Wybraliśmy już aparat, którym będziemy filmować, wydaliśmy pieniądze i co dalej? W zasadzie można od razu zabrać się do pierwszych eksperymentów z filmowaniem. Warto jednak przy tym pamiętać o kilku podstawowych rzeczach – najważniejsze punkty zebraliśmy poniżej. Zapraszam do lektury!
1. Przegląd ustawień
Pierwsze minuty zabawy z aparatem warto poświęcić na nawigację po menu programowym. Dedykowany przycisk zwykle znajdziemy na tylnym panelu. Powita nas szereg opcji. Niektóre mogą się wydawać znajome, ale większość początkujących amatorów będzie widziała tylko ścianę tekstu. Wrażenie to bardzo szybko ulegnie zmianie, gdy tylko zaczniemy eksperymentować. Bez względu na model aparatu, większość ustawień jest w miarę jasno opisanych, co pomaga w zrozumieniu poszczególnych funkcji. Niekiedy też poszczególne sekcje (np. poświęcone tylko fotografowaniu lub tylko filmowaniu) są wyróżnione odrębnymi ikonami oraz kolorami.
Czego szukamy w menu? Przede wszystkim musimy się zdecydować, czy chcemy nagrywać pliki z dźwiękiem, czy bez (w ostatnim wypadku zazwyczaj oznacza to sięgnięcie po zewnętrzne urządzenie nagrywające). Warto sprawdzić jak działa (jeśli jest obecne) usuwanie szumu oraz wzmocnienie mikrofonu. Niektóre aparaty oferują wybór pomiędzy automatycznymi ustawieniami dźwiękowymi i manualnymi nastawami. Zdecydowanie warto poszukać opcji odpowiadających za format zapisu i jakość nagrywania. Na koniec trzeba jeszcze zerknąć na pakiet funkcji specjalnych, takich jak na przykład 3-krotny zoom cyfrowy w Canonie EOS 600D.
2. Ilość klatek na sekundę oraz rozdzielczość
Skoro już jesteśmy w ustawieniach, wypada ustawić standard nagrywania. Pod tym sformułowaniem kryje się zarówno rozdzielczość, jak i ilość klatek na sekundę. Jeśli zamierzamy po filmowaniu obrabiać pliki na komputerze, zawsze radzę korzystać z najwyższych dostępnych standardów – Full HD oraz najwyższej ilości klatek na sekundę (zwykle to będzie 30, ale niektóre aparaty oferują więcej, np. 60). Dlaczego? Materiał źródłowy zawsze warto mieć w możliwie najlepszej jakości – edytując i montując nagrania na komputerze, wszystkie parametry można obniżyć, a mając do dyspozycji wysoką rozdzielczość mamy też okazję lepiej wykadrować obraz.
Jeśli natomiast z góry planujemy bazować na tym, co nagraliśmy, należy dopasować standard filmowania według gustu. Warto tu zwrócić uwagę na fakt, że niektóre aparaty oferują opcję nagrywania kilku klatek na sekundę, co przydaje się gdy chcemy zrobić film poklatkowy, a nie dysponujemy odpowiednim sprzętem do edycji.
3. Tryb manualny czy automatyczny?
Dochodzimy do jednego z najważniejszych, a jednocześnie często pomijanych punktów ustawień. Po wybraniu trybu nagrywania, aparat zwykle działa na ustawieniach automatycznych. Jeśli chcemy mieć możliwość zabawy z aparatem i eksperymentowania z nastawami, koniecznie sięgnąć trzeba po opcję odblokowania ustawień manualnych – zazwyczaj stosowny przełącznik tkwi gdzieś w głównym menu ustawień, a nie w podręcznym menu wywoływanym na podglądzie kadru.
