Jeśli czytaliście nasz maniaKalny poradnik dotyczący filmowania lustrzanką zapewne pamiętacie fragment, w którym pisaliśmy o problemach dotyczących płynnego ostrzenia w czasie nagrywania klipów wideo z pomocą aparatu. Nie jest to prosta sprawa – zwłaszcza, jeśli nie ma się odpowiednich narzędzi.
Rozwiązaniem problemu mogą być profesjonalne konstrukcje, na których można osadzić lustrzankę – zazwyczaj jednak ich zakup wiąże się ze sporym wydatkiem. Twórcy FocusMaker wychodzą z nieco innego założenia – oferują sprzęt relatywnie niedrogi (obecnie jego cena to 79 EUR), a zarazem bardzo prosty – i w montażu, i w użytkowaniu.
Jak widzicie w powyższym nagraniu, FocusMaker opiera się na prostym założeniu – najpierw wybieramy punkty, które mają dla nas charakter strategiczny – to pomiędzy nimi będziemy się poruszać, bawiąc się głębią ostrości. Następnie, już w czasie nagrywania, kręcimy pierścieniem ostrości zgodnie z ustawionymi wcześniej blokadami. W efekcie, przynajmniej teoretycznie, powinniśmy mieć ostrość ustawioną dokładnie tak, jak chcemy.
FocusMaker zapowiada się ciekawie – pierwsze opinie w sieci są również raczej pozytywne. Sprzętu prędko na Ceneo zapewne nie znajdziecie, ale wszyscy chętni mogą udać się na stronę producenta – kupując w obrębie Unii zapłacicie 79 EUR (wliczając w to VAT).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.