Szukacie dobrego i niedrogiego aparatu, którym można również nagrywać wysokiej jakości filmy? Dobrze trafiliście. W naszym maniaKalnym poradniku podpowiemy Wam na co zwracać uwagę w czasie zakupów, zasugerujemy jaki sprzęt warto wybrać, pomożemy szybko opanować podstawy nagrywania wideo i pokażemy, jak sprawnie (i niedrogo) zmontować fajny film. Gotowi? To na początek wybierzmy narzędzia pracy.
Droga filmowca była do niedawna otwarta jedynie dla właścicieli kamer. Producenci aparatów oferowali co prawda możliwość rejestrowania klipów w niższych standardach, ale nigdy nie była to jakość porównywalna do jakości oferowanej przez sprzęt dedykowany filmowaniu. Wszystko się zmieniło na dobrą sprawę, gdy na rynku pojawiły się matryce CMOS. Kompakty zaczęły wypierać kamery cyfrowe. Standard HD, a potem Full HD upowszechnił się. Klipy można mieć taniej i prościej. Cały boom ograniczał się jednak wciąż do zastosowań amatorskich. Potem jednak pojawiły się teledyski i krótkometrażowe filmy nakręcone lustrzankami i ukazujące ich prawdziwy potencjał w tej dziedzinie.
Zanim przejdziemy do analizowania konkretnych modeli, warto określić pewne granice, w których będziemy się poruszać. Jak wiadomo aparat, aparatowi nierówny, a ich mnogość na rynku tylko komplikuje sprawę. Należy zatem wyszczególnić pewne kryteria, na które będziemy zwracać uwagę przy przeglądaniu kolejnych ofert. Dzięki temu zbudujemy krótką listę kluczowych elementów, które pozwolą nam mocno zawęzić krąg poszukiwań. Każdy należy oczywiście potraktować indywidualnie i według gustu określić jego wagę. Odtąd będzie już z górki. Najpierw jednak…
Czym się różni kompakt od lustrzanki, każdy fotoManiaK chyba wie. Jednak aby rozwiać najmniejsze wątpliwości napiszę krótko. Lustrzanka została wyposażona w lustro, które podnosi się przy fotografowaniu (wyjątek stanowią półprzepuszczalne lustra Sony), aby pozwolić światłu dotrzeć do matrycy i tam się utrwalić jako konkretna informacja. Chociaż można wyszczególnić jeszcze kilka różnic, ta jest najważniejsza i jednoznaczna. Czy ma to jednak wpływ na filmowanie? Tylko pośrednio. Lustrzanki rzadko kiedy zostają wyposażone w dobry system AF w filmowaniu. Podniesione lustro z początku całkowicie blokowało możliwość wyostrzenia obrazu. Obecnie producenci próbują to nadrobić na różne sposoby. Faktem jednak pozostaje ta wyższość kompaktów nad DSLR. Czy AF jest nam potrzebny w filmowaniu? To już inna sprawa, o czym wkrótce napiszę.
Jeśli decydujemy się na filmowanie aparatem, na pewno nie szukamy urządzenia z jednym obiektywem. Zależy nam na elastyczności jaką daje system wymiennej optyki. Nie chodzi nam przecież o niedzielne kręcenie przyjęcia u dziadków, które równie dobrze można zrobić klasyczną małpką z Full HD. Ograniczamy się zatem do lustrzanek, a z segmentu kompaktów wyciągamy tylko EVILe.
Matryca jest sercem aparatu i to od niej głównie zależą możliwości urządzenia. Wielokrotnie się zapewne spotykaliście (czy to w telewizji, czy w gazecie) z reklamami prześcigającymi się ilością megapikseli. To marketingowy chwyt, który od razu można wrzucić do kosza i nie zaprzątać sobie nim głowy. Na co zatem zwrócić uwagę? Przede wszystkim na rozmiar i typ matrycy. Współcześnie możemy wybierać z pośród czujników CCD i CMOS (oraz ich pochodnej, czyli CMOS BSI). Tutaj dużego dylematu nie ma. Matryce typu CCD nie są tak czułe na światło, jak CMOS i nie mogą zaoferować jakości lepszej niż HD, przy 30 klatkach na sekundę. Dlatego też musimy się skupić na CMOS i CMOS BSI.
Rozmiar matryc również jest ograniczony, ale tym razem przez zawężenie naszych poszukiwań do lustrzanek i kompaktów z wymienną optyką. Wybieramy w zasadzie pomiędzy pełną klatką, czujnikiem APS-C i formatem Mikro Cztery Trzecie. Czym się różnią, prócz wielkości? Jakością zdjęć i wideo. Im więcej megapikseli upakowanych na tej samej powierzchni, tym większe ryzyko wygenerowania szumu cyfrowego (charakterystycznego czerwonego ziarna na zdjęciu). Dlatego oczywiście lepiej inwestować w większe czujniki. Tym bardziej, że charakteryzują się lepszą plastyką obrazu.
Filmu bez obiektywu raczej nie nakręcimy. Potrzebujemy mieć optykę i szybko dojdziemy do wniosku, że nie może być byle jaka. Warunkiem elastyczności systemu wymiennej optyki jest posiadanie więcej niż jednego szkła. Rynek obiektywów jest zaś równie duży, co rynek aparatów fotograficznych. Dlatego też warto się rozeznać czego na nim szukamy, zanim jeszcze zdecydujemy się na konkretną lustrzankę, czy EVILa. Każdy z producentów oferuje w zasadzie autorski i w teorii niekompatybilny z innymi bagnetami sposób mocowania. Czemu napisałem „w teorii”? Bowiem bez trudu znajdziemy odpowiednie adaptery, które kosztem np. jasności lub sprawnego AF, umożliwią korzystanie z niededykowanej optyki.
