Jak podał dzisiaj polski oddział firmy Panasonic, Lumix DMC-GH1 dostępny jest już w naszym kraju, a jego sugerowana cena wynosi 6999 zł. Model dostępny będzie w sprzedaży trzech wariantach kolorystycznych – czarnym, czerwonym i efektownym złotym, o specjalnej teksturze. Najnowsze urządzenie tej firmy jest kontynuacją G1, czyli pierwszej konstrukcji w standardzie Mikro Cztery Trzecie.
Przypomnijmy pokrótce dlaczego premiera Lumixa DMC-GH1 była tak wyczekiwana. Choć Panasonic znacznie uprzedził Olympusa i wypuścił model G1 przed pojawieniem się na rynku E-P1 (czyli popularnego PEN-a), nie znaczyło to końca rywalizacji miedzy korporacjami. Stąd też koniecznym było wypuszczenie kolejnego modelu, tym razem mierzącego w użytkowników dysponujących zasobniejszymi portfelami. Nowa hybryda w założeniu posiadać miała wiele cech profesjonalnego aparatu. Stąd właśnie bardzo rozbudowana charakterystyka. Następca G1 został wzbogacony o możliwość nagrywania filmów w jakości HD wraz z obsługą ciągłego autofokusa (AF), co znacznie ułatwia jego obsługę. GH1 dysponuje nowym, szybkim sensorem 4:3 Live MOS o rozdzielczości 12.1 MP oraz procesorem Venus Engine HD z podwójnym sensorem CPU zapewniającym większą zdolność przetwarzania sygnału. Inne warte wymienienia cechy to wizjer optyczny z trybem Live View o rozdzielczości 1 440 000 punktów, na którym można wyświetlać aktualne ustawienia aparatu oraz wbudowany czujnik automatycznie włączający wizjer, kiedy użytkownik zbliża do niego oko, a następnie wyłącza go kiedy odsuwa twarz, aktywując jednocześnie obraz na 3-calowym wyświetlaczu LCD o wysokiej rozdzielczości 460.000 punktów z szerokim kątem widzenia. W zestawie z body znajdziemy także nowy obiektyw LUMIX G VARIO HD 14-140mm/F4.0-5.8 ASPH./MEGA O.I.S wyposażony w dziesięciokrotne przybliżenie, zaprojektowany nie tylko z myślą o robieniu zdjęć, ale także nagrywaniu filmów. Więcej szczegółów znajdziecie na stronie producenta. Jak poradzi sobie Lumix DMC-GH1 na rynku na którym istnieje już nie tylko jego młodszy brat, ale także E-P1? Zobaczymy już wkrótce, pierwsze testy niebawem.
Źródło: Panasonic
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.