Zdarza się Wam robić poruszone zdjęcia? Zazwyczaj najlepszą receptą jest sięgnięcie po statyw, włączenie stabilizacji obrazu lub po prostu złapanie głębszego oddechu i ponowne naciśnięcie spustu migawki. Co jednak z takimi kadrami, których powtórzyć się nie da? Tutaj z pomocą idzie Vladimir Yuzhikov, który jest już tylko o krok od opracowania oprogramowania, przy którym bledną fikcyjne aplikacje stosowane w Hollywoodzkich produkcjach.
Vladimir Yuzhikov jest inżynierem, który specjalizuje się w obróbce i przetwarzaniu sygnału. Jego dzieckiem jest projekt SmartDeblur, czyli aplikacja pozwalająca na programowe usunięcie efektu rozmycia spowodowanego ruchem, a także źle ustawionego punktu ostrości. Brzmi jak magia? Tylko na pozór – za projektem stoją solidne, matematyczne podstawy.
Wiele osób sądzi, że rozmycie jest nieodwracalną operacją, a wszystkie informacje zostały utracone – dane pochodzące z poszczególnych pikseli zostały wymieszane, a w wypadku rozmyć o dużym promieniu, dostaniemy tylko kolorową plamę pokrywającą kadr. To nie do końca jest prawda. Wszystkie informacje są bowiem rozkładane według pewnych reguł, a co za tym idzie – mogą zostać odczytane, przy przyjęciu pewnych konkretnych założeń.
– Vladimir Yuzhikov
Na chwilę obecną SmartDeblur nie dorównuje może jeszcze fikcyjnym programom znanym z popularnych seriali pokroju CSI, ale wyniki już teraz są imponujące. Weźmy na przykład poniższe zdjęcia, zarejestrowane z pomocą lustrzanki Canon 500D (jedno uchwycono przy źle ustawionej ostrości, drugie przy poruszeniu aparatu). Na pierwszy rzut oka, niewiele na nich widać. Wystarczy jednak zaaplikować odpowiedni algorytm i naszym oczom ukaże się fotografia niespecjalnie ładna, ale zawierająca już dużo większą porcję szczegółów. O zaletach płynących z takiego obrotu sprawy nie muszę Was chyba przekonywać.
Aby nie musieć wierzyć mi na słowo, możecie pobrać SmartDeblur ze strony autora projektu. Aplikacja kompatybilna jest z systemem Windows i opiera się licencji GPL v3. Z pomocą programu możecie eksperymentować ze swoimi fotografiami – dajcie znać w komentarzach, jak oceniacie pracę Vladimira Yuzhikova.
Na koniec pozostaje nam tylko zadać sobie pytanie, kiedy doczekamy się aplikacji takiej, jak ta zaprezentowana w klipie poniżej? 😉
Źródła: yuzhikov.com, YouTube
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Kupa śmiechu z tym programem , tylko szkoda pieniędzy wydanych.
Świetny programik – działa bez problemu pod Ubuntu 12.10 (wersja natywna z repozytorium ppa:dhor/myway).
Od kiedy bokeh ma kolor , chyba już niektórym na mozgi pada!!!
Niestety i mnie również nie udało się poprawić zdjęcia a do tego jeszcze musiałem czekać bardzo długo na jego przetworzenie i w kolorze czarno-białym.
cytat mego przedmówcy” albo słabych obiektywów które dają nieprzyjemny “ostry” bokeh który niesie zapewne więcej informacji niż taki gładko-kremowy jaki lubię ”
Bokeh nie zależy tylko i wyłącznie od obiektywu człowieku ?
dokładnie, kupa i tyle.
Nie udało mi się poprawić ani jednego nieostrego zdjęcia. Może to się sprawdza w przypadku małpek albo słabych obiektywów które dają nieprzyjemny „ostry” bokeh który niesie zapewne więcej informacji niż taki gładko-kremowy jaki lubię 😉
Tak czy inaczej, żadnej większej poprawy nie uzyskałem, a już na pewno nie taką jak w przypadku tego zdjęcia które było podane jako przykład.