Jeżeli często zaglądacie na blogi poświęcone fotografii, z pewnością kojarzycie Ken’a Rockwell’a – kontrowersyjnego blogera i fotografa, który słynie z nietypowych testów i ciętego języka. Ostatnio na celowniku Rockwell’a znalazła się firma Nikon. Co ciekawe, opinia blogera pokrywa się z wieloma spostrzeżeniami, które wyczytać można także na polskich forach.
…D600, D800, D800E i D4 to te same aparaty, zaprojektowane i wyprodukowane równolegle do siebie, w tym samym czasie, z użyciem tych samych podzespołów, które rejestrują obraz tej samej jakości, przy wykorzystaniu tej samej mocy obliczeniowej, z tym samym AF i ekranami LCD. Różnią się tylko opakowaniem i tym, w jaki sposób zostały przez Nikona zapowiedziane. To jak powrót do 1980 roku!
Wtedy, kiedy Nikon rządził światem profesjonalnego sprzętu foto, wszystkie analogowe aparaty robiły te same zdjęcia. Jedyną różnicą było to, jak szybko je rejestrowały i jak odporne były na uszkodzenia. Lustrzanki dla amatorów, jak linia EM, były plastikowe i działały dobrze, podczas gdy te klasy F3 były szybsze i wytrzymalsze, z serią FE zawieszoną gdzieś pośrodku. We wszystkich był ten sam film, korzystały z tej samej optyki, miały identyczne tryby automatyczne, tak samo ostrzyły i rejestrowały tak samo zdjęcia.
Teraz, trio D600, D800 i D4 zostało zaprojektowane i wyprodukowane w tym samym czasie, z wykorzystaniem tym samych podzespołów, a tylko zapowiedziane w różnym czasie, z różną metką cenową, co ukryć ma fakt, że w rzeczywistości wewnątrz są to te same aparaty…
– fragment wypowiedzi Ken’a Rockwell’a, opublikowany na stronie http://www.kenrockwell.com/
Zgadzacie się z powyższymi wnioskami, czy Waszym zdaniem Rockwell nie wie, co pisze?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
a co z canonem profesionalnym 1DX -1DC