W chwili, gdy uda nam się włączyć tryb nastaw ręcznych, otrzymamy dostęp między innymi do ustawienia parametru ISO (domyślnie zablokowanego w ustawieniach automatycznych). Jeśli więc dotychczas nasze nagranie cierpiały z powodu mocnego zaszumienia, zmniejszenie czułości powinno tu pomóc. Ponadto będziemy mogli teraz ustawić stałą wartość ekspozycji. To rozwiąże ewentualny problem ściemniania i rozjaśniania ekranu w obrębie jednego ujęcia.
4. Akcesoria
Ustawiliśmy już wszystkie opcje. Przed włączeniem nagrywania warto sprawdzić jeszcze kilka ważnych rzeczy. Na przykład – czy naładowaliśmy baterię? Nie chcielibyśmy, aby w środku dobrze zapowiadającej się sceny nasz aparat odmówił posłuszeństwa. Dlatego najlepiej zabierać się za filmowanie na świeżo po wyciągnięciu akumulatora z ładowarki. Jeśli jesteśmy zapominalscy, warto sprawdzić, czy karta jest na swoim miejscu i czy zdążyliśmy ją sformatować. Tutaj specjalna uwaga przy doborze nośnika danych. Warto zwrócić uwagę na klasę karty oraz jej pojemność. Nawet kilkuminutowe ujęcia rejestrowane przy ustawieniach Full HD, potrafią zająć kilka gigabajtów, więc 8 GB wydaje się tu żelaznym minimum. Nie bez znaczenia jet również przepustowość nośnika – najtańsze karty klasy 2 odmówią posłuszeństwa przy strumieniu danych w trybie Full HD, a nawet szybsze nośniki (klasa 4 lub 6) mogą być niewystarczające, jeśli korzystamy z aparatów obsługujących nagrywanie przy wysokim bitrate i/lub w trybie 3D.
Jeśli dysponujemy jednym obiektywem, to w zasadzie nie będziemy mieć dylematu z doborem optyki, jednakże jeżeli na naszej półce zalega kilka szkieł, warto dobrać takie, z którym będzie nam się najlepiej pracowało przy danej scenie. Warto też eksperymentować ze zmianą obiektywów – o tym jednak szerzej napiszemy w kolejnej części maniaKalnego poradnika. Z czego warto jeszcze skorzystać? Na pewno ze statywu. Nawet jeśli ktoś ma pewną rękę, delikatne drżenia będą zauważalne w zarejestrowanym obrazie. Aparat nie jest tak ciężki jak profesjonalna kamera – nie oprzemy go na ramieniu i nie ustabilizujemy inaczej, niż na specjalnym rigu lub właśnie statywie. Jeśli nie mamy takowego pod ręką, zawsze można położyć aparat na jakiejś płaskiej powierzchni.
5. Czas nagrywania
Ostatnią rzeczą, o której powinniśmy pamiętać to czas nagrywania. Długość jednej sceny jest ograniczona przez możliwości programowe naszego aparatu. Maksymalnie jest to 30 minut, aczkolwiek długość ta waha się w zależności od producenta i modelu. Niekiedy będzie to nawet 12 minut. Lepiej wkalkulować to w nasze obliczenia, gdy będziemy planować dłuższe ujęcia – zwłaszcza, jeśli zamierzamy zostawić aparat bez nadzoru.
Już wkrótce opublikujemy kolejny odcinek naszego poradnika!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Skupiając się na Canonach – ciekaw jestem czy poruszycie kwestię (lub poruszyliście?) rozszerzenia możliwości sprzętu przez instalację Magic Lathern? W artykule poruszony był (częściowo) problem szumów przy wysokim ISO, i tutaj ciekawostka – ISO natywne bardzo mocno niwelują szumy (szczególnie istotne przy Canonach serii 3-cyfrowych – gdyż tutaj nie spotkasz normalnie np ISO 1250). Ilości dodatków ML nie trzeba chyba reklamować – poczynając od rozszerzenia Shuttera (od 1/25 do …..), przez możliwość zmieniania parametrów (ISO, shutter, przysłona, balans bieli) w trakcie filmowania, kończąc na timelaps’ach filmowych (np jedna klatka co 25 sekund – olbrzymia oszczędność sprzętu). Myślę ze ten temat może się przydać początkującym adeptom filmowania (sam to niedawno przerabiałem 🙂 ). Napisałem troche skrótowo – ale myślę że autorzy strony rozwiną ten temat w którymś z kolejnych artykułów.
