Rynek aparatów fotograficznych jest ogromny. Wie o tym każdy, kto kiedykolwiek stanął przed koniecznością wybrania konkretnego modelu – czy to dla siebie, czy to jako prezent. Producenci nie próżnują, zasypując nas co roku nowymi propozycjami zarówno w segmencie lustrzanek, jak i kompaktów. Zwłaszcza te drugie cieszą się ogromną popularnością i nic dziwnego – są tańsze i z reguły prostsze w obsłudze. Jednak nie zawsze szukamy zwykłego aparatu „point and shoot”. Czasami chcemy czegoś więcej. Bardzo często w komentarzach pod naszymi artykułami pojawiają się pytania o superzoomy. Który jest lepszy? Który wydajniejszy? Dlatego też postanowiliśmy wyciągnąć ku wam pomocną dłoń i stworzyć niniejszą, niezwykle subiektywną arenę.
Już od dłuższego czasu giganci rynku foto rywalizują na polu zakresu ogniskowych. Konstrukcje hybrydowe – kompakty przypominające wyglądem lustrzanki – są już stałym elementem oferty wszystkich znaczących producentów. Wystarczy spojrzeć na ostatnią falę premier, jaka towarzyszyła targom CES, by mieć pewność, że wojna na superzoomy rozgorzała na dobre. Na podium jest tłoczno i ciężko się doszukać prawdziwego lidera w tym segmencie. Dlatego przygotowaliśmy dla was pięć mocnych, wartych uwagi i jednocześnie już dostępnych na rynku kompaktów z dużym zoomem. Uszeregowaliśmy je alfabetycznie, opatrzyliśmy listą wad i zalet, ale na końcu postaramy się wybrać, który z nich zasługuje na miano króla. Zapraszam do lektury!
Canon PowerShot SX40 HS to zeszłoroczna, wrześniowa propozycja w segmencie kompaktów hybrydowych. Możliwość fotografowania przy 35-krotnym (optycznym!) zoomie, jest główną zaletą aparatu. Warto przy tym zwrócić uwagę na korzystny zakres światłosiły. Przy szerokim kącie korzystamy bowiem z rzadko spotykanej w ten klasie, wartości F2,7. Dodając do tego matrycę BSI CMOS oraz wydajną stabilizację obrazu, otrzymujemy maszynę do robienia ostrych zdjęć, nawet przy kiepskim świetle lub dużym przybliżeniu – i to bez konieczności rozstawiania statywu.
W kwestii funkcjonalności aparat również nie kuleje. Trybowi nastaw ręcznych, oczywiście towarzyszą opcje automatyczne oraz standardowy pakiet usprawnień programowych. Warto natomiast zwrócić uwagę na funkcję filmowania w standardzie Full HD oraz imponujący tryb zdjęć seryjnych, pozwalający na fotografowanie z szybkością 12 klatek na sekundę. Nie ma jednak róży bez kolców, a te w tym przypadku osiągają wielkość 1.600 złotych.
Więcej informacji na temat aparatu pod tym adresem.
Zalety
|
Wady
|
|
|
|
|
Fujifilm FinePix HS20EXR choć nie jest najnowszą propozycją w swojej serii, to wciąż pozostaje mocnym rywalem. Jego specyfikacja techniczna przedstawia się zdecydowanie imponująco – szczególnie dzięki mocnemu obiektywowi oraz wydajnej matrycy.
Matrycy EXR CMOS, o niestandardowym rozmiarze 1/2 cala, towarzyszy wydajna optyka (F2,8-5,6), oferująca 30-krotne przybliżenie. Warto też zwrócić uwagę na ruchomy wyświetlacz LCD – duży i przejrzysty. W aspekcie funkcjonalności, aparat nie odbiega mocno od zaprezentowanego powyżej Canona SX40. Również znajdziemy tu tryb filmowania Full HD i szybki tryb zdjęć seryjnych (8 kl/). Ponadto, umożliwia zapisywanie zdjęć w formacie RAW. Urządzenie jest zasilane z zestawu baterii AA, co w naszych oczach jest zdecydowanie zaletą. Wśród wad zdecydowanie trzeba wspomnieć o przeciętnej jakości wizjerze EVF.
Więcej informacji na temat aparatu na tej stronie.
Zalety
|
Wady
|
|
|
|
|
Kodak EasyShare Max Z990 nie jest aparatem nowym. Został zaprezentowany przy okazji targów CES, ale w 2011 roku. To oznacza, że ma już przeszło rok. Czemu się znalazł na tym zestawieniu? Ze względu na niezwykle korzystny stosunek ceny do jakości. Zerknijmy na główne podzespoły. 12-megapikselowa matryca CMOS BSI stanowi obietnicę niskich szumów i ostrych zdjęć. Stabilizowany optycznie obiektyw oferuje nam 30-krotne przybliżenie (F2,8-5,0). Całość uzupełnia duży, choć nie wyróżniający się pod względem rozdzielczości, ekran LCD.
