W końcu nadszedł! Zgodnie z obietnicami, Olympus wypuścił E-P1 czyli pierwszy aparat w standardzie Mikro Cztery Trzecie. Co prawda, tajny projekt przestał być już jakiś czas temu sekretem (a to za sprawa licznych przecieków), nie zmienia to wszak faktu, iż w końcu możemy się oficjalnie zapoznać z najnowszym dzieckiem przemysłu fotograficznego. Stylistycznie aparat nawiązuje do popularnych w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, urządzeń serii PEN.
Zbudowany wokół matrycy o rozdzielczości 12 MP, wyposażony w 3-calowy wyświetlacz i optyczną stabilizacje obrazu, E-P1 wygląda rzeczywiście szykownie. Do tego dochodzi możliwość nagrywania filmów w HD (1280x720p), ISO od 100 do 6400, zdjęcia seryjne z prędkością do 3 klatek na sekundę i system czyszczenia matrycy. Poręczny i nieduży, nie jest to jednak kompakt cyfrowy. Co więcej nie posiada lustra, wizjera czy pryzmatu, nie jest wiec także lustrzanką, pomimo wymiennych obiektywów. Nowa hybryda łączy najlepsze cechy obu typów aparatów i według inżynierów Olympusa, wyznacza zupełnie nową jakość w dziedzinie fotografii. Czy tak będzie, czas pokaże. Póki co, możecie zapoznać się ze szczegółami na stronie producenta.
Źródło: Olympus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.