Pozdrawiam
Tak, ML na pewno omówimy, bo sami z niego korzystamy. 😉 To bardzo ciekawe usprawnienie (choć nieoficjalne) i szkoda byłoby nie zaprezentować możliwości, jakie ze sobą niesie. Przy okazji ML – dzisiaj lub jutro opublikujemy też poradnik poświęcony Focus Stacking, w którym zaprezentujemy możliwości oprogramowania i na tym polu. 😉 Pozdrawiam
Przy zakupie lustrzanki sugerowałem się właśnie tym żeby dobrze filmowała. Uniwersalność to podstawa 🙂 Zakupiłem Sony NEX-5 , nagrywa filmy właśnie nie 7 tylko 30 minutowe. Jakie było moje zdumienie jak po 17 minutach padł pierwszy akumulator naładowany, a po 20 minutach padł drugi akumulator nowy naładowany na 100%. Panowie z poradnika „Filmowanie lustrzanką dla początkujących” zapomnieli dodać, że matryca w lustrzankach żre prądu co nie miara, dlatego pewnie robi ładne zdjęcia ale niekoniecznie się nadaje do filmowania, chyba że na minutkę 🙂
Lustrzanka nie jest kamerą – oczywiście. Ale z tezą, że nie nadaje się do amatorskiego filmowania zgodzić się nie mogę. 😉
Kamera nie jest ale bardzo czesto jest w tym celu wykorzystywana, chociaz dla mnie to troche marnowanie potencjalu ale ludzie czesto zwracaja uwage na mozliwosci filmowania aparatem
lajkonik – Tutaj nie można się z Tobą zgodzić, gdyż jest to tylko i wyłącznie wykorzystanie możliwości aparatu. Kręcąc DSLRem jesteś w stanie uzyskać efekty, które nie są dostępne dla zwykłych kamer. A jakie – wpisz na youtube DSLR lub chociażby Canon EOS7D – i pooglądaj filmy, a jeśli Ci to nie starcza – pooglądaj Dr.House’a – jest kręcony właśnie EOSami 7D. Zwróć uwagę na głębie ostrości, kolory, zogniskowanie …. i kulturę obrazu.
Szymon – nie tylko dla amatorów – odsyłam do stron wytwórni filmowych 🙂
Skoro tak to po co tworzy sie kamery ;p? Ogolnie dzieki za wyprowadzenie troche z bledu ;]
Lajkonik – tak przekornie zapytam: a po co tworzy się: rower szosowy, rower górski, damski itd?
Kamera ma właściwości których aparat nie posiada i posiadać nie będzie, ze względu na specyfikę swojej konstrukcji i główne przeznaczenie.
Nie pisałem że jest lepszy od kamery, tylko że można uzyskać efekty niedostępne dla kamer. Gdyż tak do końca nie da się porównać tych dwóch sprzętów. Chyba, żeby unaocznić plusy i minusy poszczególnych rozwiązań (może redakcja podejmie się takiego wyzwania 🙂 )
Najlepiej byłoby połączyć wszystkie dobre cechy kamer i aparatów – taki sprzęt kosztowałby pewnie majątek, ale byłby niesamowity ogień 🙂
Pozdrawiam
oj panowie – to są podstawowe zasady przygotowania sprzętu (po części czym się sugerować podczas zakupu), a nie podstawowe zasady filmowania… PZF to m.in. kadrowanie, efekty, ostrość, balans bieli, tryby, itp.
Poruszone przez Ciebie kwestie omówimy w kolejnym odcinku tego poradnika, w kolejnych zaś zajmiemy się montażem. Pozdrawiam
a to przepraszam 🙂