Spis treści
- Wstęp
- Budowa
- Elektronika i optyka
- Funkcjonalność
Elektronika i optyka
Matryca i jakość zdjęć
Matryca to jeden z najważniejszych elementów, które wyraźnie odróżniają TZ20 od poprzednika. Na miejsce układu typu CCD producent wstawił czujnik MOS formatu 1/2,33″, o rozdzielczości 14,1 Mpix (maksymalna wielkość generowanego obrazu wynosi 4.320×3.240 pikseli). Zastosowana w urządzeniu migawka umożliwia naświetlanie w zakresie od 60 do 1/4.000 s. Do naszej dyspozycji oddano zakres ustawień czułości w przedziale od ISO 100 do ISO 1.600.
Jak sprawuje się ta kombinacja? Niestety kiepsko. O ile TZ10 stanowił świetny przykład na to, że nawet wysokie ustawienia ISO bywają przydatne, tak tutaj w zasadzie nie ma sensu wychodzić poza ISO 200. ISO 400 szumi już dość mocno, ale w niektórych wypadkach możemy śmiało z niego skorzystać. Tego już nie można powiedzieć o ISO 800 i ISO 1.600, przy których algorytm odszumiający jest tak silny, iż w efekcie końcowym otrzymujemy zdjęcie o bardzo wątpliwej użyteczności.
Przykładowe ujęcie poniżej prezentuje porównanie szumów na podstawie zaznaczonego wycinka kadru. Kliknij na obraz poniżej w celu przejścia do pełnowymiarowej prezentacji. Aby następnie zapisać zestawienie na dysku twardym, wybierz opcję Download the Original size.
Optyka
Choć matryca w TZ20 nie jest najwyższych lotów, kompakt nadrabia te straty świetną optyką. Do dyspozycji mamy obiektyw marki Leica DC Vario-Elmar, o 16-krotnym przybliżeniu (co odpowiada zakresowi od 24 do 384 mm dla małego obrazka) i jasności od f/3,3 do f/5,9. Taka kombinacja pomoże nam zmierzyć się zarówno z szerokimi kadrami, jak i w polowaniu z większej odległości.
24 mm*
|
|
384 mm*
|
504 mm**
|
* odpowiednik dla filmu 35 mm
|
** cyfrowy zoom, odpowiednik dla filmu 35 mm
|
Uwagę zwraca dobra rozdzielczość optyki – zarówno w środku, jak i na krańcach kadru. Pod kontrolą jest również aberracja chromatyczna i dystorsja. Reasumując – od strony praktycznej obiektyw jest bez wątpienia atutem tego modelu.
System AF i stabilizacja obrazu
Producent oddał do naszej dyspozycji system AF z detekcją kontrastu. Na wyposażeniu znajdziemy wspomagającą lampkę, a do naszej dyspozycji oddano cztery podstawowe ustawienia:
- Wykrywanie twarzy
- Pomiar 23-obszarowy;
- Pomiar 1-obszarowy;
- Pomiar punktowy.
Przy normalnym ustawieniu, minimalna odległość ostrzenia wynosi około 50 cm (dla odpowiednika 24 mm). Dostępny jest również tryb Makro, w którym uzyskanie ostrego obrazu jest możliwe od 3 cm. W praktyce są to wartości w pełni wystarczające, choć nie rewelacyjne.
Średni czas ostrzenia oscyluje w okolicy poniżej 1 sekundy. To świetny rezultat, tym bardziej, iż taką wydajność aparat osiąga również w nocy. Mechanizm stabilizacji drgań działa poprawnie, w praktyce umożliwiając skrócenie czasu ekspozycji o około 3 EV – to dobry wynik. Warto również zauważyć, iż aparat poprawnie identyfikuje swoje położenie i dezaktywuje mechanizm stabilizacji w czasie pracy ze statywem lub po umieszczeniu na podłożu.
Wyświetlacz
Na wyposażeniu znajdziemy wyświetlacz LCD TFT pokryty powłoką AR. Przekątna ekranu wynosi 7,5 cm (3 cale). Producent zadbał również o obecność panelu dotykowego, w efekcie czego, część poleceń możemy wprowadzać z poziomu samego wyświetlacza, a nie fizycznego interfejsu. Jak taka kombinacja sprawuje się w praktyce? Dobrze, ale raczej wartą ją traktować w kategorii ciekawostki, niż realnego zastępstwa dla klasycznych przycisków. W zasadzie każdą komendę możliwą do wprowadzenia z poziomu ekranu dotykowego, szybciej wykonamy z pomocą tradycyjnych przycisków i dźwigni.
Ekran cechuje się dobrymi parametrami – nawet w słoneczną pogodę jego jasność jest zadowalająca. Do wyboru mamy kilka ustawień wyświetlania – możemy zdecydować się na włączenie dodatkowych informacji na temat ustawionych parametrów i funkcji, nie brakuje także siatki kadrowania i histogramu.
Wizjer i dodatkowe wyposażenie
Ponieważ Panasonic Lumix DMC-TZ20 jest reprezentantem serii Travel Zoom, nie mogło w nim zabraknąć modułu GPS. Pracuje on jedynie w trybie geotagowanie zdjęć, bez funkcji pełnoprawnego czytnika map.
