>
Kategorie: Longform

Fotografki to cholery

Czy płeć determinuje podejście do fotografii? Na co zwraca uwagę fotografka, a na co fotograf? Jakie są różnice miedzy kobiecym podejściem, a męskim punktem widzenia?

Z tymi pytaniami stykam się prawie zawsze na warsztatach. Pytanie takie zadają sobie mości panowie i panie sącząc grzane wino w knajpkach artystycznych. I co by było mało z tymże pytaniem stykamy się również w przestrzeni wirtualnej. A więc jak to jest ? Odpowiem chętnie. Przewrotnie, mało klarownie i ‘po swojemu’ 🙂

Moje zdanie na ten temat oscylowało przez ładnych parę lat szamocząc się i wahając pomiędzy stwierdzeniem iż

Różnice są. Przecież to oczywiste. Jako, że Adam i Ewa. Jako, że noc i dzień. Oni przecież są z Marsa, a my z Wenus !!! Kobiecy, a męski mózg ? To zupełnie inna konstrukcja. No i na Boga !!! zupełnie inne narządy płciowe. To niepodważalne (jak i namacalne 🙂 )

…. A z drugiej strony….

Przecież nie ma takiej reguły. Znam kobiety fotografujące ‘po męsku’ jak i panów fotografujących ‘po babsku’, na co zresztą najlepszym dowodem są ich zdjęcia. Jeśli więc jakieś różnice są i pozornie wynikają z płci, to giną skutecznie w ogniu bardziej istotnych procesów tudzież zjawisk. Reasumując na polu twórczości fotograficznej, różnic w zasadzie nie ma. Bynajmniej, nie stanowią one skutecznie wytrzymałej zapory. Możemy swobodnie lawirować pomiędzy tym co ‘męskie’, a tym co ‘kobiece’. I w tym układzie stwierdzenie, że płeć determinuje naszą twórczość jest żenującym, złudnym uproszczeniem.

Warto w tym miejscu nadmienić, iż początkujący adepci sztuki fotograficznej intuicyjnie i kurczowo trzymają się uwarunkowań swojej płci. Stąd np. automatyczne upodobanie panów do wyidealizowanych aktów, a pań do odkrywania przestrzeni poetycznych i nader wysublimowanych. Po czasie wszystko się zmienia.

Adept tudzież adeptka nabiera większego dystansu i doświadczenia. Dzieje się tak za sprawą: studiowania fotograficznych dzieł znanych mistrzów i eksperymentowania z różnymi tematami w praktyce. Adepci chętnie wertują prasę fotograficzną i wirtualne portale. Formą godną polecenia są również warsztaty fotograficzne. Adepci stykają się tam bezpośrednio z różnymi, nieraz zaskakującymi punktami widzenia. Zyskują wiele, cennych informacji zwrotnych. Tak rozpoczyna się etap przyswajania i trawienia wiedzy.

Styczność z rozmaitymi stylami, gatunkami i konwencjami fotograficznymi ma duży wpływ na świadomość twórczą. Brodzenie w tym jakże przaśnym na początku chaosie wprawia początkującego w solidne zakłopotanie i osłupienie. Z drugiej strony otwierają się bramy do wyczekanej ‘Fotograficznej Krainy’ Niezwykłe przeżycie… jak lot na inną planetę 🙂 Adept jest tym wszystkim oszołomiony. Aby pewnie stanąć ‘na nogi’ musi te wszystkie bodźce okiełznać. Przede wszystkim odnosi się do nich poprzez pryzmat własnego pojęcia estetyki i wrażliwości. Po drugie podejmuje ważną decyzję – którą drogą chce teraz podążać. Będąc na tym jakże odkrywczym etapie zazwyczaj jesteśmy przekonani iż stwierdzenie że: ‘płeć determinuje fotografię’ jest śmieszne. Uważamy wtedy, że taki podział wręcz uwłacza godności świadomego twórcy. ‘Sztuka przecież nie zna granic” i ‘nie znosi szufladek’.

fot. Alicja Reczek (AKA White Alice)