Pod względem funkcjonalności, aparat może nam zaoferować filmowanie w standardzie Full HD. Warto też zwrócić uwagę na intuicyjny i bardzo prosty interfejs. Niestety tryb zdjęć seryjnych nie jest tak wydajny jak u konkurencji. Odczujemy też brak obręczy zoomowania – jesteśmy zdani na klasyczną dla kompaktów dźwignię.
Po więcej informacji zapraszam pod ten adres.
Zalety
|
Wady
|
|
|
|
|
Nikon Coolpix P500 stanowi bardzo mocną konkurencję w segmencie superzoomów. Chociaż doczekał się już następcy, wciąż pozostaje jednym z najlepszych aparatów w swojej klasie. Sercem urządzenia jest matryca BSI CMOS, o rozdzielczości 12 megapikseli. Projektanci uzbroili urządzenie w wyjątkowy obiektyw oferujący 36-krotne przybliżenie, przy szerokim kącie 22,5 mm! Na pokładzie znajdziemy ponadto 3-calowy, uchylny wyświetlacz LCD o imponującej rozdzielczości 921.000 punktów.
Oczywiście nie obyło się bez wad. Przede wszystkim mocno zauważalny jest brak pierścienia zoomowania. Podobnie jak w przypadku Kodaka, jesteśmy zdani na dźwignię. Ponadto wizjer EVF jest raczej przeciętniej jakości. Jeśli zdecydujemy się na ten model, przyjdzie nam zapłacić około 1.200 złotych. To przystępna cena dla jakości oferowanej przez aparat Nikona.
Więcej informacji o tym aparacie znajdziecie pod tym adresem.
Zalety
|
Wady
|
|
|
|
|
Sony Cyber-shot DSC-HX100V został zaprezentowany na początku 2011 roku i skutecznie rozpoczął bój jako flagowy superzoom japońskiego giganta. Obecnie został już zastąpiony przez model HX200, ale i tak dzięki funkcjonalności i drzemiącego w hybrydowej konstrukcji potencjału, zasłużył na swoje miejsce w niniejszym zestawieniu.
Matryca EXMOR CMOS jest autorskim rozwiązaniem producenta i jak pokazują liczne testy, rozwiązaniem sprawdzonym. Wysoka rozdzielczość może jednak stanowić zagrożenie dla zdjęć, pod względem szumów cyfrowych. Mniej wątpliwości budzi rewelacyjna optyka. 30-krotny zoom sygnowany marką Carl Zeiss, oferuje bardzo użyteczny zakres światłosiły (F2,8-5,6). Ponadto warto zwrócić uwagę na przejrzysty. 3-calowy wyświetlacz wykonany w technologii Xtra Fine (921.000 punktów). Całość uzupełnia moduł GPS, dzięki któremu skorzystamy z funkcji geotagowania.
Pod względem funkcjonalności, aparat mocno odbiega od konkurencji. Pomijając podstawowy zestaw funkcji, tryb zdjęć seryjnych oraz nagrywanie w trybie Full HD (które w tym aparacie osiąga szybkość 60 klatek na sekundę), użytkownik będzie mógł skorzystać z opcji Dual Rec (pozwalającej na jednoczesne filmowania i fotografowanie) oraz Sweep Panorama (zdjęcia w rozdzielczości 10.480×4.096 pikseli).
Więcej informacji o aparacie znajdziecie tutaj.
Zalety
|
Wady
|
|
|
|
|
Pomimo tego co twierdzą producenci i specjaliści od marketingu, idealnego aparatu nie ma. Każdy prędzej czy później okaże się w jakimś aspekcie gorszy od konkurencji. Dlatego też wyodrębniliśmy kilka cech, definiujących najistotniejsze zagadnienia związane z użytkowaniem aparatu fotograficznego. Na tych polach będą się ze sobą ścierać przedstawione wcześniej modele. W ten sposób nie zostanie wyłoniony co prawda jeden zwycięzca, ale każdy z was, drodzy czytelnicy, będzie mógł dobrać odpowiedni superzoom w zgodzie z własnymi potrzebami i gustem. Do walki!
Jakość zdjęć to najważniejsza cecha aparatu. Oczywiście nie decyduje w całości o przydatności danego urządzenia, ale jeśli przy ISO 400 nie będziemy mogli liczyć na dobre fotografie, to lepiej z takiego kompaktu zrezygnować jeszcze przed zakupem. Co będziemy rozpatrywali w tej kategorii? Ostrość, odwzorowanie barw, plastyczność i szczegółowość. Warto przy tej okazji zerknąć na przykładowe zdjęcia wykonane wspomnianymi aparatami.