Oprócz różnic w mocowaniach oferowanych przez poszczególnych producentów, istnieją jeszcze różnice związane z wielkością matrycy. Obiektywy dedykowane aparatom z pełną klatką zupełnie inaczej się prezentują, jeśli podłączymy je pod sprzęt formatu APS-C, nawet jeśli poruszamy się w obrębie oferty tej samej marki. O ile jednak takie rozwiązanie jest jeszcze w pełni akceptowalne, to już działanie w drugą stronę (wykorzystanie optyki projektowanej pod APS-C w aparacie FF) jest dość ryzykowne i wiąże się na przykład ze zmniejszeniem kadru i mocnym winietowaniem. Na koniec warto wspomnieć o kosztach. Decydując się na konkretny aparat ze względu na jego opłacalność, zawsze lepiej sprawdzić czy producent nie nadrabia ceną optyki.
Przy kręceniu filmów, wyświetlacz całkowicie zastępuje wizjer. Dlatego też z góry uprzedzę, że brak celownika (na przykład w EVILach) nie rzutuje na funkcjonalność aparatu w tym trybie pracy. Ekran natomiast powinien być jak największy i przejrzysty. To jeden z najważniejszych elementów dobrego sprzętu do filmowania. Musimy bowiem widzieć kadr i wszystko co się w nim dzieje. Dlatego tak ważna jest rozdzielczość i technologia wykonania. Zwykły LCD może się okazać świetnym lustrem, przy ostrym słońcu. Jeśli tak jest można się rozejrzeć ewentualnie za jakąś osłoną antyrefleksyjną.
Nie bez znaczenia pozostaje typ ekranu. Osadzone na stałe w obudowie uniemożliwią nam filmowanie z niskiej i wysokiej perspektywy. Najlepszym rozwiązaniem są wyświetlacze ruchome, osadzone na podwójnym przegubie umożliwiające obrót w zakresie 180 i 270 stopni. Oczywiście można zainwestować w zewnętrzny ekran. Tego typu akcesoria są niezwykle przydatne – nie tylko ze względu na możliwość ich obracania, ale również ze względu na wielkość i jakość.
Zaczynając przygodę z filmowaniem musimy sobie zdawać sprawę z oferowanej przez poszczególne urządzenia jakości zapisu. Jeszcze nie tak dawno królował zwykły HD, czyli obraz w formacie 1.280 x 720 pikseli, przyszłość zaś należy do standardu 4K, który obecnie ze względu na zaporowe ceny, nie leży w kręgu naszych zainteresowań. Tymczasem skupmy się na Full HD (1.920 x 1.080 pikseli). Na rozdzielczości i jakość zapisanego obrazu się nie kończy. Musimy pamiętać również o ilości klatek na sekundę oraz o przepustowości.
Wysoka przepustowość wiąże się z wyższą wagą plików wynikowych ale pozwala uzyskać większą ostrość obrazu i więcej informacji o kolorze.
W najlepszym wariancie nasz aparat będzie rejestrował filmy przy 24, 25, 30 oraz 50/60 klatkach na sekundę. Pierwsze dwie wartości oferują nam szybkość obrazu zbliżoną do standardu kinowego. 30 fps to szybkość obrazu zbliżona do rzeczywistej postrzeganej przez ludzkie oko. Ostatnia wartość oferuje nam możliwość zdublowania ilości klatek w filmie, co pozwala w czasie montażu uzyskać płynniejsze przejścia, a nawet efekt slowmotion. Przepustowość z kolei im wyższa, tym więcej materiału zostanie zapisane na karcie pamięci dla jednej sekundy. Wiąże się to oczywiście z wyższą wagą plików wynikowych, ale pozwala uzyskać większą ostrość obrazu i więcej informacji o kolorze.
Zwracając uwagę na wsparcie techniczne, bynajmniej chodzi tu o wsparcie ze strony producenta. Oczywiście gwarancja i rzetelne naprawianie ewentualnych błędów w oprogramowaniu jest ważne, ale o tym pamięta chyba każdy. Tymczasem warto pamiętać o miłośnikach konkretnych marek, czy też po prostu nałogowych hackerach, oferujących alternatywny firmware do aparatów. Czasami taki soft jest dostępny w postaci nakładki uruchamianej z poziomu karty pamięci, a czasami w formie inwazyjnej – jako całkowita podmiana istniejącego oprogramowania. Warto przejrzeć na sieci możliwości poszczególnych oprogramowań, zwłaszcza że niektóre z nich zostały napisane specjalnie pod kątem trybu filmowania.
Wiemy już na co warto zwrócić szczególną uwagę, teraz czas przejść do kolejnego etapu – wyboru konkretnego aparatu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Canon EOS R6 II to następca jednego z najpopularniejszych bezlusterkowców na rynku. Oferuje świetne parametry…
Panasonic zaprezentował dziś dwa nowe aparaty. LUMIX G97 to bezlusterkowiec z matrycą Mikro 4/3. Z…
Pełna klatka za tę cenę to świetna oferta. Sony A7c kupisz teraz za 5099 zł,…
Jak co roku zbieramy dla Was najlepsze promocje na sprzęt foto z okazji Black Friday…
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies