Na pokładzie aparatu znajdziemy matrycę typu HS CCD w nietypowym formacie 1/1,7 cala. Efektywna rozdzielczość czujnika wynosi 10 Mpix, co umożliwia generowanie obrazu, o maksymalnej wielkości 3648×2736 pikseli. Na pochwałę z pewnością zasługuje fakt, iż w dobie walki na megapiksele koreański producent zdecydował się na relatywnie słabo „upakowany” czujnik, co w teorii powinno podnieść jakość obrazów uzyskiwanych na wyższych czułościach.
Zastosowana w urządzeniu migawka umożliwia naświetlanie czujnika w zakresie od 16 sekund do 1/1.500 sekundy – jest to przedział wystarczający, choć w niektórych sytuacjach brakować może jeszcze kilku stopni więcej. Korzystać możemy z ustawień czułości w przedziale od ISO 80 do ISO 3.200. Zgodnie z przewidywaniami, przez niemal cały zakres czułości poziom szumów utrzymuje się na akceptowalnym poziomie – poniżej ISO 400 jakość obrazu jest bardzo wysoka, przy ISO 800 zaczynają być widoczne pewne zakłócenia, a ustawienie ISO 1.600 wiąże się już z występowaniem wyraźnych przebarwień w kolorystyce. ISO 3.200 szumi bardzo mocno, co skutecznie utrudnia uzyskanie zadowalającego efektu.
Automatyczny balans bieli działa raczej przeciętnie – w czasie testów zdarzały się sytuacje, w których aparat źle dobierał ustawienia w trudniejszych warunkach oświetleniowych – przy świetle żarowym lub zasnutym chmurami niebie. W takiej sytuacji zdecydowanie korzystniej było zdać się na nastawy ręczne.
Przykładowe ujęcie poniżej prezentuje porównanie szumów na podstawie zaznaczonych wycinków kadru. Więcej fotografii testowych (dostępnych również w pełnej rozdzielczości) znajdziecie w fotoManiaKalnej bazie zdjęć testowych.
Kliknij na obraz poniżej w celu przejścia do pełnowymiarowej prezentacji. Aby następnie zapisać zestawienie na dysku twardym, wybierz opcję Download the Original Size.
Samsung EX1 uzbrojony został w obiektyw marki Schneider-Kreuznach Varioplan, o imponującej jasności f/1,8-2,4. Do naszej dyspozycji oddano zakres ogniskowych 5,2–15,6 mm, co w przeliczeniu na ekwiwalent dla filmu małoobrazkowego daje wartość 24–72 mm. Jest to też największa słabość tego szkła – o ile bowiem szeroki kąt jest niezwykle użyteczny, to już zaledwie 3-krotne przybliżenie bywa niewystarczające do komfortowego fotografowania – szczególnie widoczne jest to w przypadku portretów.
24 mm*
|
|
72 mm*
|
cyfrowy zoom
|
* odpowiednik dla filmu 35 mm
Przy normalnym ustawieniu, minimalna odległość ostrzenia dla obiektywu wynosi około 80 cm, jednakże po przełączeniu w tryb makro, możliwe jest uzyskanie ostrego obrazu od 5 cm (dla 24 mm). Biorąc jednak pod uwagę obecne rynkowe standardy, nie jest to wyjątkowo spektakularne osiągnięcie. Warto także wspomnieć, iż Samsung zadbał o możliwość ręcznego dostrajania ostrości, co możne być szczególnie przydatne – zwłaszcza przy gorszych warunkach oświetleniowych.
Jakość optyki nie budzi większych zastrzeżeń. Aberracja chromatyczna jest nieduża, a oprogramowanie aparatu trzyma ją mocno w ryzach. Dystorsja, pomimo automatycznej korekty jest zauważalna, ale nie na tyle, by móc traktować ją jako wadę. Zaskakuje dobra rozdzielczość dla szerokiego kąta – niestety, dla najdłuższych ogniskowych widoczne jest wyraźne pogorszenie jakości rysowanego obrazu.