Ważnym dla mnie doświadczeniem była możliwość współpracy z moim znajomym- wybitnym fotografem. Kilka, a może kilkanaście wspólnych sesji… Setki, a może i tysiące rozmów… Najpierw wygenerowały się podobieństwa. Była ich cała chmara : ) Piorunujące wrażenie !!! Dopiero po jakimś czasie zaczęłam dostrzegać różnice. Na planie sesji działałam skrupulatnie od szczegółu do ogółu. On instynktownie koncentrował się na ogóle. Szczegóły były tylko dodatkiem (żeby nie powiedzieć przypadkiem : ) On traktował swoje muzy ‘jak kochanki’ – ale też oddając im cześć wręcz ‘po rycersku’. Ja próbowałam zbliżyć się do swoich modelek emocjonalnie. Podkreślałam ich indywidualizm i wydobywałam subtelne niuanse. On słownie komunikował się z modelką dość rzadko i konkretnie. Ja wręcz odwrotnie. Nadawałam jak papuga : ) Momentami byłam o to wściekła, że ja muszę się na zdjęcie tak nagadać. Tymczasem on jak egzaltowanej klasy tenor oszczędza swoje struny głosowe. Inne były też nasze spostrzeżenia w stosunku do tych samych modelek. Okazało się, że na co innego zwracaliśmy uwagę. W ramach ciekawostki nadmienię, że to ja byłam ‘tą złą’… : ) To znaczy, że więcej od modelek wymagałam: -pozowały u mnie dłużej, -intensywniej i -często w ciężkich warunkach atmosferycznych. Dużo eksperymentowałam, byłam uparta i zasadnicza. Tym czasem mój znajomy wręcz ‘łapał modelki w locie’. Jego zdjęcia były prostą formą zapisu naturalnego zachowania pozujących kobiet. Z przykrością uznałam wtedy, że wyjątkowa ze mnie małpa. Ten męsko-babski eksperyment był dla mnie prawdziwym wyzwaniem i niezwykłym doświadczeniem. Tym razem trzymałam dowody w garści. Musiałam przyznać, że jednak ‘płeć determinuje podejście do fotografii’. Co ciekawe nie było mi z tym faktem źle. Czułam wyjątkowy spokój wewnętrzny. A ileż było w tym realizmu, a ileż mistycyzmu !!! Muszę przyznać, iż na długi czas ‘zamknęło to mój dziób’

Od tej pory postanowiłam skupić się na sobie. Na tym co we mnie gra. Poddałam się naturalnemu rytmowi. Prowadzona weną opłynęłam w głąb swojej twórczości. I tak jest do tej pory. Zaś spór damsko-męski pozostaje dalej nie rozstrzygnięty. Myślę, że ta nie odkryta tajemnica tylko dodaje smaku dalszej podróży. A jednak jest coś, co zrozumiałam. Każda kobieta-fotografka, która konsekwentnie działa zaznaczając, iż tworzy swój wyrazisty styl. Każda taka pani, to niezła cholera !!! Na swojej drodze spotkałam kilka takich sztuk… i nie polubiłyśmy się : ) Co nie zmienia faktu iż ich twórczość wyjątkowo cenię. Tak czy siak, na piedestale zouz stawiam w dalszym ciągu siebie. Tu raczę pozdrowić wszystkie modelki, które przeżyły współpracę ze mną. To prawdziwe bohaterki, które wróciły z ‘Krainy Czarów’ w jednym kawałku, no… przynajmniej tym cielesnym 🙂

Na koniec chciałabym przytoczyć fragment autorstwa (nader błyskotliwego jegomościa !!!)… Aleksandra Dumas’a:

Damy te (są) obdarzone wielkiej próby wrażliwością i intuicją daleko ponadprzeciętną, którą zawdzięczają swemu podwójnemu dziedzictwu- Azji i Europy- swej ciekawości kosmopolitek i swym próżniaczym zwyczajom (…) te dziwne stworzenia, które władają wszystkimi językami, polują na niedźwiedzie, żywią się słodyczami i śmieją się w oczy każdemu mężczyźnie, który nie potrafi ich okiełznać (…) te kobiety o głosach zarazem melodyjnych i szorstkich, jednocześnie przesądne i sceptyczne, przymilne i dzikie, które noszą niezatarte piętno kraju pochodzenia, które nie poddają się żadnej analizie i opierają się wszelkim próbom ich naśladowania.

 

O autorce
White Alice, czyli Alicja Reczek, to urodzona 12 listopada 1983 roku artystka, plastyczka, muzyk i pedagog. Aktualnie mieszka i tworzy w Warszawie. Fotografia artystyczna nie była pierwszym z jej eksperymentów na łonie sztuki – wcześniej uprawiała bowiem między innymi malarstwo olejne. Jak sama o sobie pisze, jej odbiorcy często nazywają ją czarodziejką, Alicją z Krainy Czarów, wróżką z Nibylandii czy też białą Alicją. Więcej informacji znajdziecie na stronie internetowej artystki.

 

gość maniaKa

Disqus Comments Loading...

Najnowsze artykuły

Nikon Z50 II, czyli nowa odsłona udanego modelu

Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…

2024-11-07

Trzy nowe obiektywy od Canona. System RF staje się jeszcze lepszy

RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…

2024-10-30

Sony ZV-E10 II to najlepszy aparat do filmowania za mniej niż 5 tys. zł? (TEST)

Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…

2024-10-29

Panasonic LUMIX S5D, czyli stary aparat w nowej odsłonie

Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…

2024-10-08

Panasonic Lumix S9, S5II, S5IIX, G9II dostają nowe funkcje. Za darmo!

Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…

2024-10-08

SONY 85 mm f/1.4 GM II w naszych rękach. Portretówka marzeń (zdjęcia)

SONY 85 mm f/1.4 GM II to druga odsłona topowego obiektywu portretowego producenta. Udało się…

2024-09-23

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies