Olympus PEN E-PM1 wraz ze swoim debiutem zapoczątkował nową serię aparatów w ofercie japońskiego producenta. „M” w sygnaturze jest skrótem od „Mini”. Projektanci postarali się o bardzo oszczędną formę, co przyniosło efekt w postaci zmniejszenia gabarytów kompaktu. Nie zawsze jednak pogoń za miniaturyzacją (zwłaszcza przy urządzeniach, które mają trafić na wyższą półkę cenową), przynosi pozytywne skutki. Rynek EVILów jeszcze się kształtuje i takie eksperymenty, chociaż nieuniknione mogą odbić się skazą na renomie marki. Czy specjaliści z kraju kwitnącej wiśni stanęli na wysokości zadania? Zobaczmy, jak aparat sobie poradził w fotoManiaKalnym teście.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies