Nasilają się akcje skierowane przeciw miłośnikom fotografii w Londynie. Przypomnijmy, że wraz z wejściem w życie dekretu o walce z terroryzmem, Metropolitan Police ma prawo zatrzymać i zrewidować każdą osobę fotografującą znane budynki lub miejsca publiczne. Ostatnio los taki niemalże spotkał jednego z redaktorów PhotographyBLOG, Marka Goldsteina. Udało mu się uniknąć przykrych konsekwencji po tym, jak potwierdzono jego tożsamość i zawód.
Nie wszystkim mieszkańcom stolicy Anglii udaje się jednak rozwiązać konflikt z funkcjonariuszami w bezproblemowy sposób. Niektórzy jasno wręcz mówią o prześladowaniach i masowo składają skargi na zachowanie policjantów. Rosnące oburzenie społeczności widoczne jest coraz częściej w mediach. Z każdym dniem zwiększa się liczba osób mówiąca o potrzebie protestu i zmian w prawie.
Na stronie Photography: Your Rights znajdziecie więcej informacji oraz odnośniki do licznych materiałów, artykułów i petycji poświęconych trosce o prawa obywatelskie. Pozostaje mieć nadzieję, iż ta godna pożałowania sytuacja wkrótce się zakończy i politycy przestaną tłumaczyć ograniczanie swobód obywatelskich troską o bezpieczeństwo…
źródło: PhotographyBLOG
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Yurek buraku kazdy normalny czlowiek ma pasje. Ty walisz konia a my robimy zdjecia. Nie raz potrzebowales zdjec i co…?? podpierdo……les je z internetu. Same sie zrobily prawda???. a tak nawiasem mowiac jesli terrorysta by chcial zrobic zdjecie to nie tak by go kazdy widzial tylko zdecydowanie w bardziej dyskretny sposob. Ludzie co sie z wami dzieje dzieje?! Zamiast sie cieszyc popoularnoscia miejsca to wyganiacie fotografow ktorych gowno obchodzi to co robicie i jak wygladacie. to jest sztuka! chyba zaczne rysowac…..
Nie wybieram się do Londynu, ale chce oglądać nieskrępowaną twórczość fotografów wszelkich nacji i wyznań. Tylko czekać aż, któremuś z policjantów odpieprzy i zastrzeli kogoś, kto wygląda jak terorysta – pamiętacie jak Interpol zastrzelił przypadkowego człowieka w metrze?
Sigmar ty też pier@$% się w łeb, podważasz sens fotografii…
Im sie w glowach popierdolilo. Nie maja sie juz czego czepiac, a pod zarzutem terroryzmu teraz moga juz wszytsko! pytanie tylko czy biali beda sie kiedykolwiek wysadzac albo podkladac bomby w imieniu Allaha. Nie rozumiem czemu czepiaja sie bialych obywateli.
Obecnie przebywam w Londynie i podczas zwiedzania z aparatem nie rozstaję się. Tak jak cała rzesza turystów. Policjanci są na tyle mili, że jak się ich poprosi to zrobią nam zdjęcie pod Big Benem itd.
Wiem jednak, że uważnie przyglądają się wszystkim dookoła i wychwytują wszelkie podejrzane elementy – np. typowo miejscowy ciapak robiący ciągle zdjęcia tego samego obiektu z aparem z dużym zoomem, albo i armatą. Owszem są lekko przeczuleni (o czym można poczytać w lokalnej prasie) ale turystom krzywdy raczej nie zrobią. W ogóle na białych i murzynów nie zwracają takiej uwagi, moim zdaniem.
Sigmar:
Po pierwsze piszę o wydarzeniach związanych z fotografią na całym świecie, więc narodowość nie ma tu nic do rzeczy. Poza tym akurat w Londynie, to Polaków jest całkiem wielu. Po drugie, ten tekst jest jak najbardziej subiektywny, czego dowodem są ostatnie linijki, tak więc Ameryki nie odkryłeś. Po trzecie w końcu, to że do Ciebie nikt się nie przyczepił, nie znaczy jeszcze, że problemu nie ma. Wystarczy poczytać komentarze na PhotographyBLOG albo zajrzeć na stronę Photography: Your Rights, żeby przekonać się, że nie wszyscy są równie tolerancyjni jak Ty, co do ograniczania ich wolności pod pretekstem niekończącej się walki z terroryzmem. A tak na marginesie dodam jeszcze, że przecież sedno kwestii nie leży w zakazie robienia zdjęć, tylko w coraz większej ingerencji Państwa w życie obywateli w każdej dziedzinie życia.
aaa tam, strona fotomaniaków więc i reakcje skrajne- nie wmawiajcie mi, że jesteście w kontekście tej sprawy obiektywni. Wam może i przeszkadza taki zapis, ale mi nie bardzo( tym bardziej, że wczoraj wróciłem z londynu i jakoś nikt nie zabraniał mi pstryknąć kilku fotek największych zabytków). A zresztą takie miejsca są, by je zwiedzać, cieszyć się nimi, myśleć i PATRZEĆ. A patrzeć znaczy- używać bezpośrednio oczu, a nie rozpraszać się obiektywopierdołami. Po drugie będzie więcej miejsca do zwiedzania, jak mniej fotografów będzie latało ze sprzętem wśród ludzi.
Ogólnie, nie widzę po prostu powodu do bulwersowania się. Takim jak Wy nigdy się nie dogodzi, teraz źle bo zabraniają pstrykać, ale jak żonie, dziecku lub przyjacielowi w metrze ,,ekstremisyczna,, bomba ,,dupę rozedrze,, też będziecie krzyczeć. Zdecydujcie się, albo nie wymagajcie ochrony, po drugie dotyczy to Anglii, a nie was Polaków. Pomieszały wam się już chyba narodowości????
Yurek. Głupiś. Wiesz ile jest kamer w Londynie, które zostały zainstalowane po atakach z 7 lipca, żeby śledzić każdy ruch? Miliony , a ty się fotografami przejmujesz…. Nie mówiąc już o tym, że niektórzy za te ataki obwiniają rząd.
@Janek.B, dokładnie. Teraz w Polsce chcą wprowadzić nowy przepis, który zakazywałby karania dziecka poprzez „klapsa”… Niedługo ten cały świat szlag trafi 😉
W Polsce też ganiają i spisują jak masz statyw, hehe
„Wojna z terroryzmem to nie wojna z terrorystami, tylko wojna z tobą i ze mną.. z każdym z nas”.. w imię bezpieczeństwa coraz bardziej ogranicza się nam swobody obywatelskie.
tja … terroryzmem 😉
terrorystom się nawet nie śniło, że odniosą taki sukces
yurek. mam sugestię. pier’dolnij się samemu w gębę, trollu.
bo na wyspach to rzad ma monopol na fotografowanie i filmowanie by cctv
Remember remember the fifth of november gunpowder, treason and plot
I bardzo dobrze, że gonią głupoli z aparatami. Gdzie człowiek się nie ruszy, to jest filmowany lub fotografowany, a każdemu z nich nie można dać po gębie, bo człowieka ręce by rozbolały