie zadowoli bardziej wymagających użytkowników. Pomimo to aparat warto polecić amatorom – to sensowny, kieszonkowy kompakt, który w podróży okaże się być bardzo przydatnym narzędziem.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / ERGONOMIA9
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA6
- MATRYCA / JAKOŚĆ ZDJĘĆ5
- FUNKCJONALNOŚĆ8
- NAGRYWANIE WIDEO8
ZALETY
|
WADY
|
Alternatywne propozycje
Jeśli nie jesteście przekonani do powyższej propozycji, ale wciąż szukacie kieszonkowego superzoomu, powinniście rozważyć zakup Sony DSC-HX9V, któego test możecie przeczytać na łamach naszego portalu. Ewentualnie możecie sięgnąć po markę Fuji. Tu z kolei warto wspomnieć Fujifilm FinePix F800EXR, który oferuje łączność WiFi.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Użytkuję PANASONIC TZ 57. Wszystko było by w porządku, gdyby zastosowano mniejszą kompresję zdjęć. W tym aparacie użyto kompresji ok. 1:4, co pogarsza jakość zdjęć. Mam drugi starszy aparat 12 M pixeli i tam kompresja jest dużo mniejsza. Zdjęcia wykonane tamtym aparatem posiadają więcej czytelnych szczegółów. A może jest alternatywne oprogramowanie zmniejszające stopień kompresji ?
Zaluje, ze nie znalam tego portalu wczesniej. Zmarnowalam pieniadze wlasnie na ten model..;)
mam ten sprzęt od ponad 2,5 roku. Aparat mały, poręczny, funkcjonalny. Jakość zdjęć na zewnątrz – w miarę OK. Jakość zdjęć wewnątrz – beznadziejna. Wcześniej przez 6 lat miałem Sony H2. Wydawało mi się, że przez ten czas technika poszła na tyle do przodu, że przy mniejszej wielkości aparatu można robić lepsze zdjęcia. Niestety – optyki chyba nie da się oszukać. Podsumowując – żałuję zmarnowanych pieniędzy. ten aparat raczej będzie się nadawać jako zabawka dla dziecka, a nie sprzęt do robienia zdjęć dobrej jakości (mam świadomość, że to nie lustro, ale skoro zdjęcia wychodzą gorsze niż w Sony H2 – to coś znaczy.
Gdybyś szukał kolejnego sprzętu – zajrzyj do naszych poradników. 🙂
Miałem Tz40 3 tygodnie i sprzedałem. duzo wodotrysków łacznie z kompasem a jakość marna. Zdjęcia na zewnątrz dość dobre, zdjęcia wewnątrz beznadziejne, słabej jakości, słaba lampa, średnia żywotnośc baterii, zależało mi na dobrych filmach a to jest kpina co lumix pokazuje. Każde poruszenie aparatem czy zoom skutkuje utrata ostrości filmowanego obrazu. Panasonic zawsze robi fuszerki odkąd pamiętam. Miałem 3 aparaty serii Tz i to jest sprzęt dla totalnych amatorów, dla których jakość nie ma znaczenia a tylko mnogość bajerów. Użytkowałem 1,5 roku HX20 i skusiłem sie na to cudo. Hx20 tego lumixa zjada na śniadanie. Filmy na koncercie w teatrze wyszły pierwsza klasa.Zastanówcie się zanim utopicie kase w lumixa.
fajny sprzęt, ale jeśli ktoś chce ruszyć z amatora na coś więcej to chyba jakiś bezlusterkowiec za podobne pieniądze można kupić – najnowszych jak Lumixy GF6 czy G6 to jeszcze nie, ale mimo wszystko, raczej trzeba w wymienne obiektywy ruszać
Tez uwazam ze na start lepiej kupic jakiegos bezlusterkowaca, np ktorego lumixa bo sa to aparaty wlasnie nie az tak skomplikowane w uzytkowaniu a nadal mozna sie wiele nauczyc korzystajac z nich.
Polemizowalbym z Redakcja – odnosnie jakosci zdjec
– uwazam ze dobra jest jakosc tych zdjec z niego , mialem okazje pobawic sie nim u znajomego w sklepie RTV – jakosc zdjec nawet lepsza niz konkurenta np. Nikona nowego s 9400 /9500
– tylko u nikona znacznie wole proste menu – a panasoniki jakos nie znosze tych menu u nich 🙂
Prosze o testy tego nikona s9400/9500
lub takie zbiorowy dac test kompaktow i przy sobie porownac wtedy 4-5 modeli
tablice zdjeciowe aby mozna samemu porownac jakosc obrazu do konkurentow .
Proponuje nikon s9400/9500 , canona sx240/260/270/280hs ktoregos z nich 🙂
moze tego panasonica i cos z sony 🙂 lub olympusa podobnego.
Witam.
zastanawiam się nad kupnem aparatu który ma służyć do codziennego pstrykania i na wakacje, chciałbym żeby miał dobry zoom, dobrej jakości zdjęcia, był mały
myślałem o:
panasonic tz40
canon sx280 hs
nikon coolpix 950
ale nie jestem zdecydowany, może coś podpowiecie, lub ewentualnie zaproponujecie coś innego.
leo – polecam serdecznie teraz masz w dobrej cenie udany fajny model canona sx 220 / 230 hs
– model poprzedni ale sprawdzony dobrej jakosci zdjecia , spory zoom
– promocja teraz i dobra cena
– nie zobaczysz roznicy w jakosci zdjec z tego canona a najnowszych co podales