NX100 pod względem specyfikacji technicznej jest wiernym odbiciem swojego starszego brata, NX10. Sercem testowanej konstrukcji jest matryca typu CMOS w formacie APS-C (23,4×15,6 mm). Efektywna rozdzielczość czujnika wynosi 14,6 Mpix, co umożliwia generowanie obrazu o maksymalnej wielkości 4.592×3.056 pikseli. NX100 nie posiada lustra, a co za tym idzie, sensor w stanie spoczynku jest permanentnie odsłonięty. Zastosowana w urządzeniu migawka szczelinowa sterowana jest elektronicznie (przebieg pionowy) i umożliwia naświetlanie czujnika w zakresie od 30 sekund do 1/4.000 sekundy. Dostępna jest także opcja długiej ekspozycji – wartość graniczna to 8 minut.
Korzystać możemy z ustawień czułości w przedziale od ISO 100 do ISO 3.200, z dodatkową opcją podbicia do ISO 6.400. Co ciekawe, przez niemal cały zakres czułości poziom szumów utrzymuje się na akceptowalnym poziomie – poniżej ISO 400 jakość obrazu jest bardzo wysoka, przy ISO 800 zaczynają być widoczne pewne zakłócenia, a ustawienie ISO 1.600 wiąże się już z występowaniem wyraźnych przebarwień w kolorystyce. ISO 3.200 szumi bardzo mocno, co skutecznie utrudnia uzyskanie zadowalającego efektu. ISO 6.400 jest raczej ciekawostką, niż realnym narzędziem – obraz w tym trybie cechuje się bardzo niską jakością, więc w praktyce jest mało przydatny. Warto przy tym podkreślić, iż projektanci aparatu zdecydowali się możliwie maksymalnie zoptymalizować ustawienia matrycy pod kątem osób mniej wymagających – dlatego też zastosowany w tworzeniu plików JPEG algorytm odszumiający w znacznym stopniu ingeruje w strukturę zdjęcia, w efekcie czego (zwłaszcza przy wyższych czułościach) widoczne jest rozmycie szczegółów, które w materiale uzyskanym z RAW (z pomocą zewnętrznego programu) nie występuje na taką skalę.
Dobrze należy ocenić poziom reprodukcji szczegółów i kolorów. Poniżej wartości ISO 400 jakość detali jest wysoka i zdecydowanie przebija możliwości zaawansowanych kompaktów i wielu amatorskich lustrzanek. Oczywiście im wyższa czułość, tym więcej drobnych niuansów tracimy, jednakże zdjęcia pozostają w pełni użyteczne aż do przekroczenia bariery ISO 1.600. Podobnie jest z reprodukcją kolorów – wyjątkiem są pliki JPEG, gdzie widoczne jest zbyt duże nasycenie niektórych barw. Automatyczny balans bieli działa przeciętnie – problemy tradycyjnie pojawiają się przede wszystkim przy świetle żarowym.
Porównanie szumów na bazie zaznaczonych wycinków kadru
Od czasu premiery pierwszego z aparatów w systemie NX minęło już blisko półtora roku. Przez ten czas koreański producent nie próżnował i wzbogacił swoją kolekcję systemowych szkieł o nowe modele. Jednym z nich jest Samsung 20-50 mm f/3,5-5,6 ED – „kitowy” obiektyw, dostępny w zestawie z korpusem aparatu.
Optyka cechuje się obecnością jednej soczewki asferycznej i jednej ze szkła ED. Zakres ogniskowych jest bardzo nietypowy – zamiast „klasycznego” przedziału 18-55 mm, do naszej dyspozycji oddano nieco mniej uniwersalny 20-50 mm, czyli odpowiednik 30-77 mm dla filmu 35 mm. Choć jest to pozornie zmiana mało znacząca, w praktyce często brakuje tych kilku mm na obu końcach. Niemniej jednak obiektyw spokojnie sprawdzi się jako podróżny zoom, a to za sprawą bardzo kompaktowych gabarytów. Wyposażony w funkcję składania na czas transportu, nie zajmuje dużo miejsca w kieszeni czy torbie, co z pewnością w tej klasie sprzętu jest niezwykle istotnym atrybutem.
30 mm*
|
77 mm*
|
* odpowiednik dla filmu 35 mm
|
Warto wspomnieć jeszcze o dwóch rzeczach – jednej bardzo pozytywnej, drugiej wręcz przeciwnie. Zacznijmy od wady – w trosce o zachowanie niedużej wagi i wielkości, obiektyw został pozbawiony stabilizacji obrazu, takiego mechanizmu nie znajdziemy również w korpusie NX100. Co za tym idzie, zwłaszcza przy dłuższych ogniskowych i słabszym świetle, „zestaw z pudełka” traci na funkcjonalności.