Jakość zdjęć całej piątki jest mocno do siebie zbliżona. Cyfrowe odbitki nie zdradzają przebarwień ani aberracji. Nieznaczne różnice zaczynają być widoczny gdy porównamy wydajność aparatów przy poszczególnych czułościach ISO. Sony Cyber-shot DSC-HX100V wypada najlepiej przy niskich czułościach, czyli w granicach ISO 100 i ISO 200. Ustępuje jednak pola konkurencji gdy w grę wchodzi ISO 400 i ISO 800. Tutaj, a nawet na wyższych wartościach ISO, mamy dwóch liderów. Canona SX40 oraz Fuji HS20EXR. Oba kompakty sprawują się rewelacyjnie dobrze zachowując szczegółowość fotografii i trzymając niski poziom szumów nawet przy cyfrowym wzmocnieniu. To znacząca zaleta, zwłaszcza podczas fotografowania na dużym przybliżeniu, co automatycznie przyciemnia kadr (wyższe wartości przysłony).
Najprostsze i najczytelniejsze kryterium, nie wymagające dalszego komentarza. Poniżej znajdziecie zestawienie od najtańszego do najdroższego aparatu.
Obecnie funkcja nagrywania filmów stanowi element standardowego zaplecza programowego. Oczywiście nie wszędzie znajdziemy Full HD, a osoby zainteresowane z pewnością zwrócą też uwagę na szybkość rejestrowania klipów. Pozostaje zatem zadać pytanie, jak się sprawuje nasza piątka? Na co możemy liczyć, zarówno w zakresie jakości, jak i możliwości?
Wszystkie wymienione aparaty zostały uzbrojone w tryb Full HD, ale w tym standardzie najlepiej wypadają kompakty Canona, Fujifilm oraz Sony. SX40 umożliwia kręcenie klipów w filmowym 24p. Niestety nader często będzie można zauważyć na naszym materiale lekkie poruszenie obrazu wynikające ze specyfiki matrycy (tzw. efekt rolling shutter). Przy HS20EXR efekt ten został zredukowany do niezauważalnego minimum, ale aparat z kolei cierpi z powodu niestabilnego autofocusa. Warto też wspomnieć o problemach związanych z obecnością pierścienia zoomowania. O ile to rozwiązanie sprawdza się przy fotografowaniu, to przy filmowaniu negatywnie wpływa na stabilność kadru.
Na uwagę w aspekcie rejestrowania video, zdecydowanie zasługuje HX100V. Obiektyw został wyposażony w silnik zoomowania, ale jest jest niesłyszalny na nagraniach. Ponadto aparat nie traci ostrości podczas zmiany ogniskowych oraz przy dynamicznych ujęciach. Nie zauważyliśmy też wspomnianego już efektu rolling shutter, ani innych defektów obrazu. Ten model jest zdecydowanie liderem po względem filmowania.
Ten punkt obejmuje głównie możliwości dawane przez obiektyw, jakość stabilizacji obrazu, wydajność w pracy na bateriach oraz możliwość stosowania dodatkowych akcesoriów. Choć pozornie wszystkie wymienione wyżej rzeczy nie mają ze sobą bezpośredniego związku, to ich kombinacja zapewnia docelowo komfortową lub męczącą pracę z aparatem.
Aparaty Canona, Kodaka oraz Sony zostały wyposażone w optyczną stabilizację obrazu umieszczoną w obiektywie. W przypadku kompaktów Fuji i Nikona otrzymujemy mechaniczną stabilizację obrazu polegającą na odpowiednio zamocowanej matrycy, której nieznaczny ruch niweluje ewentualne drżenie rąk. We wszystkich przypadkach możemy liczyć zatem na nieporuszone zdjęcia, nawet przy dużych przybliżeniach, o ile skorzystamy z krótkich czasów naświetlania.
Każdy z wymienionych aparatów został uzbrojony w imponujący obiektyw. Niektórzy z producentów oznaczyli optykę sygnaturą znanej marki, jak chociażby Carl Zeiss, w przypadku HX100V. Jeśli jednak chodzi o możliwości obiektywów, to w kwestii zasięgu liderem pozostaje Nikon oferując 36-krotne przybliżenie. Jednakże to Kodak Z990 oferuje najużyteczniejszy zakres ogniskowych F2,8-5,0.
