Ledwie kilka dni temu informowaliśmy Was o podejrzeniach dotyczących planowanych premier Nikona, a dzisiaj serwis LensTip zamieścił zdjęcia modelu oznaczonego jako D3000. Informacja wywołała dość żywe reakcje i falę komentarzy na innych stronach poświęconych debatowaniu na temat spodziewanych produktów Nikona. Jeśli przeciek jest prawdziwy, rzuca to nowe światło na całą sprawę i wynikać z tego może, iż w spodziewanym duecie D300S + D4000 ten ostatni odda miejsce lustrzance D3000.
Zdjęcie wygląda dość prawdziwie, nie widać też czytelnych śladów obróbki lub manipulacji obrazem. Zachowując więc daleko idąca ostrożność, przyjrzyjmy się, jakie potencjalne informacje można wyczytać z tej prezentacji. Po pierwsze, nowy model miałby być tańszą wersją D5000. Dlatego też liczyć się trzeba ze znacznie okrojonymi możliwościami względem starszego brata.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to brak mikrofonu w D3000. To może znaczyć tylko, iż nie zaimplementowano opcji nagrywania video. Wydaje się to zgadzać z polityka Nikona, która polega na produkowaniu możliwie wielu aparatów na bazie jednej technologii, tak by uderzyć w każdy segment rynku w celu zmaksymalizowania sprzedaży, przy jednoczesnym zastosowaniu czytelnych progów odróżniających produkty z wyższej półki od rozwiązań ekonomicznych. A D3000 ma właśnie celować w mniej zamożnych amatorów fotografii. Co więcej, układ lampy błyskowej w nowym modelu sugeruje, że zmniejszeniu uległ wizjer. Ciężko też na bazie jednego zdjęcia mówić o gabarytach, ale D3000 sprawia wrażenie mniejszego od D5000. Czy informacje te potwierdzą się? Czas pokaże, do ewentualnej premiery nie pozostało już tak długo (wiele wskazuje, że odbędzie się już w sierpniu). Pozostaje cierpliwie czekać.
Źródło: LensTip, Nikon Rumors, PhotographyBay
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.