Bardzo pozytywną cechą jest natomiast obecność przycisku i-Function na pierścieniu obiektywu – współpracuje on z odpowiednią funkcją w korpusie NX100, zapewniając łatwiejszą możliwość manipulowania niektórymi nastawami aparatu. Jak to ciekawe rozwiązanie sprawdza się w praktyce? Różnie. Jeśli kadrujemy z użyciem wyświetlacza AMOLED (jedyna dostępna opcja w „startowym” zestawie), prawdopodobnie i tak polegać będziemy na bardzo intuicyjnym, tradycyjnym sterowaniu. i-Function nabiera jednak olbrzymiego znaczenia, gdy dokupimy zewnętrzny, elektroniczny wizjer – mając do dyspozycji wszystkie nastawy pod jednym przyciskiem, w zasadzie nie musimy odrywać oka od celownika, co jest naprawdę wielkim udogodnieniem w wielu sytuacjach.
Jakość obiektywu oraz jego parametry nie odbiegają od standardów w klasie „kitów”, choć poważnym mankamentem szkła jest nierównomiernie rozłożony opór w pierścieniu odpowiedzialnym za przybliżanie i oddalanie. W efekcie tego zmiana ogniskowych nie przebiega tak płynnie, jak powinna, co powodować może niekontrolowane wahnięcia aparatu – nieistotne w czasie fotografowania, ale bardzo irytujące podczas filmowania.
Podobnie jak w pozostałych modelach serii NX, tak i w NX100 znajdziemy AF działający na zasadzie detekcji kontrastu oraz wsparcie w postaci pomocniczej diody LED. Do wyboru mamy trzy podstawowe tryby działania:
Przy ustawieniu trybu ręcznego możliwe jest operowanie na znacznym zbliżeniu, natomiast w przypadku automatyki pozwolić możemy na manualny dobór położenia punktu AF lub zdać się Multi AF (aparat samodzielnie dobiera parametry). Nie brakuje opcji wykrywania twarzy, przy czym do naszej dyspozycji oddano również rozbudowany wariant tej funkcji – „Autoportret„, który ustawienie ostrości sygnalizuje dodatkowo modulowanym dźwiękiem.
Moduł AF jaki dzielą pomiędzy siebie aparaty serii NX jest bardzo dobry – miałem okazję pochwalić go pisząc o NX10, teraz uczynię to samo. Średni czas ostrzenia nie przekracza 1 sekundy, co bardzo pozytywnie wyróżnia NX100 na tle konkurencji.
Aparat niestety nie posiada wbudowanej mechanicznej stabilizacji matrycy, polegając w całości na systemie O.I.S. obiektywu. Jak już jednak wspominałem w rozdziale poświęconym optyce – o takim udogodnieniu w wypadku „kitowego” szkła możemy zapomnieć.
NX100 wyposażony został w wyświetlacz typu AMOLED. Przekątna ekranu wynosi 3 cale, przy rozdzielczości 640×480 pikseli (614 000 punktów). Parametry jasności i koloru możemy wyregulować pod kątem własnych potrzeb, używając wbudowanego narzędzia konfiguracyjnego. Podgląd jest wyraźny i klarowny, a kolory – niezwykle intensywne. Warto również podkreślić, iż nasycenie barw jest poprawnie odwzorowane nawet w przypadku, gdy na ekran patrzymy pod ostrym kątem. Jedyną wadą wydaje się być stosunkowo słaba jasność wyświetlacza przy standardowych ustawieniach. Dlatego też fotografując w słońcu zdecydowanie lepiej jest zdecydować się na najbardziej energochłonny tryb działania ekranu – w przeciwnym wypadku możemy zapomnieć o wygodnym kadrowaniu.
NX100 oferuje nam kilka trybów wyświetlania ujęcia poza podstawowym. W miarę naszych potrzeb możemy jeszcze zdecydować się na włączenie dodatkowych informacji na temat ustawionych parametrów i funkcji, nie brakuje także siatki kadrowania i histogramu.
Listę dodatkowego wyposażenia otwiera i zamyka zarazem system czyszczenia matrycy z kurzu i pyłu, na który składa się ultradźwiękowy filtr ochronny. Nie znajdziemy tutaj wbudowanego wizjera lub modułu GPS, choć oba urządzenia można dokupić jako opcjonalne akcesoria – do ich podłączenia wykorzystamy gniazdo Inteligentnej Stopki (Smart Shoe).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies