Podsumowanie i ocena

Samsung WB700 został zaprojektowany tak, aby dobrze wyglądał głównie na papierze. Producent zwrócił szczególną uwagę na elementy, dzięki którym aparat można świetnie zareklamować, zaniedbując jednocześnie pozostałe – jak na ironię istotniejsze. Tak więc z jednej strony mamy czujnik o wysokiej rozdzielczości i 18-krotne przybliżenie, a z drugiej strony niską jakość zdjęć. Ponadto zaskakuje obecność tak wielu narzędzi edycyjnych. Wygląda to tak, jakby producent chciał stworzyć idealne połączenie cyfrowej ciemni i aparatu. Niestety nie wyszło do końca tak, jak zaplanował. Z ciekawości, przed napisaniem wniosków zerknąłem na doświadczenia innych użytkowników. Na jednym z for internetowych pojawiło się idealne podsumowanie możliwości kompaktu – matryca może i ma 14 megapikseli, ale co z tego, jeśli szumi bardziej niż Bałtyk w trakcie sztormu.

• bogaty wybór narzędzi edycyjnych;
• dobrej jakości optyka;
• wygodna w obsłudze obudowa;
• intuicyjny interfejs;
• tryb PASM;
• ciekawe efekty artystyczne.

• kiepska jakość zdjęć;
• zauważalny szum cyfrowy już przy ISO200;
• głośny mechanizm zoomu;
• niska wydajność akumulatora.

Ocena

Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 5 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 3 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 5 jest notą najwyższą. Wszystkie oceny cząstkowe są sumowane, a ich średnia stanowi ocenę całkowitą.

Werdykt maniaKa