Podobnie jak w większości innych konstrukcji tego typu, pierwszy pomiar może trwać nawet do kilku, czasami kilkunastu minut. Każdy następny zaś jest już błyskawiczny – pod warunkiem jednak, iż nawigację ustawimy jako zawsze aktywną. Tym samym jednak pozwalamy, by moduł GPS pracował nawet przy wyłączonym aparacie, co skutecznie odbija się na wydajności baterii.
Znaczniki lokacyjne dodawane są do danych EXIF – w ten sposób każda fotografia przypisana zostaje do określonej lokalizacji geograficznej, co możemy zobaczyć zarówno na wyświetlaczu aparatu, jak i później – oglądając efekty naszej pracy na ekranie komputera.
Precyzja zbieranych informacji nie budzi wątpliwości – w każdym z testowanych przypadków dane okazywały się być wystarczająco dokładne, aby nie było kłopotów z ustaleniem pozycji zrobionego zdjęcia. W poniższym przykładzie, fotografia udostępniona za pośrednictwem serwisu Flickr, trafnie została przypisana do jednej z dzielnic Krakowa.
Kompakt nie posiada odrębnego wizjera elektronicznego – pozostaje nam zatem jedynie kadrowanie poprzez wyświetlacz LCD. Nie znajdziemy tutaj również złącza “gorącej stopki”, które umożliwiałoby nam podpięcie zewnętrznej lampy błyskowej.
Spis treści
- Wstęp
- Budowa
- Elektronika i optyka
- Funkcjonalność
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
@Mario: Z całego zestawu osobiście brałbym jednak powystawowego TZ20 – jest wystarczająco mały, żeby zmieścił się w kieszeni i nieźle radzi sobie z nagrywaniem wideo. Pozdrawiam
Witam!
Potrzebuje w miare pilnie kupic drugiego kompakta.
Wymagania:
– dobra jakosc zdjec – ostrosc (zawsze ustawiam ok 5-6MP)
– dzialajacy zoom i dzwiek w czasie nagrywania filmow HD
– w miare szybki
– wielkosc „malpki”
– zoom min x10
– cena c.a. 600zl bez etui i karty.
Na chwile obecna upatrzylem sobie modele:
1. Samsung WB150 za ok 600zl
2. Samsung ST200F za ok 400zl
3. BenQ GH200 za ok 400zl
4. Sony DSC-W690 za ok 600zl
i za dobra cene powystawowego 5. Panasonic TZ-20 za ok 560zl.
Na chwile obecna jestem za Benqiem, bo najtanszy i najmniejszy a zoom x12,5 i ma fajna funkcje Q Magic oraz za WB150 za bardzo ladny wyswietlacz i duzy zoom 😉
Msylalem jeszcze nad Panasem SZ1, ale jego wyswietlacz mnie odrzucil – beznadziejny w stosunku do WB150.
Aktualnie posiadam Canona SX130Is i ogolnie jestem z niego zadowolony. Minus to dlugi czas ladowania sie lampy nawet do 12sek miedzy zdjeciami, oraz dlug czas namyslania sie przy slabym swietle. Chcialbym aby nowy aparat robil nie gorsze zdjecia i zeby byl od canona mniejszy.
Bardzo rzadko korzystam z nastaw recznych, raczej wgrane sceny.
Co polecicie?
@bartek: Ani Panasonic nie zaszedł nam za skórę, ani Sony nie ufundowało wycieczki. Osobiście bardzo lubię ten kompakt, co nie zmienia faktu, że moim zdaniem w tym akurat sprzęcie matryca nie jest wyjątkowo udana i daleko jej do układu obecnego choćby w starszych modelach serii TZ.
Test nie jest w żadnej mierze obiektywny – oczywiście. Z samej definicji być nie może, bowiem stanowi autorską, subiektywną opinię, czego przecież nie kryjemy.
Pozdrawiam
Panowie, no chyba ostro przesadziliście, za matryce i jakośc zdjęć daliście Panasonicowi tylko 2 pkty a Sony HX9V dostał ich 4,5. Wszystkie szanujące się portale robiące testy tych kompaktow opisuje rewelacyjną jakość zdjęć Panasonica. Dyskusyjnym jest czy jestona na poziomie Sony HX9V czy nieco gorsza ale z pewnością nie aż taka aby dać punktację o połowę niższą. tym samym mam zastrzeżenia co do obiektywności powyższego testu. Chyba Panasonic zaszedlł wam za skórę a Sony ufundowało wycieczkę… Pozdrawiam. Bartek
@Włodek: Witam. Różnice dotyczą przede wszystkim detali. TZ18 nagrywa filmy w HD przy użyciu kodeków QuickTime Motion (dźwięk mono), TZ20 – w Full HD AVCHD z dźwiękiem stereo. Różne są także matryce – TZ18 dysponuje czujnikiem CCD (wiąże się w tym również wolniejsza prędkość w trybie zdjęć seryjnych – tylko 1,9 kl/s), TZ20 – MOS (zdjęcia seryjne do 10 kl/s). TZ18 posiada również wyświetlacz o mniejszej rozdzielczości i jest nieco lżejszy. Pozdrawiam
Poproszę o podanie różnic z TZ 18 pomijając GPS