reklama
Copyright © fotoManiaK.pl wszelkie prawa zastrzeżone. Nie wyrażamy zgody na kopiowanie całości lub fragmentów treści. |
Największa sieć blogów Nowych Technologii techManiaK.PL CATALIST s.c., ul. Krowoderskich Zuchów 17/12, 31-271 Kraków 425 queries. 0,138, 0.137 (0,138) (12828343.25, D3dgg6hDh43) |
Bez kitu chyba nigdy nie czytałem głupszego artykułu o fotografii… w 99,9% przypadków wykorzystanie trybu filmowania w celu zrobienia zdjęcia jest dowodem na upośledzenie umysłowe „fotografa”…
Pewnie – nie widzę obecnie (w dobie Full HD) większego sensu w wyciąganiu zdjęć z filmów. Co nie zmienia faktu, że po upowszechnieniu się standardu 4K albo jego następców, sytuacja może ulec diametralnej zmianie (i to pomimo zastrzeżeń, o których pisałem w tekście). Już teraz, przy lustrzankach pokroju 1DC, bazowanie na wideo może być czasami (podkreślam słowo „czasami”) przydatną opcją. Istotniejsze jest jednak to, iż japońscy projektanci zakładają, że od pewnego momentu, w kolejnych generacjach aparatów filmowanie będzie podstawą do robienia zdjęć – czy uważasz to za głupie, czy też nie. I ten pomysł, stety/niestety, wpisuje się w obecny trend do dążenia do maksymalnego uproszczenia i zautomatyzowania procesu fotografowania. Pozdrawiam
Ja również nie słyszałem większej głupoty. Głupoty jeżeli chodzi o wykorzystanie jednej klatki z filmu na potrzeby fotografii. Wiec nie znaczy w cale lepiej oraz ilość nie przekłada się na efekt finalny naszej fotografii.
co do techniki, to nieprawda, że tyle jest zdjęć w ciągu sekundy(o wiele mniej, można tylko wyciągnąć coś przy pomocy obróbki filmu). Rzadko która kamera Full HD, cyfrówka Full HD sfilmuje tablicę kontrolną Full HD z jakością Full HD(gdzieś tak mniejszą o połowę). Niektóre opóźnienia automatyk są takie, że można przywrócić dokładny moment naciśnięcia spustu.Ale co do tworzenia zdjęcia to nudne i nużące.