Podsumowując, optyka EX1 na tle rozwiązań konkurencji prezentuje się dobrze, ale nie wybitnie. Największą słabością jest relatywnie krótki zoom oraz bardzo przeciętne osiągi obiektywu na najdłuższej ogniskowej.
Producent oddał do naszej dyspozycji AF działający na zasadzie detekcji kontrastu oraz wsparcie w postaci pomocniczej diody LED. Do wyboru mamy cztery podstawowe tryby działania:
Nie brakuje również wszechobecnej opcji wykrywania twarzy.
W większości przypadków system AF radzi sobie znakomicie, choć pewnych problemów mogą mu przysparzać kiepskie sytuacje oświetleniowe. Średni czas ostrzenia nie przekracza 1 sekundy, co bardzo pozytywnie wyróżnia EX1 na tle konkurencji.
Aparat wyposażony został w podwójną stabilizację obrazu: mechaniczną i cyfrową. Mechanizm redukcji drgań działa poprawnie, aczkolwiek mało skutecznie – w praktyce przekłada się to na skrócenie czasu ekspozycji o około 1 EV, co jest wartością zdecydowanie poniżej przeciętnej – szczególnie jak na aparat tej klasy.
Samsung zdążył nas przyzwyczaić do tego, że w aparatach z wyższej półki montuje wyświetlacze typu AMOLED. Nie inaczej jest i w wypadku EX1 – ekran, który znajdziemy na tylnym panelu kompaktu jest jednym z mocnych punktów omawianego modelu. Dzięki przekątnej równej 3 calom i rozdzielczości aż 920.000 punktów, możemy bez trudu kadrować w trybie podglądu na żywo (Live View) i łatwo przeglądać zrobione już zdjęcia. Co więcej, wyświetlacz zamontowano na specjalnym zawiasie, w efekcie czego całą konstrukcję możemy nie tylko odchylić w bok, ale i obrócić, uzyskując przy tym funkcjonalność znaną z kamer video. Parametry jasności dostroić można pod kątem własnych potrzeb, używając jednej z 4 zdefiniowanych konfiguracji.
EX1 oferuje nam kilka trybów wyświetlania ujęcia poza podstawowym, gdzie widoczny jest tylko sam kadr. W miarę naszych potrzeb możemy jeszcze zdecydować się na włączenie dodatkowych informacji na temat ustawionych parametrów i funkcji, nie brakuje także siatki kadrowania i histogramu.
Wyświetlacz w praktyce sprawdza się znakomicie i pozwala na bezproblemową obsługę aparatu w każdych niemal warunkach. Podgląd jest wyraźny i klarowny, a kolory – niezwykle intensywne. Warto również podkreślić, iż nasycenie barw jest poprawnie odwzorowane nawet w przypadku, gdy na ekran patrzymy pod ostrym kątem, co sprzyja kadrowaniu z niestandardowych pozycji.
Kompakt nie posiada odrębnego wizjera elektronicznego – pozostaje nam zatem jedynie kadrowanie poprzez wyświetlacz AMOLED.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dzisiaj zadebiutował Sony A1 II. Aparat numer jeden w portfolio Sony. Jak daleko idące są…
Po pięciu latach od premiery Z50, Nikon zaprezentował jego następcę. Nikon Z50 II to nowa…
RF 70-200 mm F2.8L IS USM Z, RF 50 mm F1.4L VCM oraz RF 24…
Testujemy Sony ZV-E10 II. Druga odsłona aparatu dla vlogerów, a raczej twórców treści. Względem poprzednika…
Panasonic odświeża swój aparat, który debiutował kilka lat temu. LUMIX S5D to aparat z kilkoma…
Aparaty Panasonika zyskują nowe życie. Dzięki tej nowości każdy z nich zaoferuje coś więcej niż…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies