Efekt slowmotion od pewnego czasu nabrał ogromnej popularności. Producenci prześcigali się w prezentowani kolejnych kamer i aparatów rejestrujących obraz z szybkością wyższą niż standardowe 30 klatek na sekundę. Tymczasem studio Make Productions udowadnia, że przy odpowiednim oprogramowaniu i przede wszystkim determinacji, można uzyskać efekt o niebo lepszy zajmując się tylko i wyłącznie postprodukcją zdjęć.
Zaprezentowany poniżej klip, choć z pozoru wydaje się to niemożliwe, został w całości zmontowany z gotowych fotografii. Specjaliści z londyńskiego studia animacji zebrali zdjęcia z archiwum WWF, a następnie poddali je „ciężkiej” obróbce graficznej. Prace same w sobie wydają się być rewelacyjne, jednakże po przepuszczeniu ich przez ręce profesjonalistów… zobaczcie sami.
Dla osób niewtajemniczonych w arkana studia graficznego może się to wydawać „czarną magią”. Zdjęcia zostały zmodyfikowane i zmontowane w programach Adobe Photoshop i After Effects. Efekt spowolnionego ruchu, który widać na klipie został uzyskany poprzez kombinację kilku narzędzi (w tym Puppet Tool) i żmudnej pracy. Graficy odizolowali na każdej z fotografii niewielkie segmenty (np. uszy, wąsy, zęby), które następnie kopiowali / wycinali, przesuwali na wyższe warstwy, a następnie modyfikowali za pomocą odpowiednich funkcji. Na koniec zostały wypełnione luki pomiędzy segmentami, dodano efekty specjalne, a animatorzy zmontowali kolejne sekwencje filmu.
Źródło: Make Productions
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Żmudna praca i umiejętność posługiwania się programami do obróbki zdjęć pokazują , że to co fotografujemy możemy przekazać w nietypowej formie .
Ej, nie może mi to zejść z myśli, to jest świetne!
i pomyśleć, że jeszcze 50 lat temu były tylko czarno-białe zdjęcia