Jeśli chodzi o zasilanie, możemy wyróżnić dwie grupy aparatów – zasilane z akumulatora litowo-jonowego SX40, P500 oraz HX100V, a z drugiej strony funkcjonujące w oparciu o paluszki AA, HS20EXR oraz Z990. Które z wymienionych rodzajów zasilania jest lepsze, do rozstrzygnięcia pozostawię wam, drodzy czytelnicy. Jest to już bowiem uzależnione jedynie od gustu i indywidualnych potrzeb. Jednakże, w przypadku zasilania akumulatorem, najlepiej wypada Canon SX40 HS oferując wydajność 380 zdjęć na jednym ładowaniu.
Pozostaje kwestia akcesoriów. Niestety, z wymienionych na początku superzoomów, jedynie kompakty Canona i Fujifilm zostały wyposażone w złącze hot-shoe. Dzięki niemu będziemy mogli podłączyć zewnętrzne akcesoria, na przykład w postaci lepszych i wydajniejszych lamp błyskowych.
Omawiając superzoomy, musimy być świadomi, że nie są to kieszonkowe konstrukcje. Aparaty opracowane w oparciu o budowę hybrydową imitują wyglądem lustrzanki, nawet jeśli w większości przypadków są od nich trochę mniejsze. Niestety długi obiektyw narzuca pewne tendencje konstrukcyjne – większa obudowa i dobrze wykształcony grip, który zapewni lepszy i pewniejszy chwyt. Niektórzy użytkownicy preferują też cięższe aparaty, które lepiej obciążą rękę redukując jej drżenie.
Aparat | Wymiary (mm) | Waga (g) | |
---|---|---|---|
1. | Canon PowerShot SX40 HS | 123 x 92 x 108 | 600 |
2. | Fujifilm Finepix HS20EXR | 131 x 91 x 126 | 730 |
3. | Kodak EasyShare Max Z990 | 124 x 91 x 105 | 445 |
4. | Nikon Coolpix P500 | 116 x 103 x 84 | 494 |
5. | Sony Cyber-shot DSC-HX100V | 122 x 87 x 93 | 577 |
Obecnie bardzo ciężko się połapać, który aparat oferuje lepsze zaplecze programowe. Funkcje chociaż przy każdej kolejnej marce inaczej nazwane, często działają podobnie oferując podobne możliwości. To co kiedyś było nowością, teraz weszło w oklepany standard. Poniżej zwrócimy zatem uwagę na opcje najbardziej zasługujące na naszą uwagę. Każdy użytkownik bowiem doceni dobrze zaprojektowane zaplecze programowe.
Canon PowerShot SX40 HS wypada niestety najgorzej z całego zestawienia. Został wyposażony w klasyczny pakiet opcji automatycznych, tj. scen oraz efektów artystycznych. Podobnie aczkolwiek nieco lepiej wygląda Kodak Z990. Tutaj producent postawił na usprawniony tryb przeglądania powiązany oczywiście z legendarnym Easy Share. Zdecydowanie warto zwrócić uwagę na tryb BSS, który znajdziemy na pokładzie Nikona P500. Po wykonaniu dziesięciu zdjęć za jednym naciśnięciem spustu migawki, aparat automatycznie zachowa jedno najostrzejsze. Funkcja może się okazać przydatna, zwłaszcza jeśli fotografujemy na dużym zbliżeniu.
Pod względem zaplecza programowego zdecydowanie najlepiej wypadły aparaty Fuji i Sony. HS20EXR oferuje fenomenalny tryb Auto EXR, dzięki któremu możemy wybrać jedną z 27 scen, a kompakt automatycznie precyzyjnie poprawi zakres tonalny oraz zredukuje szum cyfrowy opierając się na informacjach zebranych z kadru. W przypadku HX100V, producent oferuje nam ciekawe funkcje 3D, wciąż stanowiące novum w świecie fotografii cyfrowej. Oba aparaty ponadto zostały uzbrojone w tryb tworzenia panoramy.
Warto też wspomnieć o dodatkowej funkcjonalności w postaci wbudowanego GPSu w HX100V, czy też zapisie do formatu RAW w przypadku SX40 HS i HS20EXR.
Jak widać z powyższego zestawienia, ciężko z pośród tych 5 udanych aparatów wybrać tylko jeden. Naszym zdaniem, nie umniejszając pozostałym konstrukcjom, najciekawszym wyborem dla maniaKa superzoomów będzie Fujifilm Finepix HS20EXR, który cechuje się bardzo dobrym stosunkiem ceny do możliwości. Dostępny już za nieco ponad 1100 zł oferuje zapis do formatu RAW (co uważamy za kluczowe w każdym aparacie tej klasy), opcję ręcznej manipulacji pierścieniem zbliżenia, a do tego cechuje się też zadowalającą jakością zdjęć.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies